mamulica
Fanka BB :)
Anja, ja się tylko podpiszę pod wypowiedzią passing... Sama odpuszczę sobie wypowiedź - byłoby zbyt wulgarnie!!! 

Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Anja - czytajac twoje posty od dawna zastanawiam sie co ty takiego widzisz w tym czlowieku? Nic nie pisalam bo to w koncu twoja sprawa, ale dla mnie to on jest mega surwielem, napuszonym bufonem ktory nie widzi swiata poza koncowka swoejgo nosa. Ta jego mania pomagania "obcym", a tak naprawde po prostu na pokaz. Hipokryta pieprd..olony. Dawno bym nim jeb..nela. Nie jest wart nawet milisekundy zainteresowania. Totalny egoista.
Anja, ja się tylko podpiszę pod wypowiedzią passing... Sama odpuszczę sobie wypowiedź - byłoby zbyt wulgarnie!!!![]()
wcale się nie dziwię :-) , musisz uwiecznić taką chwilę :-)Ehhhhh
Jak wiecie mój Ł musiał wypłynąć w rejs tuż przed porodem..
Miał wrócić 1grudnia ale że pogoda zła (i coś tam jeszcze) statek przybija dziś do portu i będzie mógł wyrwać się na kilka godzin!
Jejku, od 4godz wypieki nie schodzą mi z twarzy z emocji. Wreszcie zobaczy i pozna naszą Kruszynę. Nie mogę się doczekać tego ich pierwszego spotkania...
(on zresztą też...wiadoma sprawa...)
:-):-)
:-)
No i przyjechał wczoraj wieczorem :-)mary to jednak wcześniej pozna waszą kruszynkę... nie dziwie się że tak się cieszysz że aż masz wypieki)
na prawdę się wzruszyłamNo i przyjechał wczoraj wieczorem :-)
Po wstępnych krótkich dialogach wszyscy (tzn jego brat z dziewczyną i moja mama) zmyli się do swoich pokoi a my zostaliśmy sami aby Ł mógł się chociaż trochę oswoić z Maleństwem :-)
Oczywiście pierwsze ruchy były dosyć nieporadne ale szybko złapał o co chodzi - przytulał, karmił, układał w łóżeczku i tylko w kółko powtarzał "jaka ona malutka"
A w nocy, kiedy przyszła pora na karmienie - gdzie ja juz byłam w kuchni przygotowując butlę - przyleciał na golasa w pełni zdezorientowany, ledwo wybudzony ze snu, powtarzając w lekkiej panice "ona chyba jest głodna, ona chyba jest głodna"...Obrazek, pierwsza klasa
![]()
Udało się wczoraj wyprosić zeby mógł zostac na noc. Dzisiaj z rana pojechał zameldowac się na pokładzie. Dobra wiadomość jest taka że pogoda jest beznadziejna i na 90% nie nadaje się do wypłynięcia ;-)na prawdę się wzruszyłama długo zostanie?