L
Lucky
Gość
Witajcie
przetrwałam noc bez porodu,
to już 5 dzień po terminie,
dzidiza podobno waży coś koło 3700,
więc już kawałęk kluseczka jest.
Kurcze, ale z Was ranne ptaszki,
ja też musiałam wstać bo piesek nie dał mi spać,
siedziałą nade mną i skiełczała,
żebym wstała.
przetrwałam noc bez porodu,
to już 5 dzień po terminie,
dzidiza podobno waży coś koło 3700,
więc już kawałęk kluseczka jest.
Kurcze, ale z Was ranne ptaszki,
ja też musiałam wstać bo piesek nie dał mi spać,
siedziałą nade mną i skiełczała,
żebym wstała.