reklama
i pisze:Dokładnie, wspieramy się nawzajem i pocieszamy i to naprawdę jest wzruszające
nie wiem jak wy ... bo ja tak naprawdę nie mam komu się pożalić...(chociaż z mamą mam bardzo dobry kontakt... to ona nie wie że się staramy.. to ma być niespodzianka.. chociaz czasami coś podejrzewa...bo zadaję jej dużo pytań)
a tu człowiek wchodzi i może wszystko napisac co mu leży na sercu.. i otzrymac pocieszenie... to jest super... i wtedy się wie że nie jest się osamotniony w swoich staraniach...
A
Agnezzz
Gość
My też nikomu nie mówimy, że niedługo będziemy się starać. Dopiero jak będe w ciąży, potwierdzonej przez gina zrobimy oficjalne oświadczenie
Także tylko tutaj sobie plotkuję na te tematy i z mężulkiem jak nie ma świadków
Także tylko tutaj sobie plotkuję na te tematy i z mężulkiem jak nie ma świadków
LANA
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Marzec 2005
- Postów
- 3 233
Cześć dziewuszki u mnie też starania bezowocne i na dodatek mam jakiegoś wrednego doła -byłam dziś u gina zrobić cytologie i mówie ,że nie moge zajść w ciąże od pół roku a ona mi ,że gdybym nie mogła zajść przez dwa lato to byłby problem a jeśli po roku nie zajde to dopiero można zacząć robić jakieś badania,ale jeśli tak bardzo chcę to poradziła abym sobie zrobiła poziom jakichś trzech hormonów to kosztuje 105 zł. i wtedy z tymi wynikami do niej.Na domiar złego dowaliła mi ,że podejrzewa u mnie nadczynność tarczycy-poleciałam od razu z mężem do ogólnego lekarza i potwierdził ,że mam delikatnie powiększona lewą strone ,no i pobrali krewke i zapisałam się na prywatną wizyte na usg tarczycy -zobaczymy-jakby człowiek miał za mało problemów .Poszłam do lekarza zrobić cytologie a wróciłam z chorą tarczycą
-byłam dziś u gina zrobić cytologie i mówie ,że nie moge zajść w ciąże od pół roku a ona mi ,że gdybym nie mogła zajść przez dwa lato to byłby problem a jeśli po roku nie zajde to dopiero można zacząć robić jakieś badania,ale jeśli tak bardzo chcę to poradziła abym sobie zrobiła poziom jakichś trzech hormonów to kosztuje 105 zł. i wtedy z tymi wynikami do niej.Na domiar złego dowaliła mi ,że podejrzewa u mnie nadczynność tarczycy-poleciałam od razu z mężem do ogólnego lekarza i potwierdził ,że mam delikatnie powiększona lewą strone ,no i pobrali krewke i zapisałam się na prywatną wizyte na usg tarczycy -zobaczymy-jakby człowiek miał za mało problemów .Poszłam do lekarza zrobić cytologie a wróciłam z chorą tarczycą reklama
LANA Witaj Słoneczko... poczekaj naa wyniki.. dopiero jak zrobisz badania to można potwierdzic na 100% że jest coś z tarczycą... myslę że wszystko będzie ok.... głowa do góry(tyłeczek też..hihi) i będzie dobrze... grunt to się nie załamywać... (wiem... wiem..łatwo powiedzieć...)
BĘDZIE DOBRZE...MUSI BYĆ...!!!!!!!
