reklama
*syla*
kobieta pracująca...
Monique Strauss, nie przejmuj się mężem. Myślisz że inni mężowie to nic innego nie robią tylko ciągle dopieszczają żony???? Nam w ciąży tak się wydaje - to chyba hormony.
Ja też tak czasami mam ale szybko sobie uświadamiam, że to druga ciąża i nie będzie mnie traktował jak jajko (już wie że to nie choroba). Poza tym oni też są biedni. Mój tak się nacharował przy tym remoncie i dziś odpoczywa. A ja już chodzę i wymyślam co mógłby jeszcze zrobić. Teraz ja powinnam się trochę nad nim popieścić. Oni czułość okazują czasami w trochę inny sposób niż opisują w gazetach. Mi też, w przypływie gorszego dnia, wydaje się, że powinien się co chwila pytać jak się czuję. Tyle tylko, że gdyby tak robił to chyba by mnie szlag trafił.... :laugh:
Ja też tak czasami mam ale szybko sobie uświadamiam, że to druga ciąża i nie będzie mnie traktował jak jajko (już wie że to nie choroba). Poza tym oni też są biedni. Mój tak się nacharował przy tym remoncie i dziś odpoczywa. A ja już chodzę i wymyślam co mógłby jeszcze zrobić. Teraz ja powinnam się trochę nad nim popieścić. Oni czułość okazują czasami w trochę inny sposób niż opisują w gazetach. Mi też, w przypływie gorszego dnia, wydaje się, że powinien się co chwila pytać jak się czuję. Tyle tylko, że gdyby tak robił to chyba by mnie szlag trafił.... :laugh:
_anna
Fanka BB :)
Magda25 to ja raczej zamknę listę październikową. Gin. mówił 2 tyg. temu, że to już nie długo i co i nic. Bóle w normie, czyli prawie żadne. Jutro idę na to Ktg - zobaczymy, czy gin. znowu zabawi się we wróżkę?
Monique Strauss
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Lipiec 2005
- Postów
- 284
Wiem wiem Syla! Masz zupełną rację! A moje hormony to już nie raz były przyczyną awantury.
*syla*
kobieta pracująca...
Efunia, może i masz rację, okna nie zając nie uciekną :laugh:
Monique Strauss, mój też się chyba nie rwie do tego porodu (przy pierwszym był i bardzo sobie chwalił). tyle że ja teraz jakoś mam obojętny stosunek.....do życia. :laugh:
Magda25, jakbym czytała swoją historię. Tyle, że ja jednego dnia mam bóle jak na miesiączkę i później skurcze (dosyć częste, zbliżające się do regularności) a później 2 dni nic..... Tak więc przestałam się już nimi podniecać. Przyjdzie czas to będzie bo inaczej można zwariować wsłuchując się w swoje ciało.
A tak wogóle to dupsko mi zdrętwiało od tego siedzenia.
Monique Strauss, mój też się chyba nie rwie do tego porodu (przy pierwszym był i bardzo sobie chwalił). tyle że ja teraz jakoś mam obojętny stosunek.....do życia. :laugh:
Magda25, jakbym czytała swoją historię. Tyle, że ja jednego dnia mam bóle jak na miesiączkę i później skurcze (dosyć częste, zbliżające się do regularności) a później 2 dni nic..... Tak więc przestałam się już nimi podniecać. Przyjdzie czas to będzie bo inaczej można zwariować wsłuchując się w swoje ciało.
A tak wogóle to dupsko mi zdrętwiało od tego siedzenia.
Nie byłam jeszcze na żadnym KTG , nie licząc tego które miałam robione kiedy lezałam w szpitalu , ale myślę , że na tej wizycie gin mnie skieruje i będziemy juz monitorować czy cos sie dzieje , czy nie. A chodzić będę do szpitala tam gdzie mój gin pracuje.
_anna
Fanka BB :)
Karen ja idę jutro pierwszy raz - mam umówioną wizytę w szpitalu gdzie pracuje mój gin.
Monique Strauss
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Lipiec 2005
- Postów
- 284
Moja ginka robi mi KTG u siebie w gabinecie, chodzę do niej co dwa tyg. i za każdym razem go robi.
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 15
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 72
- Wyświetleń
- 10 tys
Podziel się: