C
Cleo1981
Gość
cleo nie zapominaj o Egipcie :-)
nie zapominam oj nie nie...może za rok ;-)jak się bardziej wzbogacę
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
cleo nie zapominaj o Egipcie :-)
no coś ty! dlaczego mieliby ci zabrać??? przeciez ty jesteś super mamusia!Nie to jest dla mnie bezsensowny pomysł.
Nie daj Boże i jeszcze przez by mi Patryka zabrali...
Nie, nie , nie.
Dam radę bez pomocy tych instytucji
Pewnie nie przysporze sobie moją wypowiedzią wielu zwolenniczek, ale wydaje mi sie ze brakuje wam obiektywizmu. Skąd wniosek ze facet sie nie zmieni? Facet popala i przez to jest zły do szpiku kości? Nie znamy rzeczywistej sytuacji, a jedynie emocjonalną wypowiedź jednej ze stron. Pamietam posty wyjątkowej, ze facet nie chce płacić na dziecko czy zamieszkać razem, a jednak wszystko sie zmieniło. Rady, typu wyprowadź są wg. mnie mocno radykalne i powodują nakręcanie sie. Wyjątkowa przepraszam ciebie bardzo, ale uwazam ze jestes jeszcze dzieckiem, tak samo jak twój facet, porozmawiajcie najpierw np z psychologiem i a nie z nakręconmi hormonami matkami z forum!! huh....Wyjatkowa ON SIE NIE ZMIENI I NAPRAWDE NIE MA NA CO CZEKAC. ...
Pewnie nie przysporze sobie moją wypowiedzią wielu zwolenniczek, ale wydaje mi sie ze brakuje wam obiektywizmu. Skąd wniosek ze facet sie nie zmieni? Facet popala i przez to jest zły do szpiku kości?.
Spoko, nie traktuje tego jako ataku, nie obrazam sie (ucze sie na błędach ). Wrecz ciesze sie ze ktos odpowiedział i podniósł rzuconą przeze mnie rękawice Masz 100% racje co od nałogu jako takiego. Sądze jednak, ze nie mamy jakichkolwiek podstaw do stawiania kogoś przed naszym babskim sądem i decydowania o jego przyszłych losach.Nefre, po pierwsze w kwestii relacji jakichkolwiek obiektywizm nie istnieje, wszystko jest kwestią odczuć jednej ze stron właśnie, kwestią SUBIEKTYWNEGO odczuwania. Wniosek że się nie zmieni? No cóż... Uzależnienie jest chorobą (bo on nie popala od czasu do czasu, tylko z tego co zrozumiałam robi to nałogowo), a ta nie daje się leczyć łatwo lekko i przyjemnie. Trwa to latami, jeśli już w ogóle ktoś się zdecyduje leczenie podjąć. A tu o tym jeszcze mowy nie ma... A o tym jakie spustoszenie czyni taka relacja w rozwoju emocjonlanym dziecka, to już nie będę się rozpisywać... Literatury w tym temacie pod dostatkiem...
Nefre... Tylko BŁAGAM nie traktuj tego jako ataku osobistego!!!
.....
Jutro porozmawiam z mamą bo tak naprawde przez ten'związek' nie mam znajomych ;(Nie mam z kim porozmawiać...