reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wasi partnerzy/ mężowie

nie no on poszedl na godzine....wie, ze bym go zabila jak by sie napil...poza tym mysle, ze jak bym mu oznajmila, ze rodze to by wytrzezwial w ciagu 5 minut....:-D:-D:-D
he he;-) albo strzeliłby sobie jednego na odwagę:-D

Moj wspomniał wczoraj ze ma być jakaś impreza firmowa 30 tego;-) skutecznie wybiłam mu to zgłowy;-) Ostatecznie podziałał argument- nie po to płacilismy za szkołe rodzenia i Twój w niej udział żebym teraz miała być sama;-)
 
reklama
a ja się zastanawiam jak to będzie po porodzie. Mój M stwierdził że nie będzie przebierał pieluchy dzidzi bo śmierdzą kupy. Powiedziałam mu że jego też nie pachną :)) powiedział że on może karmić (tylko że ja zamierzam piersią) i może się bawić, bo wstawać w nocy nie zamierza bo on przecież chodzi do pracy i musi się wyspać. Ja też muszę się wyspać bo zieckjo samo sobą się nie zajmie przez dzień.
Na dodatek czy wasi partnerzy też jak odkurzają podłogi to jak leży torba albo buty to jej nie podniosą tylko odkurzają na około?? ja dzisiaj zwróciłam uwagę M. bo już nie wytrzymałam to on się obraził.
 
Witam dziewczynki
Ja tak z doskoku, ale dołączam się do tematu:-) Muszę powiedzieć, ze faceci mają dużą zdolność wykręcania się pracą. My przecież to rozumiemy bo przecież jesteśmy na "urlopie" to nic,że macierzyńskim czy wychowawczym, ale "urlop" to faktycznie niezły;-) Rzucę teraz oczywistością jakich mało, ale do "tworzenia" dziecka są pierwsi, ale jak już dzidzia się pojawi to właśnie trzeba nagle się wyspać,bo praca,więc wstawać nie mogą, kupa śmierdzi, a przecież my też się wcześniej jakoś tego się nie uczyłyśmy. Ale i tak najlepszy był mój mąż, jasne pomagał mi na początku, ale w sumie szału nie było, ale gdy pojechaliśmy do teściów lub moich rodziców albo przyszli znajomi nagle idealny tatuś, nosił, tulił, nawet zmieniał pieluszki. Ja tam za długo nie mogłam wytrzymać szczególnie ze śmiechu i oczywiście z miejsca przy wszystkich prostowałam jak jest naprawdę :-)
 
a ja się zastanawiam jak to będzie po porodzie. Mój M stwierdził że nie będzie przebierał pieluchy dzidzi bo śmierdzą kupy. Powiedziałam mu że jego też nie pachną :)) powiedział że on może karmić (tylko że ja zamierzam piersią) i może się bawić, bo wstawać w nocy nie zamierza bo on przecież chodzi do pracy i musi się wyspać. Ja też muszę się wyspać bo zieckjo samo sobą się nie zajmie przez dzień.
Na dodatek czy wasi partnerzy też jak odkurzają podłogi to jak leży torba albo buty to jej nie podniosą tylko odkurzają na około?? ja dzisiaj zwróciłam uwagę M. bo już nie wytrzymałam to on się obraził.

No ja na szczęście wyprostowałam już mojego Ł.. :-D Nie ma zmiłuj się! Musi robić wszystko, żeby wiedzieć co i jak z praktyki a nie tylko w teorii. Nie daj bóg coś mi się stanie a on nie bedzie wiedział od czego zacząć. Oooooo nie! Niedoczekanie! Oczywiście opierał się mocno ale w końcu odpuścił a ja zamierzam trenowac go od samego początku :-p
A co do odkurzania - nie martw sie, to standard że omijają przeszkody :-D Mój już zaczął je podnosić chyba tylko dlatego zebym mu nad uchem nie zrzędziła :rofl2:
Kiedy poznalismy się nie wiedział nawet jak mopem się posługiwać :laugh2: Trzymał mopa w jednej rece a wiadro w drugiej i tak udawał ze zmywa podłoge:laugh2:
 
a ja się zastanawiam jak to będzie po porodzie. Mój M stwierdził że nie będzie przebierał pieluchy dzidzi bo śmierdzą kupy. Powiedziałam mu że jego też nie pachną :)) powiedział że on może karmić (tylko że ja zamierzam piersią) i może się bawić, bo wstawać w nocy nie zamierza bo on przecież chodzi do pracy i musi się wyspać. Ja też muszę się wyspać bo zieckjo samo sobą się nie zajmie przez dzień.
Na dodatek czy wasi partnerzy też jak odkurzają podłogi to jak leży torba albo buty to jej nie podniosą tylko odkurzają na około?? ja dzisiaj zwróciłam uwagę M. bo już nie wytrzymałam to on się obraził.

