reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

witam!!

Czesc,
Glowa mi zaczyna pekac, nad ranem wlasciwie sie nam wszystkim nie chcialo spac, dziwnie goraco bylo. Mnie chyba znowu brakuje cwiczen a mialam kilka dni przerwy.

Jeju to faktycznie dzieciaki maja niezly bunt, moj syn wczoraj przegonil dziewczynke z hustawki, moze i mial racje, cala zasmarkana i nawet babcia nosa i wytrze - nei lubie czegos takiego!
No a dziewczynce powiedzial " ty sie nie husiaj, Natus sam, idz do domu, jedz autem" zdebialam bo pierwszy raz sie komus postawil:-D
Magdusiek to bratowa miala sto pytan do Ciebie pewnie. Fajnie, ze wypoczelas.
Kasiek a gdzie dokladnie jedzie Dawid? Szkoda, ze i Wy sie nei wybieracie.
Lindsay to Ty nosisz Maciusia na 4 pietro czy wychodzi sam?
 
reklama
Tusiekn absolutnie Go nie wnoszę. Nawet przed ciążą jeśli Go wnosiłam to np jedno piętro. Mieszkamy tu dopiero od roku więc już umiał sam wejść i nieźle sobie radzi.
A o wnoszeniu mówię w takiej sytuacji jak dostanie świra na dole na wycieraczce i wtedy w normalnej sytuacji złapałabym Go pod pache i do góry.
 
rozumiem lindsay. w takiej sytuacji to ja wyrywam na górę i zostawiam go na klatce. pędzi az sie kurzy... albo wrzeszczy aż uszy odpadają.
na szczescie my mieszkamy teraz na pierwszym piętrze.
ale wiecie, ze na mnie wrzaski nie robią mocnego wrażenia. jest coś gorszego. JĘCZENIE! nie wiem kiedy ten dzieciak nauczył sie tak skamlać. doprowadza mnie tym do szału, ale staram sie tego nie okazywać.
mówcie do mnie "cierpliwość" :-D:-D:-D w zyciu nie sadziłam, ze wykaze sie kiedykolwiek taka cierpliwością. choć przyznam ze czasem ostatkiem sił wstrzymuję wyładowanie frustracji za pomocą dobrego klapsiora.

chrzciny załatwiliśmy na 29 czerwca, muszę teraz jakąś salke małą znaleźć, a czuje ze bedzie ciezko bo wszedzie wesela, wiec w restauracjach nawet jak maja odrębne małe sale to nie widze w jednym czasie chrzcin i poprawin. z drugiej strony mogłoby być wesoło :-)
 
Tuskien - tak szczerze to z bratową gadałyśmy o facetach a nie o ciązy :-) Babskie gadanie na całego ;-)

Natalia wchodzi też sama, jak winda była zablokowana, bo głupki wstawiali w drzwi płytki i inne to bez obciachu maszerowała na piąte.
U nas buntu takiego nie ma, czasem się postawi, ale to trwa chwilkę, wystarczy jedno zdanie lub dwa i jest ok. POlozyła się raz czy dwa i to też nie jako wijące się dziecko itd.
 
magdusiek zazdroszczę ci! ja od rana kombinuję jak ten manicure i fryzurkę załatwić. i ni pyty nie ida mi te kombinacje zwłaszcza ze jasiek poźno wraca.... a o wyjazdach samodzielnych i samotnych to staram sie nie myslec poki co. po co sie frustrowac :))
 
Efunia, świetna data, urodziny Kamila :-)
My mamy chrzciny w rodzinie na poczatku czerwca, nieoczekiwanie w sobotę. I już się cieszę, lubię wyjezdżać :-) A tym razem pojadę sama dzień wcześniej i reszta dojedzie, nareszcie będziemy wszyscy w komplecie.
 
Efuniu - manicure i pedicure też mi nie wychodzi, ze nie wspomnę o kosmetyczce itd.
A wyjazd wyszedł w sume przez tego przyjaciela, zaprosił do teatru i jakoś tak pokombinowalam, że szcezrze mówiąc nie byłam pewna gdzie w danej chwili jest Natalka, czy z Kamilem czy z moimi rodzicami. Zostałam dłużej, żeby się z resztą rodziny spotkać, bo po teatrze nie było jak w tygodniu, spektakl kończył się o 22:00. I nie żałuję, ze zostałam.
P{Omyśl, może się uda, wiesz, laktator itd... ;-)
 
reklama
Witajcie,
hi hi, widzę że i u Was podobnie. Iga jest na etapie, wszystko moje i nie tykaj!

Też potrafi "zdzielić" głównie dostaje się Oskarowi albo Oliwce, zresztą z wzajemnością:tak:U nas działa posiedzenie w innym pokoju, jak się uspokoi to ma przyjść i powiedzieć.


Witam!

U nas bunt dwulatka wpełni- Lindsay, u nas co prawda nie wije sie jak wąż na podłodze,ale bije wszystkich. dziś nawet zdzieliła pania w sklepie bluzą ,bo pani zwróciła jej uwagę,że ciągnie za sobą bluzę :zawstydzona/y: na szczęście działa na nią stanie w łazience (szkoda,że nie mam przenośnej :-D) .
poza tym od kilku dni koniecznie moja córka chce iśc do przedszkola ,co rano pyta czy jużmoże iść :tak:
 
Do góry