reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wątek główny

catherinka, kasianka :shocked2:kobiety, do gina marsz!!! ;-):tak: nie ma co przeciągać. A taka kontrola zawsze jest potrzebna, tym bardziej, że tyle nie byłeście.

(...)Co do Kacperka to ta jego biegunka brzmi nieciekawie. My w takich stanach dostawaliśmy od lekarz dla Miłka NIFUROKSAZYD w zawiesinie, bardzo pomaga i jeśli nadal mu nie przejdzie to walcz o jakiegoś innego lekarza, bo to jakieś chore by bagatelizować biegunkę, która się tyle utrzymuje. Nasza lekarz radziła też by dawać mix probiotyków tzn. dwa różne preparaty, że wtedy w takich ciężkich stanach daje się dziecku kilka różnych kultur tych bakterii (Lakcid i Acidolak).
Powinno pomóc też odstawienie mleka i podawanie ryżu, kleików ryżowych, ugotowanie marchwianki, potem rozgotowanych ziemniaków. Takie cuda Miłek dostawał w zeszłym roku w styczniu w szpitalu jak miał podejrzenie rota i leciało z niego z każdej strony.

Inkaa, postaram się pójść w przyszłym tygodniu!

Sylwia, też polecam marchwiankę, to była jedyna rzecz jaką zdjadał Filip jak miał rota.
 
reklama
nie wsadzili mi stopy w gips, bo kość śródstopia naszczęście jest cała:tak:mam unieruchomioną stopę jakimś sztywnym opatrunkiem, do tego okłady z altacetu i jakąś silna maść przeciwbólową...a na wf wcale nie nie forsowałam, grałam tylko w kosza, no, ale jak pech to pech...
nie bardzo mam ochotę przekładać tę wizytę, no i kombinuję, kto może ze mna iść, bo ta lekarka nie jest z wejherowa , ma tylko dyżury w wejherowskim szpitalu (prywatnie oczywiście), wizytę mam załatwioną po znajomości, więc poruszę niebo i ziemię aby do niej iść, bo wiem,że nawet jeśli ona nie pomoże, to w okolicznym środowisku jest bardzo znaną i cenioną lekarką, a co za tym idzie ma znajomości, więc pokieruje nas tam gdzie trzeba, a wiadomo,że w dzisiejszym świecie znajomości działają cuda...
zwłaszcza,że widzę,że moje dziecko z dnia na dzień coraz bardziej odstaje od rówieśników i wiem,że każdy dzień jest bardzo cenny w naj najszybszym postawieniu diagnozy
 
rozpisalam sie przepraszam :-:)-:)-p:-:)zawstydzona/y:

a do tego czekam z Lena na wizyte do ortopedy - nie oge juz sluchac tych jej strzelajacych stawow !!!! biorac pod uwage moje problemy ze stawami (zaczynam myslec o reumatyzmie niestety:-() strasznie sie martwie o te jej stawiki :-:)-(
chyba z etaka jej roda - az taki luz w stawach ale strzelaja jej wszytskie od biodrowych po nadgarstki barki ehh tylko naslu****e jakis zgrzytow w kolanach a wtedy to chyba dopadnie mnie juz depresja na bank ze taki kiepski ze mnie byl gatunek genetyczny i Lena teraz bedzie przeze mnie w jakis sposob cierpiala

Kasiulla, przestań! Spokojnie poczekaj na wizytę. A sama się trzymaj!!!
 
ja mam złe doświadczenia ze skręconą w kostce nogą. też grałam w kosza na wf-ie, no i stało się. znajomi jakoś mnie zawlekli do przychodni, ale niestety nikt mnie nie chciał przyjąć, a ja nie miałam na tyle siły żeby się kłócić.przez trzy dni ledwo się wlokłam do toalety, po tygodniu jakiś dostałam się w końcu do chirurga, ale on stwierdził że na gips już za późno, ze trzeba było od razu. niestety problemy z tą nogą ciągnęły się kilka lat :-:)-(puchła, bolała, a nie daj boże jakieś ostrzejsze tańce, albo wysokie buty...
 
maga kochana niech nozka nie boli,a i trzymam kciuki za wizyte-zeby sie odbyla-i za pozytywny wynik
kingus oj kochana chcialabym zobnaczyc ten twoj brzuszek:tak: i szkraba karole:tak:
inka dzis juz jest lepiej-cos zjadl-w domku nawet wolal am am-kupki ladniejsze-a co do marchwianki-probowalam dawac-ale nie byla akceptowana.dzis przyszla paczka od dziadkow i w niej mamy dobre bakterie-acidolac itp.
 
ja mam złe doświadczenia ze skręconą w kostce nogą. też grałam w kosza na wf-ie, no i stało się. znajomi jakoś mnie zawlekli do przychodni, ale niestety nikt mnie nie chciał przyjąć, a ja nie miałam na tyle siły żeby się kłócić.przez trzy dni ledwo się wlokłam do toalety, po tygodniu jakiś dostałam się w końcu do chirurga, ale on stwierdził że na gips już za późno, ze trzeba było od razu. niestety problemy z tą nogą ciągnęły się kilka lat :-:)-(puchła, bolała, a nie daj boże jakieś ostrzejsze tańce, albo wysokie buty...

ja o tancach nawet nie mysle bo problem to schody i stanie na palcach..
ale powiedz ze przeszlo??!!!!
 
reklama
gratulacje ogromne i bedzie komplecic :-):-):-)


czy ktoras z Was zna moze Dąbki nad morzem bo jedziemy do sanatoriium z Julka na 3 tygodnie od 25 stycznia latem to wiemdzialbym co robic z nimi ale zima chyba padniemy z nudow :(, a najgorsze jest to ze nie ma zajec dla dzieci szkolnych w sanatrium
 
Do góry