katrenki
Fanka BB :)
Natalka - mysle, ze dziewczyny maja racje....nie zrozumie dopoki sam nie spedzi z nia calego dnia...wiem, ze ciezko tak ja zostawic jak spedzasz z nia normalnie cale dnie...no i kazda mama czuje, ze nikt nie zajmie sie dzieckiem tak dobrze jak ona sama....;-) ale musisz troszke czaszem sobie odsapnac bo zwariujesz, no i tata tez czasem musi sie poczuc tata....Jak wczesniej ukladalo wam sie dobrze to napewno dacie rade...moze sprobuj z nim spokojnie porozmawiac jak mala bedzie spala i bedziecie mieli chwile, on pewnie jest tak samu sfrustrowany jak ty i tez mu ciezko sie odnalesc....
nie powiedzialabym, ze u nas jest kryzys, ale czesto sa male spiecia....bo chociaz to piekny kres w naszym zyciu, to tez ciezki...i teraz rozumiem dlaczego wszyscy mowia, ze wiekszosc par przechodzi kryzys jak sie dziecko pojawi....brak snu, zmeczenie, brak czasu dla siebie i wszystkim sie udziela....
moj D mi pomaga, jak sie sam nie garnie to mu mowie, ze ma mi pomoc bo rady nie dam....i to tak samo jego obowiazki jak i moje....od poczatku staralam sie zeby D spedzal jak najwiecej czasu z mala zeby sie nie przyzwyczail, ze zawsze ja no i zeby zobaczyl, ze to nie taki miodek....;-)
nie powiedzialabym, ze u nas jest kryzys, ale czesto sa male spiecia....bo chociaz to piekny kres w naszym zyciu, to tez ciezki...i teraz rozumiem dlaczego wszyscy mowia, ze wiekszosc par przechodzi kryzys jak sie dziecko pojawi....brak snu, zmeczenie, brak czasu dla siebie i wszystkim sie udziela....
moj D mi pomaga, jak sie sam nie garnie to mu mowie, ze ma mi pomoc bo rady nie dam....i to tak samo jego obowiazki jak i moje....od poczatku staralam sie zeby D spedzal jak najwiecej czasu z mala zeby sie nie przyzwyczail, ze zawsze ja no i zeby zobaczyl, ze to nie taki miodek....;-)