W czasie postępowania można wnieść o zaprzysiężenie świadka.
Czyli należy to robić przed wystąpieniem każdego świadka którego chce się aby zaprzysiężono? Czy wystarczy raz na początku odnośnie od wszytskich? Czy można wnosić o zaprzysiężenie uczestniczi, tj. matki dziecka?
Zawsze jest sens. Niemniej dowody powinno się zgromadzić przed wytoczeniem powództwa/złożeniem wniosku. W przypadku dołączenia nowych dowodów sąd moze prosić o wyjaśnienie powodu niedołaczenia ich wczesniej. Sąd w przypadku każdego dowodu decyduje o dopuszczeniu dowodu lub niedopuszczeniu go.
rozumiem, powód jest taki że wcześniej ojciec dziecka nie wiedział, że można taki dowód dołączyć, nie przyszło mu to do głowy , a chodziło też o to aby wniosek złożyć jak najszybciej bo dziecko na tym cierpi, osobiście mu doradziłam dołączenie zdjęć dwa dni temu gdy przeczytałam o tym na jakimś forum, ale nie wiem czy to dobry powód ... zasadniczo jednak skoro będzie przesłuchiwane dziecko to i tak powie, że ma dobry kontakt z tatą i chce być u niego częściej (jestem tego pewna, chociaż nie wiadomo czy matce nie uda się zmanipulować dziecka, które bardzo się mamy boi).
Mam jeszcze takie pytanie. Dziś była taka sytuacja, że mój partner odebrał synka o 14 i potem odprowadził do domu o 19, wtedy matka dziecka wręczyła mu kartkę do podpisania na której napisała datę i godziny kiedy ojciec miał synka, użyła słów: "chcesz wojny, to będziesz ją miał". w ogóle nie rozumiem takiego postępowania (ale skoro sama kłamie jak najęta to zakłada że ojciec dziecka też będzie kłamał) i czy to cokolwiek zmienia? we wniosku stoi, że matka dziecka ustaliła widzenia na co drugi weekend, w praktyce wyszło na to, że oddaje mu go także w każdą środę, ojciec chce to sprostować na początku rozprawy, nie jest jego winą że matka dziecka co chwilę zmienia zdanie, a jak dostała pozew to nagle przestała cokolwiek utrudniać (chociaż i tak nie zgadza się na takie widzenia na jakich zależy ojcu) ... wszystko to bardzo zagmatwane, dysponujemy jednak nagraniem romowy w której matka wykrzykuje, że absolutnie żadnej środy nie dostanie a jak mu się niepodoba, to niech sobie idzie do sądu (we wniosku napisał o dołączenie dowodu z nagrania rozmowy tel) ... przepraszam jeżeli piszę niejasno, zasadniczo chodzi mi o to, że nagle wyjdzie na to, że matka dziecka nigdy widzeń nie utrudniała więc po co ten cały wniosek o uregulowanie kontaktów ... bez względu na wszystko mój partner ma już dosyć tych ciągłych humorów i chce mieć wszystko na piśmie, zasądzone, tak aby nie mogła tego zmieniać wg własnego widzimisię, bo za miesiąc jej się znowu odwidzi, albo za pół roku i znów będzie to samo ...
i jeszcze jedno. tym razem chodzi o mnie. Jak pani wcześniej pisała jestem dla dziecka mojego partnera obcą osobą względem prawnym więc chciałabym się dowiedzieć jak to będzie wyglądało w czasie wakacji. Mój partner raczej nie dostanie urlopu na cały miesiąc i będzie musiał chodzić do pracy, dziecko będzie wtedy pod opieką babci bo mieszkamy razem, ale podejrzewam że on będzie chciał wychodzić ze mną i z braciszkiem na spacery itp zamiast siedzieć w domu (matka dziecka już teraz zapowiedziała że absolutnie się nie zgadza aby syn zostawałą pod moją opieką) ... co w sytuacji gdy spotkamy się na mieście (to małe miasteczko)? czy ona może wtedy zabrać dziecko do siebie i zażądać aby przyszedł po niego ojciec (bądź babcia)?