reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wieści z wizyt

Po wizycie. Wyniki morfologii i moczu bardzo dobre. Szyjka 34mm, gin zrobiła mi wymaz, żeby sprawdzić czy przyczyną skracania szyjki nie jest jakaś infekcja. Na razie mam zalecenie dużo leżeć i nic nie dźwigać. Poza tym wszystko w porządku.
 
reklama
Po wizycie. Wyniki morfologii i moczu bardzo dobre. Szyjka 34mm, gin zrobiła mi wymaz, żeby sprawdzić czy przyczyną skracania szyjki nie jest jakaś infekcja. Na razie mam zalecenie dużo leżeć i nic nie dźwigać. Poza tym wszystko w porządku.
Powiem Ci, ze nie wiem czy to przypadek badz kwestia badania na innym sprzecie, ale w szpitalu mialam 3.7cm szyjke, dostalam antybiotyk na piec dni na drogi moczowe i szesc dni pozniej na polowkowym szyjka miala 4.5 cm.
 
Dziewczyny ale ja nie rozumiem dlaczego wam zmieniają termin porodu. Termin się nie zmienia. Każde dziecko rośnie inaczej. Może się zmienić jedynie na tym pierwszym usg w 12 tygodniu i tu koryguja względem OM. Potem już nic się nie zmienia.
 
Powiem Ci, ze nie wiem czy to przypadek badz kwestia badania na innym sprzecie, ale w szpitalu mialam 3.7cm szyjke, dostalam antybiotyk na piec dni na drogi moczowe i szesc dni pozniej na polowkowym szyjka miala 4.5 cm.
Ciężko powiedzieć. Ja 3 tyg temu miałam 48mm, w poniedziałek na polowkowym 32mm, a dzisiaj 34. Następna wizytę mam za 2 tygodnie, żeby sprawdzić jaka będzie. Na razie mam odpoczywać i nadal brać luteine.
 
Dziewczyny ale ja nie rozumiem dlaczego wam zmieniają termin porodu. Termin się nie zmienia. Każde dziecko rośnie inaczej. Może się zmienić jedynie na tym pierwszym usg w 12 tygodniu i tu koryguja względem OM. Potem już nic się nie zmienia.
Pewnie chodzi o to, ze wiek dziecka, wiec tez zarazem termin porodu jest wyliczany na podstawie pomiarow i wagi, wiec sprzet sobie ta date koryguje, ale rzecz jasna tym sie nie ma co sugerowac :) zresztą i tak dziecko wyjdzie jak bedzie gotowe, jednym w 37 tygodniu, innym w 41.
 
Pewnie chodzi o to, ze wiek dziecka, wiec tez zarazem termin porodu jest wyliczany na podstawie pomiarow i wagi, wiec sprzet sobie ta date koryguje, ale rzecz jasna tym sie nie ma co sugerowac :) zresztą i tak dziecko wyjdzie jak bedzie gotowe, jednym w 37 tygodniu, innym w 41.
Sprzęt tak ale lekarz nie powinien zmieniać daty bo tak się ne robi. Data porodu jest jedna
 
Mi z usg ostatnio wyszło że dziecko jest większe o tydzień. Termin porodu mam bez zmian

a mi się wydaje że powinno się trzymać terminu wyliczonego na podstawie usg I trymestru. w tych tygodniach 11-14 dzieci rosną IDENTYCZNIE i niekiedy kobieta nie wie kiedy miała ostatnia miesiączkę, lub ma problemy z hormonami i cykle różnej długości to właśnie oblicza się na podstawie tego badania. przecież może się przesunąć owulacja niekiedy i o 2 tygodnie jak ktoś ma nierówne cykle. a to się często zdarza więc raczej nie bierze się pod uwagę om ;)

mi lekarz kazał się trzymać daty porodu z I USG. wiadomo że dziecko wyjdzie kiedy chce, a zdrowe widełki są +/- 2 tygodnie.
ja w każdym razie nie liczę ciąży od om tylko od I USG. tam termin przesunął się o 4 dni (z 12 na 8.04)i tak też liczę. na polowkowym z kolei wyszedł mi 13, 12 a z wymiaru bodajże główki jeszcze i 16 :D więc nie sugeruje się tym totalnie bo teraz każda dzidzia rośnie w swoim tempie :)
 
Mi przy 1 ciąży tez kazal sie trzymac daty porodu wg USG I trymestru, czyli 5 maja.
Ostatwcznie corka urodzona 16 maja
 
reklama
Mi przy 1 ciąży tez kazal sie trzymac daty porodu wg USG I trymestru, czyli 5 maja.
Ostatwcznie corka urodzona 16 maja

Ja słyszałam taka tezę że często w 1 ciąży dzieci się rodzą później.. ciekawe jak to się ma do rzeczywistości :)

Mam znajomą która miała bardzo rozregulowane hormony. miała 2/3 okresy w roku. historia z września. ostatni okres miała w maju więc jak na nią i tak dobrze. coś ja tknelo i zrobiła test - pozytywny.
Odrazu biegiem do lekarza. a lekarz pokazał usg i mówi no tak jest pani w ciąży, ale proszę pani dzidziuś ma 16 tygodni ;)
termin chyba na luty..
a teraz pomyślcie jak że ona nie wie czy okres był początek maja, czy koniec. lub wogole nie wie. no i nawet usg I trymestru jej przepadlo..wiem że była na polowkowych i wszystko ok, ale wyliczali chyba na jego podstawie.
 
Do góry