reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

witam!!

Syla i na zakupki i spotkanka towarzyskie :laugh:

Zaczęłyśmy z Małgosią od śniadanka w Ikei :laugh:, Małgoś kupiła tam kilka drobiazgów ... potem pojechałyśmy do Decathlonu po torby na basen, oczywiście zakupiłyśmy :)  Potem do Auchana po spożywcze + pieluszki (kupiłam Huggiesy te zielone - rzeczywiście fajowskie + pieluszki na basen ;)) + miseczkę podgrzewaną dla Olika. Później Małgoś pojechała do domu, a ja do CH Targówek na obiadek z koleżanką ;) + obeszłyśmy kilka sklepików ... nabyłam bezrękawnik w Carry. Później koleżanka pojechałą do domu a do CH przyjechał mój mężuś ;) obeszliśmy kilka sklepików, wypiliśmy kawkę w Tchibo  i wróciliśmy do domku z bagażnikiem pełnym zakupów ;D. Przez cały czas moje anielskie dziecko albo spało albo się uśmiechało :)  Kilka razy dostał pierś i był zadowolony (przynajmniej sprawiał takie wrażnie ;)), w domku kąpiel, jedzonko i szczęśliwy usnął w swoim łóżeczku (poraz kolejny bez smoka!). I to by było na tyle :)

A jutro kino + calineczka
w czwartek - wiadomo spotkanko tłustoczwartkowe ;)
a w piątek idę do fryzjera ... ale już bez Olika, niech biedaczek nacieszy się domkiem i tatusiem  :laugh:
 
reklama
Byłam w Albumie ... ale to daleko ;)

Jarrela miło Cię poznać :) Kolejny kameleon!

Duralex - tylko tyle zdjęć? Miałam nadzieję na więcej ... Twój mężuś pstrykał i pstrykał ;) Trochę ciemne wyszły ... ciekawe czemu?
 
Magdusiek ... ale ja razem z Olikiem ;)
A jeśli chodzi o jedzonko to jadłam w knajpie włoskiej .... pomidorową i pierogi ruskie :laugh: :laugh: :laugh:
 
Magdusiek a ja czasami mam wrażenie, że to moje dziecko to najchętniej żyłoby powietrzem i że nigdy nie jest głodna :( No normalnie tragedia. Jutro - bo dzisiaj mi sie już nie chce - pokażę Wam jak ona zawsze je. Nigdy nie jest głodna. Przestała się budzić na nocne karmienie a rano i tak je tak jakby z musu. Ja się pocieszam, że to może mleko już się jej przejadło... zobaczymy za kilka dni.
 
Natalia jest głodna :) Owszem.
NIedawno widział mnie mój brat cioteczny, po dwóch miesiącach, i sie przestraszył jak mnie zobaczył. Teraz się mnie pytają czy ja coś jem i czy chora nie jestem. Ja tam nie widzę, żebym jakaś wysuszona była, wprost przeciwnie, jeszcze mam troszkę gdzieniegdzie, ale oni chyba już mnie takiej nie pamiętają i się martwią. I nie wierzą, że to Natalka tak wyciąga ;)
 
Doxa pisze:
Jarrela miło Cię poznać :)  Kolejny kameleon!

Doxa to prawda ;) Kobieta zmienną jest a że ja miałam już wszystkie kolory tęczy ( nawet raz kółka  ;D ) na głowie i wszystkie możliwe długości, to co zdjęcie, to inna baba. ;)
 
Magdusiek a u mnie wręcz przeciwnie :( Przez 2 tyg po porodzie nie mogłam patrzyć na jedzenie - schudłam prawie 15 kg. Ale ponieważ ściągałam pokarm zaczełam się zmuszać do jedzenia no i tak skutecznie, że teraz ważę raptem 4 kg mniej niż w dniu porodu  ;D Mąż mi dzisiaj kupił sałatę, grejfruty i jak mi jutro dokupi pomidory, to kłódka na lodówkę i dieta ;)
 
reklama
Jarrela no to nieźle ... współczuję ... ale idzie wiosna, zaraz będą warzywka, owocki ... kilogramy same spadną!
 
Do góry