malgosia_76 pisze:
... ale Pani Pediatra, krtóra ze względu na podwyższoną bilirubinę mojego syna 18,7 (dzieci z żelaznej wypuszczane są do domu z bilirubiną do 15,0) podejrzewała: toksoplazmozę, cytomegalię i galaktozemię!!
łomatko...
mi też wyskoczyli z czymś takim...
naprawde, czasami lekarze nie maja wyczucia...
może i chcą dobrze, bo badaja wszelkie ewentualnosci, ale mogli by informowac dopiero, jak bedą wiedziec na 100%...
podejrzewam, Małgoś, że zryczałaś się bóbr...
kiedyś nikt sie nie przejmował aż tak tą zółtaczka, teraz jest zupełnie inaczej...
od razu uprzedzają, że bilirubina o wysokim stężeniu może odkładać się w mózgu i np. powodować ułomność...
po prostu ręce opadają, jak się człowiek w w szpitalu nasłucha co może grozić jemu lub dziecku...
byliśmy wczoraj na kontroli... niestety Krasnalowi nic nie spadło, ale na szczęście też nie wzrosło...
kolejna kontrola w szpitalu w czwartek, a potem przechodzimy pod opieke pediatry z przychodni...
... no i tu mnie kurwica wzieła... bo to oznacza, że praktycznie zostaje z dzieckiem bez opieki... bo co to za opieka...
nie wyobrazam sobie też pójscia z nim do "normalnego" szpitala... na położniczym to przynajmniej były zdrowe dzieci, a tak to mi dzieciak cholera co załapie, bo tam to już tylko chore dzieci beda i to raczej ciezko chore...