reklama
tusiekn
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Październik 2006
- Postów
- 1 683
Dzien dobry,
Nie powiem wczoraj bylo u Nas bardzo milo, maz zabral mnie na pyszny obiad, pozniej dobre winko, czulam sie jak krolewna
Dzisiaj chyba znowu sie szykuje straszny upal, wczoraj normalnie sie ze mnie lalo. Jemy sniadanie i zbieramy sie na spacer wczesniej.
Luszka no to pieknie Adas sobie dojada, duzy chlopak Ci rosnie
Vertigo szczerze Ci wspolczuje sasiada, ja pamietam jak nam ocieplli blok, zatykalam Natkowi uszy jak wiercili mi przy oknie, ale wtedy byl niemowlak wiec lepiej to przeszlo a teraz za chiny by nie zasnal.
Nie powiem wczoraj bylo u Nas bardzo milo, maz zabral mnie na pyszny obiad, pozniej dobre winko, czulam sie jak krolewna
Dzisiaj chyba znowu sie szykuje straszny upal, wczoraj normalnie sie ze mnie lalo. Jemy sniadanie i zbieramy sie na spacer wczesniej.
Luszka no to pieknie Adas sobie dojada, duzy chlopak Ci rosnie
Vertigo szczerze Ci wspolczuje sasiada, ja pamietam jak nam ocieplli blok, zatykalam Natkowi uszy jak wiercili mi przy oknie, ale wtedy byl niemowlak wiec lepiej to przeszlo a teraz za chiny by nie zasnal.
Vertigo
Październikowa Mama 2005
- Dołączył(a)
- 27 Lipiec 2005
- Postów
- 2 970
na dzien tylko, ale wiesz spanie, itede... oni maja rozne durnowate pomysly, typu uczyc dziecko siusiania do nocnika zdejmujac pieluche i zeby biegalo w rajstopkach. a jak zrobi w nie siusiu to niech dalej tak biega= mokre no dla mnie to jest nie do pomyslenia. tak samo jest jak np ma mokre spodnie, albo stopy, albo brudne body...
i nie wytlumaczysz, bo oni przeciez maja dwoje dzieci to wiedza. naprawde te ich koncepcje sa porazajace!
albo teraz jej sie ubzduralo, ze Tola musi koniecznie wrocic do nocnika. a dla mnie wazniejsze jest spanie w lozeczku i tego ja uczymy. uwazam, ze nie mozna dwoch rzeczy naraz.
i nie wytlumaczysz, bo oni przeciez maja dwoje dzieci to wiedza. naprawde te ich koncepcje sa porazajace!
albo teraz jej sie ubzduralo, ze Tola musi koniecznie wrocic do nocnika. a dla mnie wazniejsze jest spanie w lozeczku i tego ja uczymy. uwazam, ze nie mozna dwoch rzeczy naraz.
magdusiek
Październikowa Mama 2005
- Dołączył(a)
- 28 Lipiec 2005
- Postów
- 10 272
NO tak..faktycznie. Oj, to masz z nimi.
U nas jest tak, ze Natalia u moich rodziców śpi z mamą... i ja się na to godzę, bo widzę, ze ona doskonale wie, ze co innego u rodziców i co innego u dziadków czy gdzieś tam. Ale nie wyobrażam sobie, zeby chodziła jakas brudna czy mokra, a już posiusiana to kompletnie nie kumam. Niby czego to ma Tosię nauczyć?
U nas jest tak, ze Natalia u moich rodziców śpi z mamą... i ja się na to godzę, bo widzę, ze ona doskonale wie, ze co innego u rodziców i co innego u dziadków czy gdzieś tam. Ale nie wyobrażam sobie, zeby chodziła jakas brudna czy mokra, a już posiusiana to kompletnie nie kumam. Niby czego to ma Tosię nauczyć?
Vertigo
Październikowa Mama 2005
- Dołączył(a)
- 27 Lipiec 2005
- Postów
- 2 970
no ze na nocnik trzeba...
nie wiem, dla mnie to jest idiotyczne!
cale szczescie, ze urlopuje tam teraz Kuby siostra...
dzisiaj tez juz mnie wkurzyla, bo pogoda do niczego- mgla, mokro i zimno, a ona sie upiera, ze jutro pojada. a ten dom jest w lesie i nad jeziorem. oni sa tacy, ze jak se cos wykombinuja to juz nie ma bata, tak musi byc i koniec. wszystko wg wlasnego widzimisie, a nie dla dziecka. oczywiscie twierdza zupelnie cos innego. zreszta moze sie czepiam, moze sa po prostu totalnie inni niz ja, bo dla mnie dobro dziecka to cos zupelnie innego.
nie wiem, dla mnie to jest idiotyczne!
cale szczescie, ze urlopuje tam teraz Kuby siostra...
dzisiaj tez juz mnie wkurzyla, bo pogoda do niczego- mgla, mokro i zimno, a ona sie upiera, ze jutro pojada. a ten dom jest w lesie i nad jeziorem. oni sa tacy, ze jak se cos wykombinuja to juz nie ma bata, tak musi byc i koniec. wszystko wg wlasnego widzimisie, a nie dla dziecka. oczywiscie twierdza zupelnie cos innego. zreszta moze sie czepiam, moze sa po prostu totalnie inni niz ja, bo dla mnie dobro dziecka to cos zupelnie innego.
reklama
*syla*
kobieta pracująca...
Witajcie,
Luszka, fajnie masz z tą parką...
Anna, a co jest tacie? Co twierdzą lekarze?
Drzewko, jak dla mnie to byłaś cały czas:-) Ups, przepraszam, to pisała ANNA, że jej komp wysiadł. Jakoś avatary mi się pokałapućkały...
Ja wczoraj zawiozłam moją rodzinkę na wieś i wróciłam prosto do knajpki (umówiłyśmy się z koleżankami), później o 22.30 do kina na babski film, o 1 byłam w domciu, poczytałam i poszłam spać. Super było.
Rozumiem Kasiu o czym piszesz.
Luszka, fajnie masz z tą parką...
Anna, a co jest tacie? Co twierdzą lekarze?
Drzewko, jak dla mnie to byłaś cały czas:-) Ups, przepraszam, to pisała ANNA, że jej komp wysiadł. Jakoś avatary mi się pokałapućkały...
Ja wczoraj zawiozłam moją rodzinkę na wieś i wróciłam prosto do knajpki (umówiłyśmy się z koleżankami), później o 22.30 do kina na babski film, o 1 byłam w domciu, poczytałam i poszłam spać. Super było.
Rozumiem Kasiu o czym piszesz.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 15
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 72
- Wyświetleń
- 11 tys
Podziel się: