reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Wątek szpitalno - porodowy !!

reklama
Dziewczyny, spodziewałam się takiej Waszej relacji. Moje odczucia były wzmożone pewnie jeszcze tym, że byłam po wczorajszej rozmowie z moją gin. dotyczącą wagi. Wiem, że można puchnąć i po obrzękach na nogach i nadgarstkach widać opuchliznę i takim opuchniętym współczuję, ale takim które się obżerają bez opamiętania to nie, bo uważam, że wyglądają źle na własne życzenie. Sama po sobie widzę, że mogłabym jeść i jeść, ale myślę o tym, że dla Dziecka takie nadmierne przytycie również zdrowe nie jest. Poza tym do mojego biura przychodzą głównie kobiety - matki i jak tak z nimi rozmawiam to większość, która utyła po 25-30kg przyznaje, że ruchu w ciąży miały zero, jadły co chciały i w nieprzyzwoitych ilościach i same się teraz na siebie wściekają, że tak je ciąża rozleniwiła. Poza tym głupotą jest również to, że każdej kobiecie w ciąży otoczenie wmawia jak pięknie wygląda, a trzeba mieć dystans i szczerze mówiąc wolałabym usłyszeć (choć miłe by to nie było), że powinnam zastopować obżarstwo bo za dużo przytyłam niż słuchać nieuzasadnionych ochów i achów. Mnie Konsultantki nawet przestrzegają przed tym, by ich błędu nie popełniać i o siebie dbać, bo zrzucić 25-30kg wcale nie jest łatwo:tak: A później będzie lato, plaża i pisk, że się w ciuchy nie mieszczę, nie wspominając już o wyjściu w stroju dwuczęściowym na plażę. No, ale każda żyje, je i robi tak jak uważa.

A ja się z Tobą kompletnie nie zgodzę. Nadal uważam, że Twoja wypowiedź była nie na miejscu i była niekulturalna w formie (przeczytaj ją sobie na spokojnie). Nie każdy jest doskonały, niektórzy lubią zjeść, ale to ich w niczym nie dyskwalifikuje. W porównaniu z Tobą są dziewczyny, które przytyły mniej i też im poszło tylko w brzuch, ale nie nie oceniają, nie komentują. Moja obecna waga +8 kg (ostatnio niestety schudłam, bo mam problemy 'żołądkowe'), ale nie uważam, żeby to było 'idealnie'. jeśli przybrałabym +20, a dziecko byłoby zdrowe, to po porodzie zajęłabym się najpierw opieką nad dziećmi, a potem swoją formą (bo takie mam priorytety). Pamiętaj, że nic nie wiesz o tej dziewczynie i nie na miejscu jest ocena jej postępowania. Jeśli ktoś może się w tej kwestii wypowiedzieć, to jest to jej lekarz, który zna jej historie ciąży, nie Ty.

A skoro piszesz: No, ale każda żyje, je i robi tak jak uważa to może warto by było postępować zgodnie z tą zasadą?

Agnieszka- jeszcze grupa 5 Matki Dzieciom, co to całodzienny trening mają zapewniony i ciężko im przytyć, albo (ewentualnie) łatwo schudnąć, bo przecież bieg za dwulatkiem, do tego z niemowlęciem w tle, jest bardziej wyczerpujący niż aerobik :)))
 
Ostatnia edycja:
A ja powiem tak. Wszystko zależy od organizmu i metabolizmu.

Grupa 1.
Dziewczyny, które mają problem ze zrzuceniem wagi a o tym nie wiedza bo zawsze ważyły "normalnie". Jadły odpowiednio. Zachodza w ciąże i zaczynają sobie dogadzać bo przecież nigdy nie tyły... potem jest wielkie ups bo nie moga zrzucić nadprogramowych kg.

Grupa 2.
Dziewczyny, które choćby nie wiem ile jadły nie przytyją (np. ja). Nie ograniczają się i jedyny okres kiedy przytyją to ciąża po której i tak gubią szybko to co przytyły a czasami jeszcze więcej.

