reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

witam!!


oj tak......cudownie jest sie rzadzic nie swoja kasa... ;) na szczescie u mnie nikt mnie nie poucza, bo bym chyba oszalala ze zlosci
 
reklama
Patka, tak noszę. Nie wyobrażam sobie już życia bez nich, nie mam długich, wyglądają jak własne paznokcie, ale moje własne są do bani, zawsze były do bani. Łamią się, rozdwajają i to w takich debilnych miejscxach, że boli. A z akrylem przynajmniej nie mam kłopotu, szczególnie, że jest samym akrylem, bez jakiś podkładów plastikowych itd.
Jak byłam w domu dość długo po operacji to strasznie się wkurzałam, że nie mam jak ich zrobić (bo co tu kryć, po ponad dwóch miesiącach zaczęły wrednie odpadać, b o już odrośnięte były baaardzo).
Teraz zastanawiałam się nad zdjęciem tylko przez chwilę, bardzo krótka zresztą. A jak będe szła na uzupełnienie czy korektę bliżej porodu to po prostu poprosze panią o ciut krótsze, tak na wszelki wypadek. Chociaż one wystają niedużo za opuszek palca. A jak będa za długie to od czego sa pilniczki :)
 

oooo ja za to jestem niereformowalna....farbuje wlosy caly czas i to od skory, robie tipsy, smaruje gebe mazidlami i uzywam dezodorantow......ile ja sie nasluchalam ...bosheeee szok totalny.....tak jak napisala Magdusiek...kazda z nas ma swoj rozum i robi co uwaza za sluszne...i nikomu nic do tego, prawda? ;)

patka a wiesz co mi napisala jakas dziewczyna na innym forum? "jak ty bedziesz dziecko przeiwjac, zadrapiesz" myslalam ze padne.....sama nosisz akryl to wiesz o co chodzi....ja nie rozumiem, czy wszyscy uwazaja ze jak sie ma akryl to od razu ma sie metrowe pazury??? ;) to samo jej napisalam, ze po 1-wsze mam krotkie a po 2-gie akrylem nie da rady sie podrapac, sa poprostu gladziutkie, a nie obrzepane wlasne, ktore moga naprawde pokaleczyc :) moj maz narzeka bo nie moge go po plecach podrapac, poprostu sie nie da
 
Magdusiek dobrze Cię rozumiem. Sama nie nosiłam "szponów" tylko normalnej długości, kto się nie znał, myślał że to własne :) Moje też się rozdwajają i łamią :( A do tego jak czasem w pracy musiałam iść na pole i tam zasuwać, czy babrać się z roślinkami (eksperymenty) to moje pazury zawsze były całe zielone po takich czynnościach. Z akrylami nie miałam kłopotu, nie barwiły się od mojej pracy i do domku wracałam jakbym cały czas w biurze przesiadziała :)
Ktoś kto ma własne, porządne paznokcie nie zrozumie, że nie wszyscy takie mają. A na ręce wszyscy patrzą, to przecież nasza wizytówka.

Shady
dokładnie. Przecież akrylami nie da się zadrapać, one nie kaleczą. To moje własne pazurki są ostre, szczególnie, że się często łamią i mają ostre brzegi.
 
Farbowałam się, to ponoć nie szkodzi dziecku, tylko Tobie Lindsay, kolor może być zbyt intensywny lub zupełnie inny niz sobie zażyczyłaś. Co do paznokci to nie wiem, nigdy nie miałam innych niż swoje ;D
 
Dobra wypełzam na zakupy. Ale mi się dzisiaj nic nie chce. Ale od jutra mam mamę u siebie i nie będę sama siedzieć, to mobilizację będę miała :)
 
malgos no wiesz ja to z tych jestem co to znieczulenie sama bardzo chetnie podaje.
Wiec generalnie wszystko zalezy od sytuacji porodu...jesli mozna sobie jeszcze tak pogdybac ;)
jak nie bede bardzo czula boli rozwierajacych i ro rozwarcie bedzie szybko postepowac, to wole bez, bo czasami jednak...powtarzam czasami - zdarza sie spowolnienie akcji po zzo a co za tym idzie zwieksza sie meczarnia dzidziusia (wlasnie o tym tez mi dzisiaj powiadala polozna, mowi, ze wszystko bylo OK, tylko, ze nagle porod postepowal wolniej i spadalo tetno dzidka, wiec musiala naciecie zrobic....bo ona to akurat a propos koniecznosci nacinania mowila)
ale jak do momentu 5 cm rozwarcie ja juz bede miala dosc boli to oczywiscie biore znieczulenie..... :)
 
Tak się zapytałam, bo nasza Pani Dentystka o której Ci wczesniej wspominałam, uważa, że na fotel tylko ze znieczuleniem, a poród tylko cc ;D
Przy okazji, Kochana mojemu dziecku zaczął się dzisiaj ząbek na dole ruszać, czy to oznacza moment w którym z księżniczki zamieni się w bezzębnego potworka???
 
reklama
Do góry