witam!!

[drzewko]

Witam w ponuryn nastroju. Weronika miała wczoraj 40 stopni gorączki, wylądowaliśmy na Niekłańskiej - ma zapalenie gardła, oskrzeli i obustronne zapalenie płuc. Przygoda ze żłobkiem zakończona..

 

[magdusiek]

Drzewko - kurcze, współczuję. A jak dzisiaj?
Z tym żłobkiem to wiesz, może nic pochopnie?

 

[drzewko]

dzisiaj w nocy jeszcze gorączkowała, teraz lepiej po końskiej dawce antybiotyku. Po południu ma być nasza lekarka, zobaczymy może zamienimy augumentin na coś innego...magdusiek nie wiem, panie ze żłoba też nas bardzo namawiają ale na razie cierpliwość mi się skończyła....
Piękna twoja Natalka urodzinowa z kwiatuszkami.

 

[kasiek74]

Witam!
Drzewko, współczuję. Ściskam kciuki oby wszystko szybko minęło .Trzymajcie sie ciepło. Ale wiesz dzieci i bezżlobka chorują,więc poczekaj z decyzją.

Nadia dzis nie była z Nianią, zawieźlismy ją rano do teściów. tak jej się spodobało,że nie chciała iść ze mną dodomu! Bardzo mnie zaskoczyła. :-)

 

[magdusiek]

Kurcze, szkoda, biedna Weroniczka się namęczy a Wy razem z nią. Niefajne to...

Dziękiz a komplement, z kwiatkow bardzo sie cieszyła, jak chyba każda z nas gdy dostaje ;-)

 

[kasiek74]

Magdus a jak Natala?

 

[mała26]

ojej drzewko współczuję... :-(zdrówka zdrówka dla Weroniczki. oby szybciutko jej przesżło i oby Filipek nic nie złapał.

 

[drzewko]

dzięki! Zuzi i innym chorowitkom również zdrówka życzę.

 

[luszka]

Hej
Drzewko dużo zdrówka dla Weroniki. Dokładnie to samo w zeszłym roku przerabialiśmy, więc doskonale Cię rozumiem. Obawiam się że jak Natalka pójdzie do przedszkola to znów sie zacznie więc już postanowiłam że nie wracam do pracy w przyszłym roku. Znów zaczęłoby sie chodzenie na zwolnienia i nieporozumienia z tego powodu.
Dużo zdrówka dla chorowitków.

 

[tusiekn]

Dziem dobry,
Niedobrze, ze dzieciaki choruja. Drzewko wspolczuje, bedzie dobrze. Dla pozostalych chorowitkow zycze zdrowka rowniez.
Kasiek to Ty nie skonzylas podyplomowki zy jeszcze cos innego bedziesz robic?
Dziewczynki w galerii jak zwykle cudne.
Kurcze moze nie ma sensu z gory zakladac takich pesymistycznych scenariuszy, ale u nas pewnie tak samo bedzie, ze jak Natek pojdzie do przedszkola jakby zaczal chorowac nie daj Boze, ja zaczelabym nowa prace i pewnie nie moglabym tak odrazu brac zwolnien i ogolnie kicha. Zabieram sie do prasownia.