reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wątek główny

właśnie wróciłam ze szpitala, bo skręciłam sobie kostkę na wf i naderwałam ścięgna:wściekła/y:tak więc przez najbliższy czas jestem trochę unieruchomiona i piątkowa wizyta w kierunku badania domniemanego autyzmu jaguni musi zostać przeniesiona:-(
 
reklama
właśnie wróciłam ze szpitala, bo skręciłam sobie kostkę na wf i naderwałam ścięgna:wściekła/y:tak więc przez najbliższy czas jestem trochę unieruchomiona i piątkowa wizyta w kierunku badania domniemanego autyzmu jaguni musi zostać przeniesiona:-(

Maga wspolczuje :-(
a jak moge znac jakies szczegoly zalecenie moze byc na priv lub gg bede wdzieczna
bo moja kostka niestety nie jest ok codziennie puchnie nie mam chyba nawet 70 % ruchow w niej boli kurcze sama nie wiem co mam z nia juz robic :baffled::confused: a do tego chyba cos nie tak w tej stopie z krazeniem :baffled::-(
 
Maga no to ostro działałaś na tym wf-ie;-) a wsadzili Ci tę nogę w gips?? mnie ostatnio nie było tu więc o problemach z Twoją Córcią nie czytałam:-( pozdrowienia dla WAs

Catherinka jak czytam o tych choróbskach to mnie ciarki przechodzą, chyba się jeszcze trochę pomęczymy chodząc na zmiany...bo też już zaczynałam myśleć o żłobku..chociaż jak nie teraz to w przedszkolu pewnie odchoruje swoje (giga znaczy...)
 
aj kochane dziewczynki brzuchatki-kinga i iwosz jak wasze maluszki?

oj oj, któż to się odezwał? Córa marnotrawna wróciła do nas :-)

Sylwiu, cieszę się, że wszystko układa się dobrze. I bardzo mnie cieszy też to, że myliłam się, co do twojego powrotu do PL :-)

Mój maluch kopie jak zwariowany, po Świętach brzuch mi rośnie z dnia na dzień, aż boję się co to będzie pod koniec maja :tak:.
Czuję sie dużo lepiej niż w ciąży z Karolą.

Maga, a Ty sportsmenko na przyszłość sią tak nie wysilaj. A poważnie - daj sie domownikom trochę porozpieszczać i poodpoczywaj sobie (czyt. poucz się) w spokoju. Trzymam kciuki
 
mamaoli biedaku, mocno trzymam kciuki i zdaj relację jak to wygląda, bo i mnie to czeka, ale już się boję.. chcę jeszcze zrobić badanie czy to na pewno nadżerka :dry:
catherinka, kasianka :shocked2:kobiety, do gina marsz!!! ;-):tak: nie ma co przeciągać. A taka kontrola zawsze jest potrzebna, tym bardziej, że tyle nie byłeście.
Sylwia witaj po przerwie :) nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę, że u was tak dobrze z mężem :) Może to i kwestia zmiany pracy, mniej problemów, trochę łatwiej finansowo a i możecie więcej pobyć razem :) SUPER!
Co do Kacperka to ta jego biegunka brzmi nieciekawie. My w takich stanach dostawaliśmy od lekarz dla Miłka NIFUROKSAZYD w zawiesinie, bardzo pomaga i jeśli nadal mu nie przejdzie to walcz o jakiegoś innego lekarza, bo to jakieś chore by bagatelizować biegunkę, która się tyle utrzymuje. Nasza lekarz radziła też by dawać mix probiotyków tzn. dwa różne preparaty, że wtedy w takich ciężkich stanach daje się dziecku kilka różnych kultur tych bakterii (Lakcid i Acidolak).
Powinno pomóc też odstawienie mleka i podawanie ryżu, kleików ryżowych, ugotowanie marchwianki, potem rozgotowanych ziemniaków. Takie cuda Miłek dostawał w zeszłym roku w styczniu w szpitalu jak miał podejrzenie rota i leciało z niego z każdej strony.
ivka - witaj, fajnie, że jesteś:tak: Jutro wybieram się z Miłkiem do laryngologa, bo mamy podejrzenie przerostu trzeciego migdałka i jak coś to się ciebie podpytam o kilka rzeczy. :)
maga uważaj na siebie i nie szalej tak ;-) A czy nikt inny nie może iść w piątek z Jagódką na ta wizytę, bo przecież tyle już czekasz.
kasiulka a co u Ciebie się dzieje z tą kostką?
kasianka jak możesz to poczekaj ze żłobkiem, ja niestety nie miałam innej możliwości. Jedyny minus to właśnie choroby, katary i inne cuda :-(
 
inka wysiadalam z Lena na reku z autobusu (trzt miesiace temu!!) i cos mi sie tam porobilo w sumie do dzis nie wiem co gipsu nie zalozyli bo nie bylo!!! takiej potzreby kosciy byly cale,(po powtornej wizycie na pogotowiu po 2 tyg lekarz stwierdzil ze pierwszy popelnil blad) stopa przez miesiac byla jak balon a do dzis jest miejscami zielono fioletowa wieczorami puchnie niemilosiernie dretwieje a jak chwile postoje bez ruchu to do kolana zaczyna mi mrowiec i robi sie fioletowa a wokol kostki pozostaje wielka biala blama :baffled: nie mam w niej pelnych ba nawet chyba polowicznych ruchow
chodzilam na jakies zabieg fizjoterapeutyczna ktore raczej niewiele pomogly nosilam stabilizator (ale w sumie po co jak ja do jasnej... nie mialam uciekajacej kostki na boki! wiekszy problem jest z prostowaniem i podciaganiem do siebie paluchow tzn stopy) nie moge stanac na palcach i innych ruchow wykonywac gdzie sropa chodzi gora - dol. ehh szkoda mowic reh powiedziala ze moze mi wiezozrost poszedl i torebka na bank byla rozerwana no ok ale co dalej???
wybieram sie kolejny raz ! do lekarza tylko nie wiem juz czy ortopedy traumatologa czy moze chirurga??? tym bardziej ze cos sie chyba z krazeniem dzieje..
mowie wam mamjzu dosc
jak wreszcie ktorys powie cos konkretnego i powie (w co w sumie watpie bo niestety lekarze stoja za soba murem ew zrobia glupia mine jak uslysza jakas bzdure) ze tez na wamie zle postawil diagnoze... to niech sie lepiej zaczna bac w tej wojskowej akademii medycznej :-p:tak::wściekła/y::wściekła/y:
 
rozpisalam sie przepraszam :-:)-:)-p:-:)zawstydzona/y:

a do tego czekam z Lena na wizyte do ortopedy - nie oge juz sluchac tych jej strzelajacych stawow !!!! biorac pod uwage moje problemy ze stawami (zaczynam myslec o reumatyzmie niestety:-() strasznie sie martwie o te jej stawiki :-:)-(
chyba z etaka jej roda - az taki luz w stawach ale strzelaja jej wszytskie od biodrowych po nadgarstki barki ehh tylko naslu****e jakis zgrzytow w kolanach a wtedy to chyba dopadnie mnie juz depresja na bank ze taki kiepski ze mnie byl gatunek genetyczny i Lena teraz bedzie przeze mnie w jakis sposob cierpiala
 
Maga no to ostro działałaś na tym wf-ie;-) a wsadzili Ci tę nogę w gips?? mnie ostatnio nie było tu więc o problemach z Twoją Córcią nie czytałam:-( pozdrowienia dla WAs

Catherinka jak czytam o tych choróbskach to mnie ciarki przechodzą, chyba się jeszcze trochę pomęczymy chodząc na zmiany...bo też już zaczynałam myśleć o żłobku..chociaż jak nie teraz to w przedszkolu pewnie odchoruje swoje (giga znaczy...)

No właśnie... jak nie teraz to w przedszkolu.. Chociaż muszę Ci powiedzieć, że mimo chorób Filip chyba jakąś tam odporność ma, bo teraz Marcin jest chory , a Filip nic, tfu tfu odpukać oczywiście.
 
reklama
właśnie wróciłam ze szpitala, bo skręciłam sobie kostkę na wf i naderwałam ścięgna:wściekła/y:tak więc przez najbliższy czas jestem trochę unieruchomiona i piątkowa wizyta w kierunku badania domniemanego autyzmu jaguni musi zostać przeniesiona:-(


Trzymaj się Maga, oby jak najmniej bolało!

A wiesz już o ile Ci się termin przesunie?
 
Do góry