witam!!

[shady]

Syla dlatego ja go klade na te puzzle piankowe na podloge, bo wtedy latwiej mu sie przekrecac, na miekkim wyrku nie udaje mu sie, chyba  ze polozy sie go pod katem
i to fakt, zanim sie obejrze a syn mi narzeczona przyprowadzi

a co do falszywych ludzi, cholera mnie bierze ze wchodzisz do sklepu i pierwsze co to jest " w czym moge pomoc" i sztuczny usmiech bleeee, mowiacy ze najchetniej mam was w du pie ale usmiecham sie bo musze......dlatego zawsze walczylam z moja byla szefowa z Liroja mowilam ze nie jestem malpa z zoo  zeby szczerzyc ryj do kazdego mimo braku checi, mam byc uprzejma a nie cukierkowa a do tego nie trzeba sie usmiechac ej no juz 3 raz klikam na wyslij i nie moge bo plociuchujecie

 

[jarrela]

Shady i dlatego wolę samoobsługowe Jak słyszę po wejściu "co podać" to już mi się odechciewa kupować... no chyba że to apteka ;D

 

[Teddy]

nie jarrela, to troche nie tak...

obecnie u nas panuje wyscig...
ludzie podkladaja sobie swinie nie z nudow, a z checi zysku... zdarza sie, ze w jednym pokoju pracuje ze soba trzech ludzi i przez caly dzien slowa ze soba nie zamienia, a kazdy patrzy innym na rece bo tylko w ich podknieciu widzi swoj sukces....
teraz nie robi sie kariery swoimi kompetencjami tylko umiejetnoscia wskoczenia na czyjes plecy...

wiec ja osobiscie czuje sie wyrzucona z wlasnego domu, bo posrod takich ludzi to ja nie mam czego szukac... ale za to jestem wolna od kompleksow....



...zostane pustelnica...

 

[Teddy]

a co do falszywych ludzi, cholera mnie bierze ze wchodzisz do sklepu i pierwsze co to jest " w czym moge pomoc" i sztuczny usmiech bleeee, mowiacy ze najchetniej mam was w du pie ale usmiecham sie bo musze

no to tak jak wtedy po drodze rozmawialysmy...

 

[jarrela]

Teddy no niestety te plecy .. moje trochę garbate Ale już rozumiem o czym piszesz.

 

[shady]

Teddy dokladnie....dlatego im bardziej ktos jest slodki tym bardziej podejrzany

 

[shady]

ok...lece spac...dobranoc

 

[jarrela]

Ja z innej beczki.
Była dzisiaj u mnie sąsiadka no i stwierdziła, że przy tak małym dziecku to tyle roboty, nocy zarwanych i zajmowania się i trudno sie ruszyć itd no ale jeszcze trochę i wyrośnie z pieluch. Szkoda, że nie widziałyście jej zdziwienia, gdy stwierdziłam, że jak dla mnie, to Kama za szybko rośnie. Ona, matka dwójki dzieci, nie mogła zrozumieć dlaczego. A ja naprawdę chciałabym, żeby ten czas trochę wolniej leciał, mała tak szybko rośnie, ja dopiero chodziłam w ciąży a ona ma już 4 msc. Pamiętam, gdy wróciliśmy ze szpitala, to sobie pomyślałam, o rany, kiedy ona będzie miała 1 msc? Nie mogłam się tego doczekać.A teraz to jakoś za szybko to leci.

 

[Teddy]

ja mam to samo odczucie...

 

[jarrela]

Teddy, bo ja mówiłam Kamie na początku jak była malutka i mi beczała, poczekaj terrorystko, zaraz podrośniesz a szlaban już teraz masz A teraz to się boję, że rzeczywiście zanim się obejrzę, to będzie pyskować, trzaskać drzwiami i zbierać szlabany ;D