reklama
ja to jak mam tzw normalne cisnienie to sie zle czuje. w ciazy mam 90/60 , 90/50. przed nawet 80/50 i czuje sie ok. ale jesli puchnie tak duzo rzeczy to lepiej skonsultowac z lekarzem. lepiej pytac i pytac niz potem pluc sobie w brode.
L
Lucky
Gość
Na szczęscie w czwartek mam wizytę to sie wypytm.
A kiedy zamierzacie wziść skierowani do szpitala wrazie porodu??
A kiedy zamierzacie wziść skierowani do szpitala wrazie porodu??
L
Lucky
Gość
Frezja dzięki za podpowiedz wrazie czego spytam gina jak to z tym jest.
*syla*
kobieta pracująca...
Patka, ja miesiąc temu też mówiłam że mało przytyłam. Teraz dopiero zaczęłam się rozpędzać Mam takie ciśnienie jak Ty. Na ostatniej wzycie ginka się pytała czy mam obrzęki, ja jej na to że nie. Bardzo się dziwiła, mówiła że w lato mało kto nie ma. No i chyba wykrakała, bo wczoraj jak podgięłam nogi pod ławkę na której siedziałam to wszyscy się śmiali, że wałeczki mi się robią. To fakt zaczęły mi puchnąć. Dzieci są coraz większe i uciskają na co mogą. Serducho nasze też jest pewnie troche zmęczone więc nie daje rady. Oby do października Będzie dobrze.patka pisze:Efunia wlasnie dzisiaj robilam badania krwi a w czwartek ide do lekarza. Mam bardzo niskie cisnienie (ostatnio 110/60) a i wazylam do tej pory malo ale lepiej niczego nie ignorowac. Tym bardziej ze to puchniecie zaczelo sie nagle. Moze to kolejny etap przez ktory mam przejsc (w koncy musze poczuc tez te mniej przyjemne strony ciazy) Ale wypytam w czwartek czy aby to normalne
reklama
*syla*
kobieta pracująca...
Teddy, ze względu na te rozmiary dzieci nie łykam żadnych witamin. Są teorie, że to min przez to. Im mniejsze tym łatwiej się wstawia w kanał. Chociaż to i tak czasami nie reguła
Ale 4750????? i to dziewczynka, gdzie dziewczynki zwykle rodzą się mniejsze. No ale pierwsze jej dziecko miało prawie 4500, więc .......
Alunia, z tą zgagą to prawdziwy koszmar. Też wiem coś na ten temat. Mi pomaga Rennie (tez nie zawsze), mojej siostrze szklanka mleka. Trzeba sobie radzić jak można dopóki się dzieci nie opuszczą niżej i nie zwolnią żołądka.
dziewczyny, mnie to tylko odstrzelić. Znowu dziś zapomniałam o zaklinaczce. Dopiero przed chwilką przeczytałam przypomnienie Frezji.
nie potrzebujecie żadnego skierowania do porodu. Po prostu zacznie się i jedziecie. Tzn nie od razu, spokojnie zbieracie się, można prysznic wziąść, zjeść z mężem kolację lub śniadanie
Ale 4750????? i to dziewczynka, gdzie dziewczynki zwykle rodzą się mniejsze. No ale pierwsze jej dziecko miało prawie 4500, więc .......
Alunia, z tą zgagą to prawdziwy koszmar. Też wiem coś na ten temat. Mi pomaga Rennie (tez nie zawsze), mojej siostrze szklanka mleka. Trzeba sobie radzić jak można dopóki się dzieci nie opuszczą niżej i nie zwolnią żołądka.
dziewczyny, mnie to tylko odstrzelić. Znowu dziś zapomniałam o zaklinaczce. Dopiero przed chwilką przeczytałam przypomnienie Frezji.
nie potrzebujecie żadnego skierowania do porodu. Po prostu zacznie się i jedziecie. Tzn nie od razu, spokojnie zbieracie się, można prysznic wziąść, zjeść z mężem kolację lub śniadanie
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 15
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 72
- Wyświetleń
- 10 tys
Podziel się: