reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

witam!!

reklama
hi hi... dyplomatka...
ale i tak jestes podpadnieta... az do lutego...;-)

;D ;D ;D

Vertigo dzięki za linka :)

ja głoda na słodycze mam od porodu :mad:
na poczatku udało mi się zrzucić troche i wróciłam do wagi sprzed ciaży a nawet zgubiłam troche więcej. Tylko że wtedy jechałam na samych herbatnikach.Ale ostatnio po wprowadzeniu do menu serników (okazyjnie) i urozmaiceniu diety ciastkowej z przerażeniem zauważyłam że niebezpiecznie zbliżam sie do wagi sprzed porodu :mad: Najlepsze jest to że w ciąży w ogóle nie miałam ochoty na słodkie a przed ciążą też mogłam wytrzymać bez słodyczy (no oprócz lodów).....
Od miesiąca obiecuję sobie że będę ćwiczyć i na tym poprzestaję...
 
dla mnie przed ciążą mogły słodycze nie istnieć. W ciąży jadłam wszystko co słodkie i myślałam że na ciąży poprzestanę...a tu już tyle bez brzucha i ochota na słodkie jeszcze większa
a020.gif
 
Vertigo to masz dobrze.
Ja trochę żałuję że zaczęłam próbować czy mogę jeść to i owo.
Jakbym się tak katowała jak na początku po porodzie to bewnie bym zjechała jeszcze pare kilo... ;D
A tak to przybywa zamiast ubywać.... :mad:
 
*syla* pisze:
Vertigo pisze:
a ja nie moge slodyczy... :(

i chudne ;D

dlaczego?....pyt dotyczyło pierwszej części zdania :)

bo Tosia ma skaze bialkowa - odpada mleko i jajka, wiec nawet sama za bardzo nie mode sobie nic upiec (kuowanie w ogole odpada, bo nie gwarancji na to co w srodku ;) ) - jedynie ciasto z jablek z kruszonka (margaryna, cukier, maka).
 
reklama
Do góry