Glupia sprawa. Kuipilismy stol i krzesla ale stol trzeba bylo zlozyc. Dzielnie robilam za statyste meza podaj to i tamto. Na koniec trzeba bylo wyniesc komode bo zagracilabym ten 1 pokoj. Moj wyjął szuflady i wyniosl.. A ja bezmozg nie myslac w ogole chcialam pomoc i wzielam jedna szuflade i niose mu... No i chyba okazala sie za ciezka bo zlapal mnoe taki bol w podbrzuszu i w srodku jakby w macicy ze sie przestraszyłam. Polozylam sie wzielam detektor i na sluch tetna 144/m uspokoilam sie poszlam spac. Rano niby bylo lepiej ale jak wstałam to znow to uczucie w kroczu.. Silny bol jakby mnie ktos brutalnie potraktował.. No i nie moglam znalezc tetna.. Juz byl stres. Zadzwonilam do gina ale mial dzis wizyty prywatne i kazal jechac na ip lekarz mnir zbada.. Pojechalam i na wstepie 2 polozne podniosly mi cisnienie... Mowie co sie stalo lekko klamiac balam sie opierdzielu i powiedzialam ze cora mi sie przewrocila i podnioslam ja bo plakala mocno.. I od tego czasu mam bole i nie znajduje tetna. Spytala ktory tydz? A ja 17+4 i z taka ironia ze jakie tetno w tym tyg i jak ja je sprawdzam? Odparlam ze kupilam detektor tętna.. To mnie wysmiala ze to niemozliwe jeszcze sluchac bo dziecko za male i co my kobiety jeszcze wymyslimy... Po czym dodala ze znajac zycie nie odrozniam swojego tetna od dziecka. I tu mnie wpienila na maxa.. I z ironia odpowiedziałam ze trzeba byc wyjatkowo bystrym by pomylic tetno ok 80 do tetna ponad 140..nie spodobala sie jej odpowiedź i kazala się polozyc. Wziela sonde od ktg i szukala tetna.. Nie znalazla.. Wziela druga serdeczna i przemiła liczac ze ma wiecej szczescia.. Też sie nie udalo.. Bylam juz zrozpaczona. Wyslali mnie na usg. Lekarz odparl ze nie bylo to rozsądne podniesc 8 latke.. Zrobil usg i pokazal mi fikajacego babla i serduszko.. Lozysko ok nie odkleja sie nie ma zagrozenia. Nakazal lezec odpoczac, paracetamol i nie dzwigac.
Nie jest sie w ciąży na codzien i serio zrobilam to z automatu nawet nie przyszlo mi do głowy pomyslec nie podnosc szuflady Tobie nie wolno. Lekcja okropna ale zapamietam juz na dobre i kazdy ruch przemysle. Nadal leze i boli ale moze jutdo bedzie lzej?
no to faktycznie musiałaś najeść się strachu wczoraj.. musisz uważać na siebie, ale teraz z pewnością nie zapomnisz że jesteś w ciąży po takim przeżyciu hehe
dobrze ze wszystko ok. a te pielęgniarki co jedna to lepsza jak widać.. robią z Ciebie glupka na każdym kroku nie wiem za kogo się uważają..