reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

witam!!

do zupy to można dodać ciutkę cukru, ale nie wiem jak z sosem, może spróbuj najpierw troszeczkę i zobaczysz co się będzie dziłało.

Ja tez szukałam tego napisu dla chłopców ale nie udało mi się. Cieszę się że Ci się udało.

Ja juz w pracy, już dawno, od zeszłego tygodnia. O gardle to juz zapomniałam. Zwolnienia miałam tylko tydzień. :( a było miło.:)
 
reklama
Doxa z sosem śmietankowym to Ci nie pomogę bo kiepska ze mnie kucharka :-) a moze nie taka kiepska skoro z tej ptrzypalonej pieczeni wyszedł całkiem smaczny obiadek. Sos ma konkretny smak :-) Teraz tylko ugotuję kaszę gryczaną, zrobię mizerię i GOTOWE !!! CZekam na mojego leniwego męża :-)
 
Jak Jolik słusznie zauważyła mam na suwaczku chłopca a napis brzmi It's a girl  :)
dzięki Jolik bardzo za pomoc w ustawieniu napisu i za spostrzegawczość. Dobrze że ktoś czasami za mnie pomyśli :laugh:

muszę zmienić suwaczek
 
Syla powtarzam się, ale nie ma za co !!! Zmieniaj szybko ten suwaczek bo ciekawi mnie ta dziewczynka :-)
 
O Syla widzę że już poradziłaś sobie z ustawieniem suwaczków w jednej linijce ;)  Nie zdążyłam Ci odpowiedzieć, ach ten obiadek ...

Mówisz Jolik że kaszę gryczaną będziesz gotować, hmmm miałam zamiar ryż zaserwować (mam polędwiczki w "słonym" sosie śmietanowym), ale chyba to będzie kasza tak jak u Ciebie, o ile mam w szafce ;)
 
Doxa mnie dzisiaj rano tak z ta kaszą naszło :-) Teraz to juz mam na nią taką ochotę, że najlpeiej nie czekałabym z obiadem i zjadła natychmiast ... ale, lubie jadać z mężem więc poświęcę sie i poczekam jakieś 1,5 godziny :-)
 
Ja też zawsze czekam z obiadkiem, nie lubię sama jeść :(. Dla mnie samej nie chciałoby mi się gotować, kanapki bym zjadła i tyle :p. Mój kochany to czasem wraca dopiero po 20, ale ostatnio rzadko mu się to zdarza, przeciętnie 18-19 jest w domu.
 
Muszę się przyznać, że jak pracowałam to zdarzało mi się, że na obiad były kanapki. Mój mąż na szczęście nieprotestował :-) Teraz gdy siedzę w domku napewno mu to wynagrodzę :-) Już myślę co jutro ugotuję ... chodzi za mną zupa botwinkowa.
 
Jak ja pracowałam to rzadko gotowałam, mój mąż i tak zawsze je obiady w pracy, a ja nie koniecznie musiałam codziennie zjeść gotowane. Teraz to co innego ;) Gotuję i jem obiadki, a mężuś zjada 2 w pracy i w domu ;D ;D ;D
Ten w pracy stara się jeść taki lekki, bardziej lunch, ale to zawsze 2 obiadki ;)
 
reklama
Doxa jakby nie było to dwa obiadki :-) jeżeli tylko może sobie na to pozwolić (sylwetka) to czemu nie !!! :-)

Mykam robić moją sałatkę :-) narazie mamuśki !!!
 
Do góry