hej
magdus to cię wzięło niewąsko :-( kuruj się kobietko. i zwolnij tempo ;-)
tusiekn no własnie nie wolno kapać do ucha bo zatka, ale na wacik troche, zeby rozgrzało. ale ja chyba wolałabym pulmexem dookoła. jako dziecko czesto miałam zapalenie ucha ale jedyne co pamietam to zastrzyki, których bałam sie panicznie.
u nas w sasiednim przedszkolu (dwie uliczki dalej od naszego, wiec własciwie i koło domu mojego) sepsa - tzn jeden chłopczyk zachorował, ale nawet nie wiem jak to sie skonczyło, mam nadzieję, ze szczęsliwie dla niego. wszyskie dzieciaki odesłane do domu, sanepid, szczepienia, u nas prosili tylko zeby uwage zwracac. tymek od tygodnia nie chodzi, a ja dowiedziałam sie jak byłam zapąłcić za przedszkole. takze nawet dobrze ze nas nie było. i dobrze ze nie lato, bo wiecej dzieciaków wtedy w piaskownicy sie spotyka czy nad rzeką.
i ja też myślę, ze ten nowy wątek, mozna wsadzić do aktywności czy innego podobnego wątku, bo rzeczywiście bez sensu taki trochę oderwany, ale nie ma się co dziwić, bo jak ktoś jest nowy, to nie wie gdzie uderzyć i od razy wali nowym wątkiem... ale jak Doxa znajdzie chwileczkę na pewno zrobi porządek :-)
marzę zeby tymek do przedszkola już poszedł, cały dzien dziś była zabawa w: mikołaja, panią sklepową, dziewczynkę, księdza i kierowcę (oczywiście wszystkie te postaci odgrywał tymek, a ja tylko sie dostosowywałam do scenariusza, bo on mi nawet układa co mam mowic, choć inwencja własna mile widziana, ale w granicach tymkowych...) ostatnio magda pojawia sie u nas coraz rzadziej za to tymek kilka razy dziennie zmienia osobowość... mam nadzieję, ze i to minie, bo w sklepie jak akurat jest dziewczynką to mowi "chciałam" albo "zjadłam" itp. a jak go pytam np "co byś chciał" to mnie poprawia: "co byś chciała, bo ja jestem dziewczynką!" i to na cały głos
zośka zaczęła wstawać i siada już sama, czołga sie jak partyzant i wpada do tymka pokoju cichaczem i rozkminia zabawki...
magdus to cię wzięło niewąsko :-( kuruj się kobietko. i zwolnij tempo ;-)
tusiekn no własnie nie wolno kapać do ucha bo zatka, ale na wacik troche, zeby rozgrzało. ale ja chyba wolałabym pulmexem dookoła. jako dziecko czesto miałam zapalenie ucha ale jedyne co pamietam to zastrzyki, których bałam sie panicznie.
u nas w sasiednim przedszkolu (dwie uliczki dalej od naszego, wiec własciwie i koło domu mojego) sepsa - tzn jeden chłopczyk zachorował, ale nawet nie wiem jak to sie skonczyło, mam nadzieję, ze szczęsliwie dla niego. wszyskie dzieciaki odesłane do domu, sanepid, szczepienia, u nas prosili tylko zeby uwage zwracac. tymek od tygodnia nie chodzi, a ja dowiedziałam sie jak byłam zapąłcić za przedszkole. takze nawet dobrze ze nas nie było. i dobrze ze nie lato, bo wiecej dzieciaków wtedy w piaskownicy sie spotyka czy nad rzeką.
i ja też myślę, ze ten nowy wątek, mozna wsadzić do aktywności czy innego podobnego wątku, bo rzeczywiście bez sensu taki trochę oderwany, ale nie ma się co dziwić, bo jak ktoś jest nowy, to nie wie gdzie uderzyć i od razy wali nowym wątkiem... ale jak Doxa znajdzie chwileczkę na pewno zrobi porządek :-)
marzę zeby tymek do przedszkola już poszedł, cały dzien dziś była zabawa w: mikołaja, panią sklepową, dziewczynkę, księdza i kierowcę (oczywiście wszystkie te postaci odgrywał tymek, a ja tylko sie dostosowywałam do scenariusza, bo on mi nawet układa co mam mowic, choć inwencja własna mile widziana, ale w granicach tymkowych...) ostatnio magda pojawia sie u nas coraz rzadziej za to tymek kilka razy dziennie zmienia osobowość... mam nadzieję, ze i to minie, bo w sklepie jak akurat jest dziewczynką to mowi "chciałam" albo "zjadłam" itp. a jak go pytam np "co byś chciał" to mnie poprawia: "co byś chciała, bo ja jestem dziewczynką!" i to na cały głos
zośka zaczęła wstawać i siada już sama, czołga sie jak partyzant i wpada do tymka pokoju cichaczem i rozkminia zabawki...