reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wątek główny

Marlenka - u nas czasami tylko płacz przez sen się zdarza ..ale to ewidentnie się coś sni..wystarczy pogladzić po główce i Msio zasypia

A wyobraźcie sobie ..jak blisko nas były pneumokoki....Męża siostra ma dwójkę dzieci ..i oboje mają ciagle katar ....starszy chłopiec chodzi do przedszkola ma juz ponad 3 lata a młodsza dziewczynka ma 1 rok i 3 miesiace ....i ta Mała miała ostatnio ciagle katar i katar ..i lekarka zarządzila wymaz z noska i sie okazało że to pneumo ....zresztą oboje ciagle kichaja i ciagle maja katar ....ale Starszy Chlopiec był szczepiony na pneumokoki..a Mała nie ....zdenerwowalismy się bo jednak tesciowa siedzi z Antosiem ..ale z tymi dziecmi także ma kontakt ..dobrze że Antosia zaszczepilismy .....siostra meza z rodziną przeprowadziła się za miasto ..ale kupili stary dom i tam jest straszna wilgoć ..i niby to remontuja ...ale mamy wrażenie że tam ciągle jest ten specyficzny zapach.....a te dzieci bardzo czesto chorują ...od momentu jak tam zamieszkali ..częściej niż jak mieszkali w centrum Łodzi....
 
reklama
KAROLKAZ Oj, to nieciekawie. Ja mam czulenie m.in. na pleśnie i ich zapach wyczuwam z daleka :-( Kiedyś koleżanka w pracy za mocno podlała kwiatki. Woda stała w podstawce. Nieźle się meczyłam i mówię, że śmierdzi pleśnią. W końcu namierzyłam intruza.
 
Karolka prawie każdy z nas ma w wymazie pneumo

pytanie czy jest to stadium nosicielstwa (90% ludzi) czy choroby

około roku temu pisałam że moi chłopcy mają w wymazie z noska pneumo i kilka innych stworzeń...
 
Azik - tu raczej chorobowo ..bo poszły w ruch antybiotyki ...nazw leków nie przytocze bo nam nie powiedziano .:-:)-(...ale te dzieci mają jak pisałm caly czas zapchane noski..i cały czas jest katar ..a wydzielina jest taka "mazista" ..może to tez byc jakas alergia ...ale Meża siostra dosc lajtowo podchodzi do wszystkiego..a w szczególności do diety swoich dzieci ..one właściwie jedza głownie danio lub na zmiane danonki ...wiec odporności zero bo z czego ....:-:)-:)blink:
 
U nas z pogodą różnie było pare dni ciepła ale ze starsznie zimnymi wieczorami a dzis np. pada ale tu mnie to nie dziwi wcale ;-)
 
Dziewczyny jestem lekko załamana.
Idę z Mateuszem w poniedziałek lub we wtorek do dentysty i prawdopodobnie będziemy lapisować ząbki:baffled:
Na górnej dwójce ma nalot, który jest juz prawdopodobie próchnicą:szok:
Na innych ząbkach też się tworzy taki żółty nalot przy dziąsłach.
Z myciem zębów dramat, sam tylko gryzie szczotkę a jak po nim chcę poprawić to mega krzyk.
teraz robie to na siłę bo nie mam innego wyjścia:-(
a nalot i tak zostaje więc podejrzewam że bez lapisowania sie nie obejdzie:wściekła/y:

Kurcze on je bardzo mało słodyczy, w nocy nie je ani nie pije od kiedy skończył 9 miesięcy - jeśli jest to w jakiś sposób uwarunkowane genetycznie to aż boje sie pomyśleć bo ja mam starsznie słabe zęby

:-:)-:)-(
 
lolcia, nie załamuj sie, masz czas jeszcze do wizyty u dentysty.

My też mieliśmy problem z myciem zębów Karoli, ale zaczęłam robić to na siłę.. Na początku wręcz kładłam ją na łóżku, blokowałam ręce i nogi i myłam. Ile było krzyku, to tylko ja wiem... Rafał nie mógł na to patrzeć, dyskutowaliśmy żywo :baffled:
Ale po jakimś czasie, ona przyzwyczaiła się do tego, że zęby trzeba myc i już. Pewnego pięknego dnia sama otworzyła buzię i zaczęła sie sielanka. Teraz jest ok.

Nam dentystka zwróciła uwagę na to, że Lola nie ma żadnej przerwy między jedynkami, więc tam trzeba mocniej sie przyłożyć, bo jest to niebezpieczne miejsce i łatwo o próchnicę. Zwróciła uwagę też na stan szczoteczki, musi być często wymieniana,a nie daj Boże włosie pokrzywione od gryzienia, wtedy nie spełnia swojego zadania (zresztą jak u dorosłych :no:)

Nie martw się kochana na zapas, tylko jeśli musisz na siłę myć zęby Matiemu, to bez żadnego wyrzutu sumienia rób to.

Może kogoś oburzą moje metody, ale ja wypracowałam w ten sposób mycie zębów, więc wiem, ze to możliwe i wcale długo nie trwa. To samo było z myciem głowy, momentami czysta histeria, teraz sytuacja opanowana :tak:
 
Kinga tylko teraz to jest po fakcie i mogę sobie tylko pluć w zęby, że wcześniej nie robiłam tego na siłę:zawstydzona/y:
Mam tylko nadzieje że aż tak dużo z nich nie trzeba będzie lapisować.

P.S Mnie twoje metody nie przerażają;-)
 
reklama
Do góry