reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

witam!!

Hej hej!!!
Dawido się co prawda obudził po kolejnym karmieniu, no ale jeszcze sie sobą zajmuje.

A u nas po kilku samodzielnych przewrotkach dalej nic. Jakby mu się nie chciało turlać (w końcu leniwiec w niedzielę urodzony) Ale mostki robi :) Za to jęczy okropnie. Nie piszczy a jęczy ::) Nie idzie wytrzymać ;D
O właśnie zaczyna koncert ;D
 
reklama
O rany dziewczyny. Dziecko śpi a ja zamiast się wziąść do roboty to łażę po bb. Aż sama na siebie jestem zła. Do tego wszystkiego wlazłam na wątek i naczytałam się o śmierci łóżeczkowej :( Teraz łażę co 10 min do małej. Kretynka ze mnie. O i daj babie komputer ::)
 
to nie czytaj!!!

ja nie czytalam, a dzis tez szok przezylam...
maly spal, podeszlam do niego do lozeczka, a ten oczy otwarte, wpatrzony w sufit, buzia rozdziawiona i nawet nie drgnie... a ja zamarlam razem z nim... tak z minute to trwalo... dopiero telefon od Miska mnie wyrwal... podeszlam blozej do lozeczka, to sie maly ruszyl...
.... az sie poryczalam ze zlosci... juz mi drugo raz taki numer wywinal....
 
Jarrela tak to już z nami jest ... "dom" czeka a my na BB ;)

Teddy współczyję Ci tych przeżyć, nie wiem co ja bym zrobiła w takiej sytuacji :(
 
Teddy syn Ci o sensie życia rozmyśla a Ty jeszcze twierdzisz że profesorem nie zostanie :) Profesorem jak profesorem ale filozofem ::)

A tak poważniej każdego by wystraszyła tak sytuacja

Uwaga uwaga wiadomość z linii frontu - Dawido znowu sam sie obrócił ::) Tylko go leniem nazwać a już zabiera się chłopak do roboty ;D
 
pozdrawiam serdecznie, witam po weekendzie. Synek śpi --ale pewnie krótko, bo wypadł z rytmu po wczorajszym naszym łażeniu po gościach. Wyszliśmy z domu o 10 rano i wróciliśmy o 18. troszkę długo jak dla małego i u babci się nie wyspał - biedak.  ::) :(
 
Anno dla nas, mam spotykających się w realu takie wypaqdy to normalka :laugh: Dzieciaczkom nic innego nie pozostało, jak tylko się przyzwyczaić ;)
 
Witajcie,

Jolik, moja jeszcze wogóle się nie przekręca, ani z pleców ani na plecy. Jakaś powolna bestyja. :laugh:
Współczuję Ci tych godzin. Co innego wstać i zostać w domu a co innego w tempie szykować się do pracy i wychodzi.

Efunia, to nie jestem sama z tym piszczeniem, lepiej się żyje z taką świadomością że z dzieckiem wszystko w porządku i trzeba zainwestować w zatyczki do uszu :laugh:

Magdusiek, pocieszę Cię że ten moment mija. Ja tez niedawno miałam taki okres. 21 to już do łózia szłam.

Iga kiedyś, leżąc na brzuchu, podciągnęła kolanko pod brzuszek i podniosła zadek, jakby chciała raczkować. ::) Jeszcze się nawet razu nie przekręciła. Mamy wina, rzadko dziecko na podłogę kładzie. ::)

...a my byliśmy u lekarza i okazało się że to taki wirus. Wysoka gorączka (tylko u dzieci), ból brzucha (rozstrój), ogólne robicie jak przy grypie. Tak więc pewnie i ja to również dostałam od Oskara, Iga przypuszczam też bo wczoraj miała rozstrój żołądka i nie chce ostatnio jeść. Jak wczoraj zjadła o 24,30 tak dziś o 5,30 i do tej pory właściwie nic (śpi). Coś tam o 8 pociumkała. Dla zainteresowanych wirus trzyma podobno ok 3 dni. Później trzeba tylko dojść do siebie. :)





 
Syla i pewnie dlatego Iga tak mało je ... dobrze że chociaż a nie marudzi! Kochana musimy się umówić, jak zobaczyłam Twoją różową damę :) to przypomniałam sobie o rajstopkach! Niedługo Iga z nich wyrośnie!!!

Syla Tobie i Twoim dzieciaczkom życzę duuużo zdrówka!
 
reklama
Doxa, pewnie dlatego tak je. Miała tylko takie 2 dni straaaasznie piszczące  :) ale generalnie jest dzielna.

No a z tym różem to wiem że przeginam ;D Kiedyś nie cierpiałam tego koloru ale odkąd dowiedziałam się że w brzuchu noszę córeczkę to świat zrobił się różowy ;D Opętało mnie zupełnie. Moja psiapsióła jak zobaczyła Igę w niebieskim dresie to powiedziała że przynajmniej dziecko spokojne bo mu kolor ciuchów zmieniłam.

...a spotkanie...no musimy, musimy. Nie chodzi o rajstopki oczywiście!

dzięki, dzięki za życzonka zdrowia. :-*
My na rosołku od 2 dni. :)
 
Do góry