reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

witam!!

Moja Natalia jeszcze nie jest wykąpana, opróżniła mi obie piersi i chciała jeszcze... siedzi teraz z Kamilem i odpoczywa przed pluskaniem, żeby wszystkiego nie wypluć do wanienki :)
 
reklama
ja to wieczorem jak widze, ze Prezes glodny... to chlup go do wannyzaczem sie rozbeczy...
ostatnio, od czasu zastosowania orzeszkowych domkow, wlasciwie wszystko odbywa sie o stalych porach - z wyjatkiem drzemek...
 
a ja znowu nie notuje i nie wiem...pamiętam niektóre rzeczy i sa w podobnych porach, więc sądzę że coś stałego jest, ale jak wiele - nie wiem :) Ale zacznę pisać... jutro, jak wrócę ;)
 
moj misiek wyjal czekoladke...

juz sie ucieszylam, ze pamietal o mnie i tak z serca mi kupil... a sie okazuje ze czekoladka nie z serca tylko z przeceny... :(
 
Teddy ja Ci wszystko wytłumaczę, jej córunia miła gluta do pasa i gorączkę.
A mój mąż wcale nie pwoiedział tego zołśliwie, tylko poinformował mnie żebyśmy ograniczyli kontat z innymi dziećmi.
A do lekarza jeździliśmy praktycznie co drugi dzień informując o luźnych kupkach z dodtakiem krwi,
ale teraz zmienimy pediatrę, bo jednak nie możn mu zufać :((

A co mojej rodziny hmmmm..nie ejst wcale tak uroczo, moj mausia twierdzi że tu nic nie ejst nasze, łażą po naszych pokojach kiedy chcą a tatuś przyłązi i robi awanti o byle co.
Wtrącają się do nas i dyktują co i jak mamy robić :((

Nie obrażam się Teddy, ale o nczym innym nie marzę, jak o własnym mieszkaniu :((
 
Lucky, mieszkanie w więcej osób i w więcej rodzin nawet stanowiących jedną rodzinę na pewno czasem jest trudniejsze niż samodzielne, ale z pewnością są też dobre strony - masz z kim zostawić Wikusię, pewnie przy opłatach też jest łatwiej itd...
 
Kaszu Trzymaj się dziewczyno. Mam nadzieje że wszystko się dobrze ułoży. A co do wujka to zgadzam sie z Teddy - nie jest chyba z nim tak źle skoro ma siłe na kłótnie.

 
Lucky, no teraz to troche inaczej brzmi... :)
...dobrze, ze zmieniliscie lekarza...

zdaje sobie sprawe, ze z rodzicami moze byc ciezko sie zgodzic, ale samemu tez nie jest tak idealnie...
ja np. ostatnio jak sa te mrozy w ogole nie mam sie jak ruszyc z domu (a nie zostawie dziecka z babka)... nie mam jak zrobic zakupow, musze czekac na miska, a on po zmianie pracy to roznie do domu wraca...
maly prawie nie spi, wiec popracowac tez nie mam jak, a wieczorami to juz mi sie nie chce...
nie przeszkadza mi to specjalnie, ale zdaje sobie sprawe, ze latwiej by mi bylo gdyby ktos choc przez 2 godziny w ciagu dnia zajal sie malym...


 
Oj Kaszu to Ci się narobiło. Ludzka chęć posiadania jest niestety koszmarna :( Trzymaj się i nie dawaj!

Lucky, mieszkanie z wtrącającą się rodzinką nie jest super no ale jeśli nic nie można zrobić to trzeba jakoś tak ułożyć stosunki aby możnabyło żyć jak najlepiej.
Dobrze że już wiecie co jest malutkiej i ją leczycie. No i z tego co piszesz to mężulek się interesuje rodzinką. To miłe.
No właśnie (odnośnie ostatniego postu Teddiego) mi wciąż doskwiera brak mamy. Tak więc doceń to że ją masz i może będzie Ci wtedy łatwiej. Trzymaj się dzielnie.
 
reklama
Wiem że samemu nie jest mieszkać łatwo, wiele kłótni z moim Bartoszem było właśnie przez moich rodziców,
moja mama mnie brdzo podburza.
Deceniam to że daje mi sznase skończyć szkołę,
ale to że mnie inaczej traktuje niż rodzeństwo to odczuwałam od dawna,
zawsze byłąm na przegranej pozycji.
To nie tylko moja wizja, ale wiel osób moze topotwierdzić,
mieszkam tu bo bym nie miałą gdzie pójść, a u męża w ogóle nie ma gdzie mieszkać,
tam ejst jego brat z żoną i do tego mają 3 dzieci :((
Może jak skończę szkołę to moje jutro będzie lepsze...
jak na razie muszę sciskać zęby i jakoś to przetrzymać :((
Choc czasem już wymiękam..:(
 
Do góry