reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

witam!!

Patrycja nie ty jedna :laugh:Moja malutka nagle przestała się spieszyc i wyglada mi na to ze zaliczymy jednak listopad..byle nie pierwszego.. Za bardzo wziełam sobuie do serca oszczedzanie i donoszenie ciazy do 35 tygodnia .. teraz już 40 tydzuień a końca nie widać...
 
reklama
cześć babeczki :)
wpadam tylko na chwilkę przywitać się. dziś wypuścili nas ze szpitala nareszcie. było cięzko, ale teraz to już będzie dobrze. mój mężuś bardzo mi pomaga, a w szpitalu wariowałam z samotności i bezradności... mogę karmić tylko przez kapturki :( cud że w ogóle mogę, bo przez dwa dni gdy byłam nieprzytomna po znieczuleniu (miałam ogólne nie zzo) dawali mu butlę i w ogóle nie chciał ciągnąć piersi... tym bardziej że moje sutki praktycznie nie istnieją :( ale po wielu walkach udało się...
nie wiem jak wy ale ja jestem przerażona brzemieniem odpowiedzialności, które na mnie spadło.... nie zdawałam sobie sprawy, ze to tak wielka odpowiedzialność mieć dziecko...
no i chyba mam depresję poporodową... cały czas płaczę. na szczęście jest mój mąż, który w końcu wrócił wczoraj z warszawy i który dziś przejął większość obowiązków...
zaraz wkleję zdjęcia w galerii... a mojego porodu to chyba nie będę dokładnie opisywać, bo to była kompletna trauma. rodziłam przez 46 godzin... :( przez 12 godzin miałam skurcze co 3 minuty trwające ponad 2 minuty i były to bóle z krzyża i z brzucha... nie potrafię tego opisać... gdyby nie mąż umarłabym tam niechybnie. wciąż kazali mi leżeć pod ktg, ale w końcu się zbuntowałam i zaczęłam wrzeszczeć, ze mowy nie ma, bo mnie boli... no, nieważne... skończyło się cesarką i to w znieczuleniu oólnym, więc jak mnie wybudzili, to ja w ogóle nic nie kumałam. zapomniałam, ze w ogóle byłam w ciązy (dokładnie jak to opisywała lucky!!!!)...
ufff.... rozpisałam się... teraz idę się wykąpać (nareszcie własny prysznic!!!) i może mały zaśnie to i my się położymy...
postaram się zajrzeć jutro...
wielkie buziaczki dla patki, lindsay i duralex za sms... :-* :-* :-* :-* :-* :-* dla vertigo za wiadomość. mój e-mail to e.funia@wp.pl nie wiem czemu pokazuje ci bład :(
i wielkie GRATULACJE dla wszystkich mam rozdwojonych!!!
a dla nierozdwojonych rada żeby spały ile wlezie!!! ;D albo jeszcze więcej. jakbym wiedziała to co wiem teraz to bym leżała całą ciążę i spała spała spała...
 
Witajcie,
No i minął kolejny udany weekend ....

Efunia - fajnie, że wróciłaś. Tymuś jest uroczym dużym chłopczykiem. Jeszcze raz gratuluję !!!

Nierozdwojone dziewczyny - dzisiaj ostatni dzień października ;)
 
witam dziewczyny,
dzis jestem pierwszy raz sama w domu. maz poszedl do pracy, a my z synkiem w domku. ciekawe kiedy bedzie kryzys ? :p
Efunia nareszcie wrocilas :) ja tez karmie przez kapturki
Kasia74 gratulacje !!!!!!
 
Lindsay - nie jesteś sama, dopóki się Tymek nie obudzi :-)
Dlaczego myslisz, że będzie kryzys? Nie nastawiaj się w ten sposób :-) Ja też się bałam momentu jak Marcin wrócił do pracy, a szczerze mówiąc całkiem nieźle nam poszło i nadal idzie :-)
 
cześć dziewczyny

ja dalej 2w1 :mad: dziś ostatni :mad: a tu nic :mad: już mnie wszystko denerwuje :mad: dzisiaj bardzo mam napięty brzuch,w nocy nie umiałam się odwrócić na drugi bok :( jak wstałam rano ,poszłam odrazu do wc....wyleciało ze mnie tyle śluzu,ale bez krwi...było tego duuużo....dzisiaj przygotowuje się do końca do szpitala...bo nic niewiadomo ;)

kurcze coś nie tak w moim brzuchu...tak jakby mi powietrze przlatywało w brzuchujak przyłoże ręke na brzuch :(
 
reklama
czesc dziewczyny :)

efunia fajnie, ze jestes, wyspac sie jeszcze zdazysz a nie mow, ze nie jest cudownie z tymciem w domku ;)

co do zdjec, to obydwa Tymki sa sliczne :laugh:
i pomyslec, ze Tymcio I skonczyl juz miesiac i trzy tygodnie a moja Anula dopiero dwa tygodnie, a termin mieli dzien po dniu :laugh:

Lindsay ja tez dzisiaj pierwszy dzien zostalam sama.
Wozek zostal zniesiony rano przez mezy do auta na parkingu przed domem, cobysmy mogly bez dzwigania isc na spacer ;) pogoda dalej sloneczna, wiec nie ma co tracic dnia.
Tylko zwkle po spacerze Anula spala jeszcze na balkonie dwie godzinki, dzisiaj nie bedzie wozka wiec pewnie az tyle czasu nie pospi ;)

Patrycja dzisiejszy dzien ma jeszcze 13 godzin, jeszcze wszystko moze sie zdazyc ;) odprez sie co ma byc to bedzie :)
 
Do góry