reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

W kwietniu dobrze się bawimy to i w ciąże zachodzimy!

U mnie taka sytuacja 🤦‍♀️ zaryzykuje stwierdzenie, że dzisiaj nie będzie owu 😅 seks był przedwczoraj i wczoraj późnym wieczorem, więc biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności szanse są mocno marne, ale kto by przewidział, że owu będzie w 10dc 🤦‍♀️
następny cykl mierz od razu po miesiączce wtedy będzie bardziej widać :)
 
reklama
jakby to się zdarzyło w tym majowym cyklu, to bym płakała, ale no zdarza się po prostu 🤷‍♀️

Może to napięcie jest związane z tym, że to pierwszy cykl stymulowany po prostu i nie wiesz czego się spodziewać tak do końca?
Pewnie tak bo oczekiwania są duże, a po wczoraj jakoś nie czuję szału.
I też ten dojazd w biegu, w korkach chyba mnie tak wymęczył.
 
następny cykl mierz od razu po miesiączce wtedy będzie bardziej widać :)
byłam zbyt zdołowana na to w tym cyklu 😅 i nie spodziewałam się owu tak szybko 😅 ale u mnie w pierwszej fazie temp to 35,98-36,2, jak doskakuhe do 36,4 to albo skok po owu, albo pik przed owu czasami mam w formie takiego skoku. Po dzisiejszym wzroście patrząc to był raczej już skok po owu jednak 🤦‍♀️
 
byłam zbyt zdołowana na to w tym cyklu 😅 i nie spodziewałam się owu tak szybko 😅 ale u mnie w pierwszej fazie temp to 35,98-36,2, jak doskakuhe do 36,4 to albo skok po owu, albo pik przed owu czasami mam w formie takiego skoku. Po dzisiejszym wzroście patrząc to był raczej już skok po owu jednak 🤦‍♀️
seks był więc szansa jakaś jest ☺️
 
Wstałam dziś 5.15 bo do gin miałam na 7, a za Wami ciężko nadążyć. Dopiero nadgoniłam strony ;)
Co do pracy, to kiedyś byłam chyba pracoholikiem. Mam i miałam szeregowe stanowiska, kiedyś musiałam odebrać 5 h urlopu, żeby tak nie wisiały (poza tym miałam jeszcze 50 dni !!! z zaległym). I jak wyszłam po 3 h pracy i czułam się z tym źle, bardzo źle, jakbym uciekła z pracy na wagary. Po czasie stwierdziłam, że to chore. Dopiero jak urodziłam, to zmieniło mi się podejście. Ostatnio przeczytałam, że teraz częściej zamiast rzucać papierami ludzie przyjmują postawę cichej rezygnacji. I powiem Wam, że ja wpisuję się w ten trend. Robię tylko to co muszę i mam wywalone. Pracuję w korporacji, ale daleko mi do korpo szczura :D To już nie dla mnie, może z racji wieku ;)
A co do alkoholu - jak powiedział Kaczyński - nie ma dzieci, bo kobiety dają w szyję 🤣😂
Ja nie piję praktycznie już wcale, a kiedyś to się działo .... Moja pierwsza ciąża była nieplanowana i powstała w wyniku takiej imprezy z moim jeszcze niemężem. Odkąd nie piję nie mogę zajść w ciążę 🤨 ..... coś w tym musi być hahahaha
 
reklama
Do góry