Grupa 3.
Dziewczyny, które wiecza o problemie ze zrzuceniem wagi, a mimo to się nie ograniczają ...

i grupa 4
Dziewczyny, które nigdy nie umiały przytyć a w ciąży i tak się ograniczaja bo jakby tak przytyła 3 kg to byłaby tragedia...

dodałabym jeszcze grupę 5
Dziewczyny, które nigdy nie mają problemów z wagą, a w ciąży tyją czy jedzą czy nie:-(

Ja się do tej 5 zaliczam i zaczynam podejrzewac hormony. Mam równiez problemy z cera ,które nasilają sie właśnie w ciąży, i te moje problemy umiejscowione są nie na samej twarzy a na szyi i podbrodku, co wg dermattologa jest umiejscowieniem o podlożou hormonalnym, więc może to moje tycie w ciąży też spowodowane jest przez rozchwianie godpodarki hormonalnej...juz sama nie wiem.
 
Hi hi hi no to aktualizujemy listę :-)

Aktualizacja :-p

Grupa 1.
Dziewczyny, które mają problem ze zrzuceniem wagi a o tym nie wiedza bo zawsze ważyły "normalnie". Jadły odpowiednio. Zachodza w ciąże i zaczynają sobie dogadzać bo przecież nigdy nie tyły... potem jest wielkie ups bo nie moga zrzucić nadprogramowych kg.

Grupa 2.
Dziewczyny, które choćby nie wiem ile jadły nie przytyją (np. ja). Nie ograniczają się i jedyny okres kiedy przytyją to ciąża po której i tak gubią szybko to co przytyły a czasami jeszcze więcej.

Grupa 3.
Dziewczyny, które wiecza o problemie ze zrzuceniem wagi, a mimo to się nie ograniczają ...

grupa 4
Dziewczyny, które nigdy nie umiały przytyć a w ciąży i tak się ograniczaja bo jakby tak przytyła 3 kg to byłaby tragedia...

grupa 5.
Dziewczyny, które nigdy nie mają problemów z wagą, a w ciąży tyją czy jedzą czy nie...

Aniaz "matki dzieciom" podpiąć można w grupę 2. :-) :-D w końcu też się do niej zaliczam... z tym że ja mam 3 latka w domu :-p
 
Teraz to chyba nie ważne jak która wygląda ile której i gdzie przybyło- najważniejsze żeby nasze maluszki urodziły się zdrowe a potem będziemy się martwić. Założymy sobie wątek fitnesek na emeryturze i będziemy się dzieliły cennymi poradami. Mi mój brat już dziś podrzucił program ćwiczeń na brzuch:zawstydzona/y:że niby tak przypadkiem!!
Jedna z moich koleżanek tak utyła że jak wstawała z krzesełka plastikowego to ono przyklejało się jej do tyłka:-Dale co tam-przecież to nie wina jej większej pupy tylko za małego krzesła....a druga na karcie ciąży kilka dni przed porodem ma wpisaną wagę 99.9 a co tam- przecież nie przekroczyła magicznej 100:-)żadna z nich nie zwariowała na punkcie wagi i żyją...

Wronka-a co do zmian hormonalnych to bardzo możliwe. Ja natomiast problemy ze skórą w okolicy brody i podbrodka miałam przed ciążą....i też to były hormony!Oby mi nie wróciło po ciąży!!
 
Teraz to chyba nie ważne jak która wygląda ile której i gdzie przybyło- najważniejsze żeby nasze maluszki urodziły się zdrowe a potem będziemy się martwić. Założymy sobie wątek fitnesek na emeryturze i będziemy się dzieliły cennymi poradami. Mi mój brat już dziś podrzucił program ćwiczeń na brzuch:zawstydzona/y:że niby tak przypadkiem!!
Jedna z moich koleżanek tak utyła że jak wstawała z krzesełka plastikowego to ono przyklejało się jej do tyłka:-Dale co tam-przecież to nie wina jej większej pupy tylko za małego krzesła....a druga na karcie ciąży kilka dni przed porodem ma wpisaną wagę 99.9 a co tam- przecież nie przekroczyła magicznej 100:-)żadna z nich nie zwariowała na punkcie wagi i żyją...
Widocznie nie dla wszystkich z nasz to takie oczywiste. Widocznie dzielimy się na te, dla których ważne jest maleństwo i na te dla których bardzo ważny jest wygląd w ciąży. Więc współczuję dzieciom tych drugich mam.
 
reklama
Do góry