reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wątek główny

u nas przedszkole kosztuje ok 220 zl misiecznie partycypacja +wyzywienie i jak rodzice chca to zaj dodatkowe angieski 87 kwartal, rytmika 27 kwartal, taniec 12 zl miesiac tenis nie wiem ile kosztuje , mini koszykowka chyba 12 zl miesiac i basen ale tez nie wiem ile kosztuje wiec jesli bym zliczyla wszyskie zajeia t nie wem zy nie wyjdze ok 300 jak nie lepiej :-)
 
reklama
witajcie moje kochane :-)

suwaczkiem Bartusiowym faktycznie musze sie zajac, bo to juz dwulatek jest i moglby sie obrazic gdyby wiedzial ze ktos mu wiek odejmuje :-p ;-)

dziekuje za wszystkie gratulacje. no i nalezy chyba w tym miejscu wam powiedziec ze calkowicie tej ciazy nie planowalismy, ani sie o nia nie staralismy, wiec nie bede podejmowac dyskusji o tym czy chce miec drugie dziecko ani czy bym sie teraz na to zdecydowala ;-) - bo w sumie zycie za nas zdecydowalo i juz. musze to zaakceptowac (a bylo mi na poczatku bardzo ciezko)
 
My już po zajęciach w Klubie Maluszka. Szymciu zadowolony - nawet się ze mną na początku nie pożegnał tylko od razu pobiedł do dzieci.

Dziś były głównie zabawy, bo jeszcze schodzą się nowe dzieci - taka adaptacja potrwa tydzień, może dwa - potem już będą programowe działania.

Generalnie Szym zadowolony, choć raz zdarzyło mu się uronić łezkę. Po godzinie, kiedy przyszłam miał uśmiech od ucha i chciał już iść, ale stwierdził, że jeszcze do przedszkola przyjdzie.

Na samych zajęciach nie byłam, bo nie chciałam żeby miał dylemat - być blisko mamy czy bawić się z dziećmi. Zostawiłam paniom aparat i po fotkach widzę, że moja decyzja była słuszna.

Ta godzinka dzisiaj była akurat - dłużej mółgby na początek nie wytrzymać. kolejna wizyta we wtorek, wtedy planuję już dać go na 2godz.
 
Iwosz - ja mieszkam pod Piasecznem i tu w Józefosławiu (5 minut drogi samochodem) jest Klucha. Chwilowo szukaja innego lokalu gdzies w poblizu.
Ola ladnie bawi sie w "pociag" z dziecmi, ja wtedy stoje dalej, ale tak zeby mnie widziala. Uwielbia tez przechodzic przez tunel:-D, chodzic po sciezce z mat i nosic piorko czy co innego pani da. Ale ja zawsze musze byc obok. To chyba rodzinne- jej tatus trzymal sie maminej spodnicy do 6 roku zycia:-D (a w przedszkolu zamiast bawic sie, patrzyl w okno budynku, w ktorym pracowala jego mama:-D)

Ola dopiero od niedawna potrafi w domu z tatusiem zostac gdy ja ide z psami (juz nie musze po kryjomu wychodzic:-))- niestety glownie wtegy ogladaja bajki.
 
ivka super że Szymek tak fajnie się bawi:tak:
nasze maluchy to już chyba bardzo garną do dzieci. Miłek pieje na widok każdego dziecka, ale zaczął też bardzo dbać o swoje ;) tzn. zabiera dzieciom zabawki, nie pozwala się bawić swoimi (nie było tego kiedyś)

magdalena trzymaj się więc dzielnie. A jak Bartuś i mąż na wieść o nowym maluszku.
 
a maz na brzuszek zareagowal znacznie lepiej niz ja ;-) on bardzo chcial i ostatnio czesto mi o tym mowil, no i prosze sprawdzilo sie :-) a bartus robi sie troche zazdrosny, bo nie moge go brac juz na rece no i pilnuje zeby mi sie o brzuszek nei opieral-a on tych zakazow nie rozumie i troche mu przykro sie robi :-(
 
magdalenaB - to super że mąż tak zareagował! a Bartuś się pewnie przyzwyczai, trzymajcie się!

inkaa - mój Maks też już pilnuje swojego, ale każdej długowłosej i uśmiechniętej pięciolatce oddałby nawet swoje ulubione autko:-D:-D

my byliśmy na zajęciach w przedszkolu jakoś w styczniu - Maks był absolutnie zachwycony bawił się z dziećmi, które jednak były o pół roku, rok starsze więc jeszcze od nich odstawał w rozumieniu niektórych zabaw i poleceń - niestety tam gdzie się przeprowadziliśmy nie mogę znaleźć żadnych zajęć:-(
 
reklama
a my dzisiaj po pierwszej rytmice - Bartek zakłopotany, zawstydzony i wycofany, patrzył z zaciekawieniem, ale mamy nie opuścił i nie wykonywał poleceń, nie bawił się - oprócz szarfy...

no urwisek :p pewnie pokaże rózni za ok 4 zajęcia.
 
Do góry