*syla*
kobieta pracująca...
Kochane, weźcie no jakiś planik ręcznie malowany tutaj zarzućcie. Ja nie z tej strony Warszawki więc wolałabym nie krążyć wkoło w godzinach spotkania ale posiedzieć z Wami w cukierence
To chyba gdzieś blisko stadionu 10-cio lecia????
Jak wszystko wypali to też się stawię. Chybaże się pobijemy z mężem o samochód.
Wtedy ta posiniaczona baba w drzwiach to ja ;D ;D ;D
Luszka, jak będę jechała mogę Cie zabrać! Daj znać.
To chyba gdzieś blisko stadionu 10-cio lecia????
Jak wszystko wypali to też się stawię. Chybaże się pobijemy z mężem o samochód.
Wtedy ta posiniaczona baba w drzwiach to ja ;D ;D ;D
Luszka, jak będę jechała mogę Cie zabrać! Daj znać.