reklama
Witajcie!!! co do odbicia stópki i rączki ja mojej córce pomalowałam nóżkę i rączkę farbkami wodnymi i ładnie sie odbiło na kartce a potem bardzo łatwo jest farbki zmyć z ciałka.Czuję się dzis dobrze, skurczy brak .Dzisiaj mój termin a u mnie cisza!!!!!! Gin powiedział wczoraj,że jak mnie do 2 listopada nie ruszy to na wywoływanie,Czy ktoś wie co u Efuni?
malgosia_76
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Czerwiec 2005
- Postów
- 4 998
Dzień Dobry Kobietki,
Klęska na całej linii. Przechodzę właśnie kryzys po 3 tygodniach. Płaczę , nie śpię i na dodatek mam brak witamin w organiźmie, co skutkuje np. opuchniętym podniebieniem. Nie jem nic twardego (nawet chleba - boli strasznie) piję tylko chłodną wodę od ciepłej zaczynam chodzić po ścianach, a Jaś zamienił sobie noc z dniem i nie chce za nic na świecie spać w swoim łóżeczku!
Wysiadł nam net i telefon, więc przez 3 dni byliśmy odcięci od świata i nie miałam się komu wyżalić
Pisałam sms do Efuni, nie odpowiada czy wiadomo co u Niej słychać??
Klęska na całej linii. Przechodzę właśnie kryzys po 3 tygodniach. Płaczę , nie śpię i na dodatek mam brak witamin w organiźmie, co skutkuje np. opuchniętym podniebieniem. Nie jem nic twardego (nawet chleba - boli strasznie) piję tylko chłodną wodę od ciepłej zaczynam chodzić po ścianach, a Jaś zamienił sobie noc z dniem i nie chce za nic na świecie spać w swoim łóżeczku!
Wysiadł nam net i telefon, więc przez 3 dni byliśmy odcięci od świata i nie miałam się komu wyżalić
Pisałam sms do Efuni, nie odpowiada czy wiadomo co u Niej słychać??
Jolik
Nieźle zakręcona mama
- Dołączył(a)
- 6 Maj 2005
- Postów
- 2 991
Małgosiu - skąd ja to znam :-) Mój mały nadal bardzo ciężko zasypia w łóżeczku dlatego każde takie uśnięcie to dla mnie wielka radość. Najczęściej jednak nie wytrzymuję tej próby, biorę go na ręce, siadamy w fotelu, przytulamy się i Tymuś spokojnie zasypia, a ja jestem na siebie zła, że znowu złamałam zasadę :-(
Na szczęście mój płacz póki co mam za sobą ...
Na szczęście mój płacz póki co mam za sobą ...
Witam!
Melduję się nadal 2w1 , to jest chyba najdłuższa ciąża na świecie mam dość. Cierpliwości jednak jeszcze trochę mi zostało , więc do jutra wieczora wytrzymam. A jutro na wieczór do gina na dyżur do szpitala. Ciekawe co on wymysli , żadnych oznak zblizającego się porodu nie mam i pewnie mieć bez pomocy gina nie będę , coś mi to opornie idzie. Wczoraj zadano mi pytanie czy jak byłam w marcu u gina to czy alby napewno w ciąży byłam ( to było pytanie od mojej mamy która zresztą wtedy była ze mną na wizycie). Zabiła mnie kobieta.
Wszystkie nowo rozdwojone mamusie: Bardzo Wam gratuluję i zazdroszczę.
Melduję się nadal 2w1 , to jest chyba najdłuższa ciąża na świecie mam dość. Cierpliwości jednak jeszcze trochę mi zostało , więc do jutra wieczora wytrzymam. A jutro na wieczór do gina na dyżur do szpitala. Ciekawe co on wymysli , żadnych oznak zblizającego się porodu nie mam i pewnie mieć bez pomocy gina nie będę , coś mi to opornie idzie. Wczoraj zadano mi pytanie czy jak byłam w marcu u gina to czy alby napewno w ciąży byłam ( to było pytanie od mojej mamy która zresztą wtedy była ze mną na wizycie). Zabiła mnie kobieta.
Wszystkie nowo rozdwojone mamusie: Bardzo Wam gratuluję i zazdroszczę.
malgosia_76
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Czerwiec 2005
- Postów
- 4 998
Wczoraj o 4 rano byłam u kresu wytrzymałości, popłakałm się nad Jasiem strasznie. Ni przejął sie tym specjalnie. Zasypia (w swoim łóżeczku) na ok pół godziny potem drugie pół przy cycu i tak całą noc. Nawt nie płacze, tylko się wierci i stęka. Tym sposobem udaje mi się przedżemać pół godziny co pół godziny.
W naszym łóżku śpi ok 3 godzin.
Czy mamy nowe Mamusie??
W naszym łóżku śpi ok 3 godzin.
Czy mamy nowe Mamusie??
reklama
Jolik
Nieźle zakręcona mama
- Dołączył(a)
- 6 Maj 2005
- Postów
- 2 991
Słońce wychodzi :-) Chyba się wypogodzi więc są szanse, że pójdziemy na spacerek ... Tymek zazwyczaj sobie smacznie śpi, chociaż wczoraj po raz pierwszy strasznie się rozpłakał i szybciutko musieliśmy zmykać do domu. Wogóle wczoraj mial paskudny dzień. Do południa non stop płakał bo nie potrafił zasnąć. I zrobiłam coś bardzo strasznego czego do dnia dzisiejszego nie potrafię sobie wybaczyć : krzyknęłam na moje dziecko:-( Paskudnie się z tym czuję :-( Zwalam to na zmęczenie bo czorajszej nocy praktycznie nie spałam tylko karmiłam. Zresztą na to nie ma wytłumaczenia :-( Nosiłam, tuliłam i dopiero ok 12 zasnął w moicvh ramionach na fotelu. Spał tak prawie 3 godz.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 15
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 72
- Wyświetleń
- 10 tys
Podziel się: