reklama
cześć dziewczyny
melduje się dalej 2w1
jutro ide do lekarza...bo cos mi sie wydaje ze niunia się odwróciła główką do góry ale moze tak nie jest,moze mi sie tylko wydaje...oby
nic zmykam,bo na cmentarz jade z babcią...jutro do was zajrze pozdrawiam,życze miłego dnia ;D
melduje się dalej 2w1
jutro ide do lekarza...bo cos mi sie wydaje ze niunia się odwróciła główką do góry ale moze tak nie jest,moze mi sie tylko wydaje...oby
nic zmykam,bo na cmentarz jade z babcią...jutro do was zajrze pozdrawiam,życze miłego dnia ;D
Vertigo
Październikowa Mama 2005
- Dołączył(a)
- 27 Lipiec 2005
- Postów
- 2 970
Joliku, no wlasnie tez sie sklaniam ku skojarzonym, bo to tylko 4 wklucia zamiast 10. Ale na pewno zdecyduje sie na taka z Hib! Zastanawiam sie tylko czy jesli zdecyduje sie na taka 5w1 to WZW doszczepiaja wtedy za darmo??? Czy moze lepiej zrobic taka 6w1 i zalatwic od razu zoltaczke? U mnie koszt jednej dawki to ok.150pln.
Efuniu dokładnie nie wiem czy to są kolki czy faktycznie niedojrzałość ukł. pokarmowego ale akurat gdy Mały marudził była u nas położna. Po pierwsze rozmasowała mu brzuszek, potem jeszcze kazała przyginać mu nóżki (żeby łatwiej mu było gazy oddać).efunia pisze:dzięki dziewczyny
moj maly tez tak zarłocznie je. wciaz ma czkawke ulewa jak nie wiem co.
patka co robisz zeby kolki mu przeszły??? pisałaś coś o espumisanie, ale wtedy byłam nieprzytomna i nie zapamiętałam czy sama jesz czy jemu dajesz... napisz proszę!!!!!!!
I faktycznie po tym zabiegu wtedy widocznie Małemu ulżyło.
Oczywiście kazała też go nosić do odbicia ale z tym już gorzej bo nie zawsze Małemu się odbija.
Kazała mi też brać espumisan ale nie jestem pewna czy to coś pomoże bo on chyba nie przenika do mleka ???
Jak go podać ew. Małemu nie mam pojęcia, bo przecież takie maleństwo go nie przełknie a nie wiem jak go rozpuścić (do tego ja nie dokarmiam butelką i nawet odpada rozpuszczenie w mleku)
Może się któraś z mamuś wypowie która dawała takie specfiki.
Ja profilaktycznie wzięłam go kilka razy ale chyba bardziej te masaże pomogły niż espumisan.
Raz wieczorem myślę że Dawidek faktycznie dostał kolkę bo wtedy nic kompletnie nic go nie uspokajało, ani pierś, ani noszenie,ani masaże no kompletnie nic. Załamka. W końcu jakoś zasnął z wyczerpania (przy piersi bo tylko tak zasypia), rano zrobił kupkę i potem nie marudził. Ja naturalnie piję ziółka ale one też chyba niewiele pomogły.
kaszu27
Październikowa mamusia
Witam Was kochane!!!
Wpadłam dosłownie na chwilkę.
W niedzielę podobnie jak Frezja robiliśmy chrzciny. Zjechała się cała rodzinka, w tym moja siostra z dwojgiem dzieci i szwagier - nadal u nas są. Laurka i ja podczas mszy byłyśmy w zachrystii, gdzie spokojnie mogłam ją karmić i zabawiać, bo chrzciny indywidualnie mieliśmy po zakończeniu mszy świete. Była cudownie grzeczna!!! Po mszy pojechaliśmy wszyscy do lokalu na obiad i kawę z ciastkiem. Muszę powiedzieć, że nie spodziewałam się, że tak fajnie to wyjdzie!
Nawet ks.proboszcz fotografował naszą Laurkę ;D
Za to teraz mam poligon w domu....moi siostrzeńcy szaleją każdego dnia ze zwierzętami: wczoraj nakarmili mojego psa siankiem od królików i suchymi bułkami - nie muszę Wam mówić jak u nas teraz wygląda....króliki mają przypinane do sierści sztuczne włosy i spinki....Kevin {mój siostrzeniec} wczorajj pomalował sobie wszystkie palce lakierem do paznokci!!! SZOK!!!
My jesteśmy wykończeni! Nie mówiąc o tym,że nawet popsuły drzwi harmonijkowe, wszędzie jest guma rozpuszczalna,itd.
dopiero w piątek odjeżdzżają... a dzisiaj wszyscy leżą z grypą żołądkową: moja siostrzenica od rana wymiotuje a szwagier też nie czuje się najlepiej! Na szczęście z małą ok! Chociaż strasznie trapią ją kolki.... wczoraj od 18:00 do 22:00 wrzeszczała tak, jakby ktoś ją ze skóry obdzierał!!! Bidulka nasza!!!
