reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wasi partnerzy/ mężowie

Heheh :-D
Z okazji dnia chłopaka 30,09 zabierasz go na wycieczkę do szpitala..? ;-)
1.10 my jedziemy do Headford do szkoły rodzenia wiec optymalnie ten 29.09 no ale wiadomo - zależy jak się ułoży...
o Boże:szok: zapomniałam że to dzień chłopaka....:-p
to w sumie chyba jeden prezent mu na 2 rozłożę....:-D bo 23. ma urodzinki :happy2:
kupuję mu troszkę drogi upominek....więc powiem że to 2 w jednym ;-)

no a tak się własnie złożyło że do szpitala w ten dzień ....:-D
a co do daty to jescze zdążymy się zgadać:rofl2:
 
reklama
Wygrałam walkę z papierosami!!!! :ninja2:
Powiedziałam swojemu szanownemu Ł, że mam dość i tak go zasypałam argumentami, że powiedział: ok, kup mi jutro tabletki. Jestesmy uratowani :tak::tak::tak::tak::wink:
 
Wygrałam walkę z papierosami!!!! :ninja2:
Powiedziałam swojemu szanownemu Ł, że mam dość i tak go zasypałam argumentami, że powiedział: ok, kup mi jutro tabletki. Jestesmy uratowani :tak::tak::tak::tak::wink:

Natalunia, zazdroszcze !!!
Ja ze swoim M wygrac nie moge.
Mial rzucic palenie jak bedziemy spodziewać sie potomka
teraz brzuch mam wiekszy niz moj m, termin porodu lada chwila a on dalej pali jak smok :(
 
Natala- kup mu tabex- polecam :)
jest dużo tańszy od tych reklamowanych a i dużo skuteczniejszy!!
moja mama z tym rzuciła- a paliła ponad 20 lat...:cool2:

Po raz drugi będzie miał Tabex. Jest skuteczny, ale potrzebna jest też silna wola. Ostatnio coś mu chyba jego silna wola na urlop się wybrała i zaczął palić. Ale byłam dzisiaj u rodzinnego, poprisiłam o receptę i od jutra kuracja :-)

Gosia, najlepiej gadać aż do skutku. Zaaktakuj go argumentami takimi, że nie będzie mógł ich odeprzeć. Ja mojemu powiedziałam, że nie pachnie ładnie, tylko śmierdzi papierosami i przez te toksyny, które ze skóry się wydzielają truje mnie. A później dziecko. Wiem, ze może trochę przesadziłam, ale skutkuje. Powiedziałąm mu, że nie daruję mu papierosów. Niedawno dowiedziałam sie, że mój Ł jest obciążony genetycznie zawałem i nadciśneiniem, więc nie dam mu spokoju. Póki co rozsądek wziął nad nim górę. I oby tak dalej.:tak:
 
Ja mam kiepski humor nie rozumiem toku myślenia siostry od meżą. Kurcze ten cały czas nadgodziny wali bo ma sezon w branży, nie mamy czasu porządnie zakupów dla Maluszka zrobić, a ta wyjeżdża z prośbą o "obczajenie" jakiegoś auta i sprowadzenia go z zagranicy wrrrrrrrr i żeby było śmieszne nie dla niej tylko dla jej koleżanki. Sory tak się wściekłam, mój oczywiście, ze wzgledu, na to, że to siostra, to nie odmówił. I teraz tylko czekam kiedy sobie pojedzie zagranicę. Może ja myślę teraz egoistycznie, ale sory dla mnie to zero wyczucia sytuacji:wściekła/y: Powiedziałam mojemu, ze dla mnie to nieodpowiedzialne, żeby on teraz na tym etapie ciąży wyjeżdżał, rozumiem jeszcze jakbym miała tutaj rodzinę. Cóż w razie awarii będę wydzwaniać po znajomych :crazy: Nie wiem, może ja jestem przewrażliwiona ????????????????????????????


Natalunia no to postawiłaś swojego do pionu heheh. Gratuluje
 
Ostatnia edycja:
Ja mam kiepski humor nie rozumiem toku myślenia siostry od meżą. Kurcze ten cały czas nadgodziny wali bo ma sezon w branży, nie mamy czasu porządnie zakupów dla Maluszka zrobić, a ta wyjeżdża z prośbą o "obczajenie" jakiegoś auta i sprowadzenia go z zagranicy wrrrrrrrr i żeby było śmieszne nie dla niej tylko dla jej koleżanki. Sory tak się wściekłam, mój oczywiście, ze wzgledu, na to, że to siostra, to nie odmówił. I teraz tylko czekam kiedy sobie pojedzie zagranicę. Może ja myślę teraz egoistycznie, ale sory dla mnie to zero wyczucia sytuacji:wściekła/y: Powiedziałam mojemu, ze dla mnie to nieodpowiedzialne, żeby on teraz na tym etapie ciąży wyjeżdżał, rozumiem jeszcze jakbym miała tutaj rodzinę. Cóż w razie awarii będę wydzwaniać po znajomych :crazy: Nie wiem, może ja jestem przewrażliwiona ????????????????????????????
Bardzo dobrze mu powiedziałaś. Jeszcze siostrę obstaw za to co robi. Jak chce to niech sama jedzie. Jakim cudem koleżanka siostry jest ważniejsza od Ciebie?! Powiedz mu co o tym myślisz i postaw na swoim. Najlepiej, żeby jeszcze ktos ze znajomych to samo mu powiedział. Wtedy trochę inaczej zacznie myśleć.
 
reklama
Mój J. dostaje chyba stresa przedporodowego. Wczoraj jedziemy w ciszy samochodem, a on nagle, ni z gruszki ni z pietruszki, zaczyna:
"a jak wrócę do domu, to przecież najpierw muszę ręce umyć, a pies będzie piszczał, dziecko mi obudzi, to mam najpierw z psem wyjść a nie ucałować Małą? a jak rano będzie spała to na ręce jej nie wezmę przed wyjściem? "
i tak w kółko, przez 15 minut.... nie wiedziałam co mu odpowiedzieć, bo nie słyszałam u niego wcześniej tak grobowego tonu :baffled:
 
Do góry