reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

W kwietniu dobrze się bawimy to i w ciąże zachodzimy!

To moja ulubiona że sklepowych 🤣
A jak jest taka dopieronotwarta to gaz jest tak mocny że wychodzą bąbelki nosem.
Wolę niegazowaną. Teraz mam filtr taki wypasiony, że można pić wodę z kranu. Ale Żywiec wygrywa ;)
Ja najbardziej lubię Nestlé Pure , niegazowaną oczywiście.
Mam ciotkę, która pracuje w laboratorium żywności i testują takie różne rzeczy np. wody mineralne. Ale Nestle chyba nie testowali, bo to zagraniczna marka. Ale pamiętam, że zachwalała Primaverę, co mnie bardzo zdziwiło.
 
reklama
To jesteście twarde zawodniczki, mnie strasznie obrzydzają igły i krew 🤢
Kiedyś mdlałam zazwyczaj więc starałam się głowę odwracać ale teraz tak często badam, że chyba powoli się uodparniam wchodzę kładę łapę i wychodzę 😂
Nie zmienia to faktu, że wciąż mnie to obrzydza
Mnie nigdy to nie ruszało. A mój chłop na filmach jak widzi igły to oczy zamyka. A ja widzi, że mam zastrzyk Ovi do zrobienia do spieprza na inną kondygnację 🤣🤣🤣
 
To jesteście twarde zawodniczki, mnie strasznie obrzydzają igły i krew 🤢
Kiedyś mdlałam zazwyczaj więc starałam się głowę odwracać ale teraz tak często badam, że chyba powoli się uodparniam wchodzę kładę łapę i wychodzę 😂
Nie zmienia to faktu, że wciąż mnie to obrzydza
Coś Ty Ja się jeszcze patrze jak szybko leci 😆
 
To moja ulubiona że sklepowych 🤣
A jak jest taka dopieronotwarta to gaz jest tak mocny że wychodzą bąbelki nosem.
O mamo, przypomniał mi się epizod z liceum
Domówka u koleżanki z noclegiem, budzą nas jakieś odgłosy, powoli wstajemy
Patrzymy a w drzwiach pokoju stoi skacowany kolega z butelką wody Żywiec mocny gaz, pije i nagle wypala:
Żywiec Zdrój Mocny Gaz - najlepsza woda na świecie. Aż łzy lecą - i w tym momencie dwie wielkie łzy mu spłynęły po policzkach 🤣🤣

Idealna reklama nie ist… 🤣
 
Mnie nigdy to nie ruszało. A mój chłop na filmach jak widzi igły to oczy zamyka. A ja widzi, że mam zastrzyk Ovi do zrobienia do spieprza na inną kondygnację 🤣🤣🤣
Mi mój robil zastrzyk ovi, raz dwa i po wszystkim bylo. Ja sama bym chyba a się z godzinę zbierała,a i tak mogłabym polec...
 
Wolę niegazowaną. Teraz mam filtr taki wypasiony, że można pić wodę z kranu. Ale Żywiec wygrywa ;)

Mam ciotkę, która pracuje w laboratorium żywności i testują takie różne rzeczy np. wody mineralne. Ale Nestle chyba nie testowali, bo to zagraniczna marka. Ale pamiętam, że zachwalała Primaverę, co mnie bardzo zdziwiło.
Mam jeszcze drugą ulubioną wodę Highland, ale to już typowo z UK jest w PL jej nie widziałam.
 
Mi mój robil zastrzyk ovi, raz dwa i po wszystkim bylo. Ja sama bym chyba a się z godzinę zbierała,a i tak mogłabym polec...
Czyli wnioskuję, że nigdy nie miałaś żadnej części ciała złamanej? 🙈 Mnie zahartowały zastrzyki przeciwzakrzepowe brane przez 2 miesiące codziennie. Ale nie ukrywam, że w pewnym momencie miałam kryzys. Pamiętam jak dziś, że siedziałam z tą strzykawką w łazience, noga od góry do dołu w gipsie, koszulka podniesiona, brzuch zdezynfekowany, cały w siniakach, łzy mi leciały i nie mogłam wbić tej igły. Dramat.
 
Czyli wnioskuję, że nigdy nie miałaś żadnej części ciała złamanej? 🙈 Mnie zahartowały zastrzyki przeciwzakrzepowe brane przez 2 miesiące codziennie. Ale nie ukrywam, że w pewnym momencie miałam kryzys. Pamiętam jak dziś, że siedziałam z tą strzykawką w łazience, noga od góry do dołu w gipsie, koszulka podniesiona, brzuch zdezynfekowany, cały w siniakach, łzy mi leciały i nie mogłam wbić tej igły. Dramat.
Niee, nigdy nic nie złamałam.
I dobrze bo jak to przeczytalam to bŕrrrrrr! Potem już Ci łatwiej szło?
Wlasnie mój mąż miał złamana kostkę stąd ma wprawę w zastrzykach. Swojemu tacie tez robił po operacji.
 
reklama
Czyli wnioskuję, że nigdy nie miałaś żadnej części ciała złamanej? 🙈 Mnie zahartowały zastrzyki przeciwzakrzepowe brane przez 2 miesiące codziennie. Ale nie ukrywam, że w pewnym momencie miałam kryzys. Pamiętam jak dziś, że siedziałam z tą strzykawką w łazience, noga od góry do dołu w gipsie, koszulka podniesiona, brzuch zdezynfekowany, cały w siniakach, łzy mi leciały i nie mogłam wbić tej igły. Dramat.
Nigdy nie brałam zastrzyków przeciwzakrzepowych.
Ale złamaną miałam nogę dwukrotne złamanie, i nadgarski pęknięte oba na raz i też w gipsie
W gimnazjum to było😁
 
Do góry