reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

w oczekiwaniu na CIĄŻĘ...

Niziutka wiem naprawdę wiem co teraz czujesz, bo ja tak się czuję od prawie roku, ale jak widzisz nie poddaje się. Co ma być to będzie i nie można na to w żaden sposób wpłynąć. Trzeba mieć nadzieję i czekać. Buziaczki :)
 
reklama
Niziutka a ile juz sie staracie?? Bo jak 2 miesiace to naprawde niewiele....niemartw sie!!napewnos ie uda!!W ciaze nie jest tak latwo zajsc jak sie wydaje!!Czasem trzeba cyklu a czesm 5 lat!! Musisz byc cierpliwa!!
 
LILITH staram sie juz 9 miesiecy,czyli gdyby sie udało za pierwszym razem to juz bym urodziła...ale naprawde z tym koncze narazie bo powoli wpadam w obsesje, potrzebuje przerwy


PS widze ze jestesmy rówiesnicami chciałabym sie z tobą blizej poznac,czy jest to mozliwe? masz moze GG ?
 
jak mysmy wyczekiwali na "zafasolkowanie" to zawsze żeby "chłopaki" zostały tam gdzie trzeba to kładłam nogi na scianie i leżałam tak z 10 min żeby wszystko we mnie zostało i słyszałam ze to pomocne no i 26 tydzień jz idzie więc próbujcie moze pomoże, ale rano trzeba sie umyć bo teraz miałam dużo bakterii które cięzko wytępić, ale też już jestem po tym przejściu, powodzenia dziewczynki
 
Przez pierwszy i drugi miesiąc liczyłam, kiedy owulacja, kiedy płodne itp., co w moim przypadku (bardzo nieregularne cykle) jest dość enigmatyczne i nieprzewidywalne. Raz już nie miałam miesiączki 37 dni, zrobiłam trzy testy - i nic. W następnym miesiącu w ogóle przestałam myśleć o tym, kiedy wypada owulacja. Tydzień po okresie zaczęliśmy się kochać co drugi, trzeci dzień, bez specjalnego planowania i myślenia o dziecku. Byłam pewna, że ten miesiąc trzeba spisać na straty, a tu proszę: jest Fasolka :) Także chyba naprawdę jedyną regułą jest to, że nie ma reguł! Nizutka - mocno trzymam kciuki, na pewno się uda!
 
Wiolcia, bardzo mi przykro. Wyobrażam sobie, co czujesz, bo ja, będąc właśnie w szóstym tygodniu, nieustannie drżę, czy aby wszystko jest dobrze i czy nic zlego się nie wydarzy. Trzymam kciuki, zebyś już wkrótce nosiła pod sercem dzieciątko!
 
Ufff ja znów mam taakie zaległości.... ::)
Ja też spisałam na straty miesiąc w którym dowiedziałam się o maleństwie pod serdeszkiem :) Za wszelką cenę trzeba przestać myśleć o staraniach, nie mierzcie dziewczyny ani temperaturki ani nie liczcie dni płodnych bo to tylko zaostrza apetyt a nie daje żadnego pozytywnego skutku !! Naprawdę uwierzcie i wiem co mówię !! My staraliśmy się 6 miesięcy i byłam na skraju wytrzymania presji jaką sama sobie w psychice wbudowałam, a kiedy nagle zaczęłam myśleć o czymś innym Maleństwo dało o sobie znać dwoma NIEOCZEKIWANYMI kreseczkami na teście !! Ja wiem że jest trudno nie myśleć o dzidziusiu że łatwo mówić "musisz zapomnieć", ale naprawdę nie ma innego wyjścia, bo tylko wy się psychocznie męczycie, a żeby zaowocowała miłość musicie się wyluzować :) czerpać pszyjemność i zapomnieć się w miłości bo w miesiącu jest tylko ok.40% szans na zaciążenie, także baardzo niewiele :) a ja wierzę że Wam się uda, dziewczyny zaufajcie Bogu, bo On Was zawsze wysłucha :) Ja z mężem zaufaliśmy mu całym sercem, duszą... nigdy Nas nie zawiódł...

Pozdrawiam i głowa do góry !! Są wakacje mnóstwo okazji do "zapomnienia się" z mężem... >:D więc do dzieła ja trzymam straaasznie mocno kciuki :)
 
reklama
Cześć dziewczyny :)
jestem tu pierwszy raz. właśnie dowiedziałam się o kolejnej ciąży wśród moich znajomych i stasznie im zazdroszę. właściwie to płakać mi się chce :(. co prawda dopiero od niedawna staramy się z mężem o dzidziusia, ale i tak wydaje mi się że czekamy w nieskończoność...
A do tego kilka dni temy moja kuzynka urodziła śliczną dziewuszkę i kupowałam śpioszki, to dobijające trzymać takie maleńkie ciuszki, kiedy chciałoby się kupować je dla własnego maleństwa, eh.
 
Do góry