hehe jakbym słyszala swojego ... moj juz dawno zadeklarowal ze nie bedzie z kupy przebierał bo nie da rady :) ale nie komentuje tego bo mysle ze jak sie urodzi to sie zmieni no ale zobaczymy mowil tez ze pojdzie spac do drugiego pokoju ale to chyba zeby zobaczyc co ja na to to mu powiedzialam zeby teraz szedl odrazu :) to sie smieje ze mnie ... a co do sprzatania to ja z moim ustaliłam ze on odpowiada za odkurzanie w domu choc jak mu sie chce czasem wezmie powierzchownie odkurzy ze omija wsyztsko co stoji albo jak jego najdzie odsuwa wszytsko hehe ale musze mu przypominac i upominac sie o to zeby wzial sie za odkurzacz :] a wczoraj powiedzialam ze ma łazienke posprzatac bo juz nie wyrabiam hehehehe to powiedzial ze zrobi to jak pojde do szpitala zeby pozniej czysciutko było hehehe a drugi raz nie bedzie mu sie chcialo sprzatac czubek
mysle ze mezowie nasi zmienia sie jak zobacza swoje pociechy takie malutkie bezbronne i beda najlepszymi tatusiami na swiecie :)
 
(...)
Na dodatek czy wasi partnerzy też jak odkurzają podłogi to jak leży torba albo buty to jej nie podniosą tylko odkurzają na około?? ja dzisiaj zwróciłam uwagę M. bo już nie wytrzymałam to on się obraził.
hehehe dokladnie jak u mnie(podobnie robi w domu rodzinnym moj brat), ale czasami nie mam sily z tym walczyc, jak odkurza w jednym pokoju, to w pozostalych podnosze z ziemi ewentualne przeszkody i stawiam na stolkach albo gdziekolwiek wyzej i jest ok :-)
 
A u mnie moj za zadanie bedzie mial kapanie dzieci. Teraz tez to robi, to jedno dziecko do kapania wiecej czy mniej, nie ma roznicy ;-)a jak mu mowilysmy z Julka ze my sie za kupy dzidzi nie bierzemy, tylko on, to od razu stwierdzil ze nie ma problemu :shocked2: Ale to tylko dlatego ze mial duzo rodzenstwa i mieszkal jeszcze w domu jak siostra porodzila dzieciaczki i we wszystkim jej pomagal. Wiec go juz nic nie zaskoczy.

Wczoraj w pracy jego kolega opowiadal, ze bratu urodzilo sie trzecie dziecko. Jak zona wrocila do domu, to pierwszej nocy najmlodsze ciagle plakalo, a starsza dwojka tez sie obudzila i zaczela marudzic i wymyslac, bo zazdrosna, ze on w koncu o 4 rano powiedzial, ze wraca za pare miesiecy, spakowal torbe i wyszedl :szok: I od tygodnia nie pokazal sie w domu, zona biedna sama dziecmi sie opiekuje :shocked2: Facet po prostu nie wyrobil psychicznie. Mam nadzieje ze nas to nie spotka :szok:
 
Wczoraj w pracy jego kolega opowiadal, ze bratu urodzilo sie trzecie dziecko. Jak zona wrocila do domu, to pierwszej nocy najmlodsze ciagle plakalo, a starsza dwojka tez sie obudzila i zaczela marudzic i wymyslac, bo zazdrosna, ze on w koncu o 4 rano powiedzial, ze wraca za pare miesiecy, spakowal torbe i wyszedl :szok: I od tygodnia nie pokazal sie w domu, zona biedna sama dziecmi sie opiekuje :shocked2: Facet po prostu nie wyrobil psychicznie. Mam nadzieje ze nas to nie spotka :szok:

Ale typek :crazy::wściekła/y::szok: A co kobieta ma powiedziec!! Szok
 
(...)
Wczoraj w pracy jego kolega opowiadal, ze bratu urodzilo sie trzecie dziecko. Jak zona wrocila do domu, to pierwszej nocy najmlodsze ciagle plakalo, a starsza dwojka tez sie obudzila i zaczela marudzic i wymyslac, bo zazdrosna, ze on w koncu o 4 rano powiedzial, ze wraca za pare miesiecy, spakowal torbe i wyszedl :szok: I od tygodnia nie pokazal sie w domu, zona biedna sama dziecmi sie opiekuje :shocked2: Facet po prostu nie wyrobil psychicznie. Mam nadzieje ze nas to nie spotka :szok:
ŻE CO? :szok::szok::szok:
To już przerasta moją wyobraźnie!!!!! Co za typ!!??!! Masakra jakaś... Aż słów mi brakuje :baffled:
 
reklama
Do góry