Pozdrawiam Was serdecznie!!! Posłałam fotki z chrzcin!
Pa pa
Wpadłam dosłownie na chwilkę.
W niedzielę podobnie jak Frezja robiliśmy chrzciny. Zjechała się cała rodzinka, w tym moja siostra z dwojgiem dzieci i szwagier - nadal u nas są. Laurka i ja podczas mszy byłyśmy w zachrystii, gdzie spokojnie mogłam ją karmić i zabawiać, bo chrzciny indywidualnie mieliśmy po zakończeniu mszy świete. Była cudownie grzeczna!!! Po mszy pojechaliśmy wszyscy do lokalu na obiad i kawę z ciastkiem. Muszę powiedzieć, że nie spodziewałam się, że tak fajnie to wyjdzie!
Nawet ks.proboszcz fotografował naszą Laurkę ;D
Za to teraz mam poligon w domu....moi siostrzeńcy szaleją każdego dnia ze zwierzętami: wczoraj nakarmili mojego psa siankiem od królików i suchymi bułkami - nie muszę Wam mówić jak u nas teraz wygląda....króliki mają przypinane do sierści sztuczne włosy i spinki....Kevin {mój siostrzeniec} wczorajj pomalował sobie wszystkie palce lakierem do paznokci!!! SZOK!!!
My jesteśmy wykończeni! Nie mówiąc o tym,że nawet popsuły drzwi harmonijkowe, wszędzie jest guma rozpuszczalna,itd.
dopiero w piątek odjeżdzżają... a dzisiaj wszyscy leżą z grypą żołądkową: moja siostrzenica od rana wymiotuje a szwagier też nie czuje się najlepiej! Na szczęście z małą ok! Chociaż strasznie trapią ją kolki.... wczoraj od 18:00 do 22:00 wrzeszczała tak, jakby ktoś ją ze skóry obdzierał!!! Bidulka nasza!!!
Pozdrawiam Was serdecznie!!! Posłałam fotki z chrzcin!
Pa pa
kaszu27
Październikowa mamusia
Oj jeżeli chodzi o koli topróbowaliśmy już chyba wszystkiego Sab-Simplex - specjalnie po to jechaliśmy aż do Ostravy, bo w Plosce nie ma a na dodatek dwa opakowania przywiozła nam siostra z Niemiec i ....do kitu - mała jeszcze bardziej po tym wrzeszczy niż normalnie, Esputicon podobnie jak wczesniejszy lek, Espupisan również,jedyne co chyba się sprawdza to Infacol i masaże, choć też nie zawsze!!!
W każdym razie ja piję herbatkę Plantex, bo Laura jej nie lubi a małej robie z Hippa Herbatkę koperkową i na przyspieszenie trawienia. Jednak jeśli jest silny napad kolki to i tak nic nie pomaga!!!
W każdym razie ja piję herbatkę Plantex, bo Laura jej nie lubi a małej robie z Hippa Herbatkę koperkową i na przyspieszenie trawienia. Jednak jeśli jest silny napad kolki to i tak nic nie pomaga!!!
kaszu27
Październikowa mamusia
No i jeszcze raz ja, bo póki mam czas to Wam piszę: siostra teraz jest na cmentarzu ze swoim małym a szwagier z córką śpią.
My z mężem i Laurą bylismy na cmentarzu rano postroić i zaświecić znicze, ale chyba jej się nie podobało, bo niestety płakała...
a w niedziele mamy zamiar jechać na cmentarz do Kędzierzyna na grób mojej teściowej.
Oooooo....Laura się budzi!
My z mężem i Laurą bylismy na cmentarzu rano postroić i zaświecić znicze, ale chyba jej się nie podobało, bo niestety płakała...
a w niedziele mamy zamiar jechać na cmentarz do Kędzierzyna na grób mojej teściowej.
Oooooo....Laura się budzi!
reklama
Jolik
Nieźle zakręcona mama
- Dołączył(a)
- 6 Maj 2005
- Postów
- 2 991
Kaszu - no to nie zazdroszczę Ci tego zamieszania w domu, tym bardziej że Laura miewa te straszne kolki :-(
Frezja, Kaszu - piękne te Wasze fotki z chrzcin. My niestety raczej nie bedziemy mogli się takimi pochwalić. Nasza kapliczka jest strasznie mała i nie bardzo jest jak te zdjęcia zrobić :-( Będziemy się jednak starali, żeby Tymuś miał taką pamiatkę .
Frezja, Kaszu - piękne te Wasze fotki z chrzcin. My niestety raczej nie bedziemy mogli się takimi pochwalić. Nasza kapliczka jest strasznie mała i nie bardzo jest jak te zdjęcia zrobić :-( Będziemy się jednak starali, żeby Tymuś miał taką pamiatkę .
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 15
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 72
- Wyświetleń
- 11 tys
- Odpowiedzi
- 24
- Wyświetleń
- 4 tys
Podziel się: