reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Waga / wzrost naszcyh Maluszków

No my też miałyśmy badane hormony bo pół roku nie rosła wcale, ale były ok. Daj znać jak po tym rentgenie. Ale kurcze, zszokowałaś mnie trochę bo Asia nie jest jedyna o takim wzroście na bb i nikt nie musiał takich badań robić...
A z jakim wzrostem się urodziła Martynka?
 
reklama
To ja ze swoimi dzieciakami powinnam na gwałt latać po lekarzach ;-)
Hanka ma obecnie koło 92,5 cm wzrostu , waży powyżej 12 kg. A Gonia 85 cm i koło 12 kg ( ja zawsze miałam do 3,5 kg niedowagi, wzrost obecnie 157 cm, małżon 172 cm ). Teściowa kiedyś też wpadła w panikę, bo nie rósł jej syn, na co pediatra starej daty spojrzał na nią i stwiedził, że przy niskich rodzicach syn nie będzie gigantem.;-)
Te siatki centylowe są wg mnie statystyczne, jak chodzimy do naszej pani pediatry ta nie zwraca aż takiej uwagi do wagi, ja co jakiś czas je mierzę i ważę i widzę tendencję wzrostową, jak będzie stało jakiś czas to też nie będę wpadać w panikę.
 
dziunka my mamy bardzo panikującą pediatrę, a właściwie mieliśmy, bo niestety odeszła z naszej przychodni. Ona sama twierdziła, że woli zrobić o jedno badanie za dużo niż coś przegapić. taka młoda, fajna była. muszę ją odszukać w jakiejś innej przychodni :-)
a Martysia urodziła się ze wzrostem 56 cm i wagą 3600 i najśmieszniejsze jest to, że właściwie do bilansu dwulatka nikt jej nie mierzył. ważyli, ale nie mierzyli , więc tak właściwie to nie wiadomo jak ona rosła. dla mnie zawsze była taka troszkę pulchniejsza a nie za wysoka :-) ot w mamusię się wrodziła i tyle :-)
po rtg się odezwę :-)
 
miałam się odezwać po zrobieniu zdjęć rtg dłoni Martysi.
otóż na zdjęciu wyszło, że wiek kostny odpowiada wiekowi 2 latka, czyli, że za mała nie jest.
tyle, że pediatra twierdziła, że jest nieproporcjonalny przyrost wzrostu i masy ciała, bo wagowo byłysmy na 97 centylu, a wzrostowo na 10 (albo i poniżej), aczkolwiek na mój gust źle ją zmierzyła!
no, ale ok! badania porobione! wszystkie wyniki nam wychodzą książkowe, więc na szczęście, to nasze latanie po lekarzach, przychodniach, tym razem, było tylko dla sportu ;-)
obecnie Martysia, wg. naszych pomiarów, mierzy 89,5 cm, a waży 15 kg
 
Gawit czyli Twoja corcia podobnych parametrow co Vicky...nasza tez ma ok 90cm (sami ja musimy mierzyc bo tutaj tego nie robia:angry:) a wazy w tym momencie 14,3kg ale jeszcze 2 miesiace temu wazyla prawie 15,5kg. oczywiscie dla wszystkich tutejszych specjalistow wszystko bylo ok ale ja zaczelam panikowac i cos z tym robic( u nas jeszcze dochodzily inne problemy trawienne) w kazdym razie nikt nawet nie wspomnial abym zrobila jakies dodatkowe badania w tym kierunku-chyba musze to sprawdzic jak polecimy do PL.

W kazdym razie Vicky do kosciotrupkow tez nei nalezy:zawstydzona/y: waga na dzien dzisiejszy 14,3 i 90cm :-(
 
Tunczyki A zauważyłaś że mniej jadła? Bo sporo spadła. Choć pamiętam że Sonia Mary_Mary też tak jakoś schudła.

Gawit no to świetnie że wszystko ok!


Moja to kurdupel, a proszę, bluzki jej kupiłam w 5-10-15 na 98 i są dobre:eek:
 
Dziunka zaczelam jej stosowac specjalna diete, bo miala nadety brzuszek jak kobieta w 9 miasiacu ciazy!!!!!! bylismy u lekarza i on wlasnie zalecil nam diete bez laktozy i glutenu...od listopada zaczelismy jej przestrzegac ( laktoze ograniczylismy praktycznie do zera) A GLUTEN czasem dostanie ale tez staram sie kupowac specjalne produkty i powiem ci ze roznica jest juz widoczna...wczesniej Vicky miala wiecznie napady glodu...zjadala obiadek w przedszkolu potem dwa dania w domu i dalej byla glodna ciagle wisiala na lodowce i ryczala o jedzenie -masakra!!! teraz jest duzo lepiej...czasem musze ja wrecz namawiac aby cos zjadla,zaczela wybrzydzac i wybierac tylko niektore produkty...wiec TAK zaczela duzo mniej jesc...ale to nie jest oczywiscie tak ze ja ja glodze-bron panie boze, tylko jak dla mnie to wreszcie zacela jesc tyle ile powinna...
jej brzuszek juz zaczal duzo lepiej wygladac( nie ma juz tyle powietrza i tzw gazow w srodku), wiec jest lepiej :)
 
reklama
No to dobrze :-) Asia też zjada w żłobku śniadanie, dwudaniowy obiad, podwieczorek, a potem w domu z nami obiadokolację. Potem mleczko przed spaniem, czasem jogurt.
Ala waga stoi od dobrych kilku miesięcy - 15kg.
 
Do góry