reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Wątek główny

kochane dziewczynki odzywam sie :-)

dziekujemy bardzo za gratulacje. jak tylko bede miala chwilke bede tu zagladac czesciej zeby na biezaco wam o wszystkim opowiadac :-)
Bartus powiedzial ze w brzuszku mieszka Kasia, wiec chyba czekamy na dziewczynke ;-):-D (czekolada i ciasto ejst teraz u mnie na porzadku dziennym, a wczesniej tego nie znosilam jesc) :laugh2:
 
reklama
Madzia - gratulacje jeszcze raz ...wiesz chyba cos masz nie tak z suwaczkiem Bartusia ..nie przestawilo się na 2 latka
 
gratulacje Magdalena!!!!

ja nawet nie chcę słyszeć o drugim dziecku... choć mój mąż mnie nęka i każe mi się "zapatrzeć" na jakąś kobitkę z brzuszkiem...

mam dość niańczenia Agatki i mojego drugiego dużego dziecka-męza:nerd:
 
Azik - wiesz, jakoś nie mam weny mieć powtórki z cholestazy i tych nerwów w jakim stopniu dziecko jest niedotlenione. i czy tylko niedotlenione.

dlatego mam niespodzianki...

moje ciąże to był duży wyczyn... cały czas w strachu, na szczęcie dzieci zdrowe

cholestaza nie musi się powtórzyć, może być spokojniej, ja cholestaze miałam tylko przy drugim...

jednak ja o trzecim dziecku mysle jako o adopcji i jestem na to nastawiona, ze jak będą warunki (bez warunków nie dadzą :( ) będzie dzidzia - dziewczynka... (chyba)
 
OSINKO ja od tygodnia sie zapatruje na 2miesiecznego chłopca który wraz z rodzicami wynajmuje pokój u moich rodzicow
a na swieta byl moj kuzyn z 5miesiecznym synkiem oj nie moglam przezyc raz nad jednym raz nad drugim zachwycam sie caly czas;-)taki slodki maluńki dzidziolek:happy: a przy nich moja Emi juz taka duża pannica hehe
 
Azik - wiem, że może nie byćcholestazy w ogóle, a równie dobrze może się powtórzyć w drugiej ciąży i to dośc wcześnie. jednak to nie na moją psychikę
 
Ja tak do końca zaplanowałam tylko Ole.. w tej materi już tak jest, że troche czasem to wbrew naszym planom... I jedni bardzo pragną a nie mają , inni mają choć nie pragneli Ale wiecie co, Kamila mimo, że daje mi czadu w nocy jest naprawde takim małym roześmianym naszym szczęściem:-) miomo tylu łez i bólu i moich żali do całego świata są chwile kiedy czuje wielkie szczęście, no ale te złe też są:-(

Trzymam kciuki za wszystkie starające sie, no w pierwszej kolejności za koge oczywiście:happy:
 
kasianka jak ładnie poprosisz to podeśle Ci mojego męża, jak tylko słyszy, ze mamy ładne dzieCi to pęka z dumy i oferuje swoje usługi;-):-D:-D
 
reklama
no proszę Kinga nam się odezwała :-D - co u Ciebie i brzusinki?

u nas decyzja zapadła - pigułki pa pa tylko teraz ze dwa miesiące popigułkowego detoksu i hulaj dusza!:-D

:-) Poczytuje Was na dwóch watkach, staram sie nie siedzieć przy kompie i ogólnie - mało sie kręcę.

Jutro idę do ginki, wiec stresa mam jak piernik :baffled:
momentami popadam w skrajności - wszystko mnie "boli" i we wszystkich "bolach" dopatruje sie skurczy :wściekła/y: Durne to, ale jakoś nie mogę sie opanować. Dlatego tez nie pisze, żeby sie nie nakręcać :no:.

Rafał wziął tydzień urlopu i jesteśmy wszyscy w domu - tylko wymyśliłam wymianę szaf wnękowych. Wiec wczoraj odbyło sie rozwalanie starych, jutro Rafał będzie wkładał płytami wnęki, a w piątek ma przyjść gość i wymierzyć te, które będą nowe... Te remonty to jakiś koszmar, chociaż wiem,ze jak teraz tego nie zrobimy, to potem będzie trudniej, albo przehulamy kasę na inne rzeczy (równie potrzebne :-D)

Najbardziej żal mi tego, ze nie dotrzemy do Iwoszów :no::no::no:

Dom po bajzlu z łazienką odgruzowała nam Rafała mama i ona głównie dojeżdża tu do Karoli.
Dużo mnie to kosztuje cierpliwosci, ale jestem dzielna :-D


I kończąc: ogólnie fizycznie czuje sie nieźle, ale psychicznie - nieraz fatalnie.

ściskam Was mocccno. Zaraz zerknę sobie na watek zdjęciowy i wrzucę kilka swoich aktualnych ujęć :laugh2:
 
Do góry