reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciało w połogu i po ciąży - normalizujemy

Kobiety ścigają się ciągle i we wszystkim więc nie ma się co dziwić, że powstaje ta dziwna presja szybkiego powrotu do formy. Jeśli jedna drugą pyta o to czy ma rozstępy to dowodzi to tego czym się faktycznie żyje, nie tym czy ja mam tylko czy ktoś ma..
Z tego powstaje potem ta walka samej ze sobą bo wszystko musi być super... Potrzeba zwykle dużo czasu, doświadczenia i życiowej mądrości, żeby dojść do tego, że wcale nie musi... 9 miesięcy nasze ciało się intensywnie zmienia dajemy mu choć tyle po porodzie, żeby się znowu w swoim tempie zmieniało... Na wszystko przyjdzie pora i czas.
 
reklama
Nie wiem jak ktoś może wierzyć w te zdjęcia na insta. Do dziś pamietam jak Lewandowska się chwaliła super płaskim brzuchem pare tyg po porodzie a potem pare dni później ktoś jej strzelił foty na wakacjach i wyszło, ze jej sześciopak nawet nie stał koło tego co miała na prawdę 🙄 Litości.
Ja w ciąży mało przytyłam, wszystko poszło w brzuch i do dziś (5mcy po porodzie) nie wyglada on tak, jak bym chciała. I co? I mam to gdzieś. Kogo obchodzi jak szybko mój brzuch wrócił do formy? Na pewno nie mnie. Nie dajmy się zwariować i popadać w kompleksy jak jakieś nastolatki. Przyjdzie pora to i za formę się wezmę, na razie mam ważniejsze priorytety w życiu ☺️
Bardzo Ci zazdroszczę takiego podejścia. Dziś minęło 6 tygodni po porodzie i owszem wiedziałam, że wychodząc ze szpitala nie będę miała brzucha sprzed ciąży,ale liczyłam że tyjąc prawidłowo w ciąży już po połogu ten brzuch będzie przypominał w jakimś stopniu to co było przed ciążą. Niestety mam ciągle wzdęty brzuch, miękki - mam wrażenie,że mięśnie w ogóle go nie trzymają... Nie akceptuję siebie po ciąży. Uważam,że jestem obrzydliwa i czuje do siebie obrzydzenie. Po za wielkim brzuchem mam obniżone narządy, cellulit którego nie miałam nigdy w życiu, wały tłuszczu na plecach, ropne wypryski na pośladkach i ramionach oraz plecach, przebarwienia na twarzy, pełno rozstępów i szafę za małych ubrań. Nie ma dnia żebym nie płakała...😒
 
N
Bardzo Ci zazdroszczę takiego podejścia. Dziś minęło 6 tygodni po porodzie i owszem wiedziałam, że wychodząc ze szpitala nie będę miała brzucha sprzed ciąży,ale liczyłam że tyjąc prawidłowo w ciąży już po połogu ten brzuch będzie przypominał w jakimś stopniu to co było przed ciążą. Niestety mam ciągle wzdęty brzuch, miękki - mam wrażenie,że mięśnie w ogóle go nie trzymają... Nie akceptuję siebie po ciąży. Uważam,że jestem obrzydliwa i czuje do siebie obrzydzenie. Po za wielkim brzuchem mam obniżone narządy, cellulit którego nie miałam nigdy w życiu, wały tłuszczu na plecach, ropne wypryski na pośladkach i ramionach oraz plecach, przebarwienia na twarzy, pełno rozstępów i szafę za małych ubrań. Nie ma dnia żebym nie płakała...😒
Może to baby blues?

Nie ma co płakać. Wiadomo, że ciało zmienia się po ciąży. Ja czasem patrzę w lustro i myślę, że trzeba było starać się o dziecko w OA albo zapłacić surogatce. Ale po zastanowieniu stwierdzam, że było warto.

Warto się zaakceptować - ojcowie nie byli w ciąży ani nie rodzili a wielu z nich wygląda jak w zaawansowanej ciąży spożywczej.
 
N

Może to baby blues?

Nie ma co płakać. Wiadomo, że ciało zmienia się po ciąży. Ja czasem patrzę w lustro i myślę, że trzeba było starać się o dziecko w OA albo zapłacić surogatce. Ale po zastanowieniu stwierdzam, że było warto.

Warto się zaakceptować - ojcowie nie byli w ciąży ani nie rodzili a wielu z nich wygląda jak w zaawansowanej ciąży spożywczej.
A baby blues nie podlega na negatywnych emocjach skierowanych w stronę dziecka i sienie w roli mamy?
 
Bardzo Ci zazdroszczę takiego podejścia. Dziś minęło 6 tygodni po porodzie i owszem wiedziałam, że wychodząc ze szpitala nie będę miała brzucha sprzed ciąży,ale liczyłam że tyjąc prawidłowo w ciąży już po połogu ten brzuch będzie przypominał w jakimś stopniu to co było przed ciążą. Niestety mam ciągle wzdęty brzuch, miękki - mam wrażenie,że mięśnie w ogóle go nie trzymają... Nie akceptuję siebie po ciąży. Uważam,że jestem obrzydliwa i czuje do siebie obrzydzenie. Po za wielkim brzuchem mam obniżone narządy, cellulit którego nie miałam nigdy w życiu, wały tłuszczu na plecach, ropne wypryski na pośladkach i ramionach oraz plecach, przebarwienia na twarzy, pełno rozstępów i szafę za małych ubrań. Nie ma dnia żebym nie płakała...😒
Kochana dobrze że tu napisałaś. A byłaś u fizjo uroginekologicznego? Robiłaś badania hormonalne, tarczyce? Akceptacja siebie to jedno ale wiele można naprawić jeśli ktoś nam pomoże i się nami odpowiednio zajmie.
 
Kochana dobrze że tu napisałaś. A byłaś u fizjo uroginekologicznego? Robiłaś badania hormonalne, tarczyce? Akceptacja siebie to jedno ale wiele można naprawić jeśli ktoś nam pomoże i się nami odpowiednio zajmie.
Niestety jeszcze nie,bo w moim mieście jest tylko jedna kobietka,którą się tym tematem zajmuje. Na dodatek jest z innego miasta i na czas wakacji zawiesiła przyjazdy. Pierwszy termin jest na wrzesień. A badania ostatnie robiłam w ciąży - co powinnam zbadać?
 
Dziękuję, że napisałaś to. Żyłam w przekonaniu, że w takiej sytuacji chodzi tylko o dziecko i macierzyństwo. Samo przeszło czy gdzieś szukałaś pomocy? Nie wiem kompletnie co ze sobą zrobić żeby się tak nie czuć...
U mnie przeszło samo. Jednak to po prostu były hormony i obniżony nastrój. Jeśli płaczesz a ten stan utrzymuje się długo i masz do siebie negatywne emocje to może to skonsultuj.
 
reklama
Do góry