W kwietniu dobrze się bawimy to i w ciąże zachodzimy!

[Serio]

LejdiCaro... brakuje mi słów
Ascarlett... co za szajstwo pinkowe!! Może jeszcze coś zabłyśnie na różowo ️
Bolilolku mam nadzieję że już bez wenflonu jesteś czekamy na wieści.
U mnie biel.. paskowe testy nie są dla mnie, na każdym jakieś mikro dI_Ipocienie. Nie ciemnieją, więc czekam na okres.
Chciałabym się wyłączyć z tematu na dłuuugo.. mój mózg walczy jeszcze.

 

[nindziaa]

Jeśli chce wiedzieć, czy moge czegoś z cyklu się spodziewać, nie ma takiej siły, ktora, by mnie powstrzymała przed pomiarem. Co wieczór kładę termometr na stoliku i budzik mam nastawiony na 5.55 . Budzę się, mierzę często z zamkniętymi oczami, otwieram oko, zapisuje pomiar i ide spać. Chyba że to pon-ptk to wstaję i tak ogarnąć domowników. W weekend śpię dalej. Mało tego ja nawet po dobrej imprezie mierzę. Po prostu jestem zmotywowana, nie mylić z "zafiksowana" i lubię widzieć, czego z cyklu mogę oczekiwać, moze dlatego rozczarowanie jest mniejsze, gdy widzę po temperaturze, że nadziei dużych nie ma. Polecam, po 1 cyklu wchodzi w krew, a mierzenie staje się nawykiem.

Ja od nowego cyklu chyba budzik na 4 lub 4:30 To chyba jedyna godzina o której się nie obudzę xD i budzik mnie obudzi bo tak to budzę się za wczesnie

 

[Brownie1992]

Ja od nowego cyklu chyba budzik na 4 lub 4:30 To chyba jedyna godzina o której się nie obudzę xD i budzik mnie obudzi bo tak to budzę się za wczesnie

Dla mnie to byłoby zbyt duże poświęcenie...
Nie dość, że mam problemy z zaśnięciem, byle bodziec mnie wybudza to nastawianie budzika na tak straszną godzinę jest dla mnie nie do zaakceptowania

 

[nindziaa]

Dla mnie to byłoby zbyt duże poświęcenie...
Nie dość, że mam problemy z zaśnięciem, byle bodziec mnie wybudza to nastawianie budzika na tak straszną godzinę jest dla mnie nie do zaakceptowania

Ja miałam budzik po 6 a budziłam się czasem z budzikiem a czasem o 5, 5:30
A w weekendy jeszcze lepiej, zapomniałam nastawić budzik i obudziłam się dwukrotnie o 8
Także jedyny sposób dla mnie to chyba nastawiać jak najwczesniej, bo później nie wiadomo czy wierzyć temu wykresowi

 

[MyszkaMiki30]

Ja miałam budzik po 6 a budziłam się czasem z budzikiem a czasem o 5, 5:30
A w weekendy jeszcze lepiej, zapomniałam nastawić budzik i obudziłam się dwukrotnie o 8
Także jedyny sposób dla mnie to chyba nastawiać jak najwczesniej, bo później nie wiadomo czy wierzyć temu wykresowi

ja czasem przebudzę się jak stary wstaje do pracy po 4. Ja mierzę o 6.05. Nie wpływa to na wykres. Jeśli nie wstaje, nie ruszam się i w moment zasnę to jest ok

 

[nindziaa]

A jutro ide zbadać progesteron ciekawe co wyjdzie

 

[królowa_kresek😉🙃]

ja czasem przebudzę się jak stary wstaje do pracy po 4. Ja mierzę o 6.05. Nie wpływa to na wykres. Jeśli nie wstaje, nie ruszam się i w moment zasnę to jest ok

Popieram.
Zdarza mi sie przebudzić za wcześnie i wtedy dosypiam do pory mierzenia a jesli wyjątkowo muszę wczesniej wstać to mierzę jeśli godz wczesniej dodaje 0,1 ale to jest niezwykle rzadko.

 

[Bolilol]

Powstałam z martwych!
W badaniu wszystko ok, nic dziwnego nie znaleźli, wszystko ładnie. Pobrali wycinek endo do badań, wyniki 6.06.
Niestety po powrocie z bloku załapała mnie migrena, oni nie mieli nic, co by mogło mi na to pomoc, bardzo źle się czułam, bałam się, że mnie nie wypiszą, ale po 17 przyjechał mąż, zabrał mnie półprzytomną do domu, jeszcze w aucie walnęłam końska dawkę leków i po powrocie zasnęłam. Wstałam chwilę temu, wzięłam prysznic i czekamy na pizze, bo nic nie jadlam

@AScarlett bardzo czekam na wieści jutro rano

 

[Avy]

Dla mnie to byłoby zbyt duże poświęcenie...
Nie dość, że mam problemy z zaśnięciem, byle bodziec mnie wybudza to nastawianie budzika na tak straszną godzinę jest dla mnie nie do zaakceptowania

Dla mnie też. Poza tym mnie budzik nigdy nie może dobudzić rano i czasami się zdarza, że dopiero po 5 drzemce wstaję

Jak Twoje samopoczucie?

 

[Avy]

Powstałam z martwych!
W badaniu wszystko ok, nic dziwnego nie znaleźli, wszystko ładnie. Pobrali wycinek endo do badań, wyniki 6.06.
Niestety po powrocie z bloku załapała mnie migrena, oni nie mieli nic, co by mogło mi na to pomoc, bardzo źle się czułam, bałam się, że mnie nie wypiszą, ale po 17 przyjechał mąż, zabrał mnie półprzytomną do domu, jeszcze w aucie walnęłam końska dawkę leków i po powrocie zasnęłam. Wstałam chwilę temu, wzięłam prysznic i czekamy na pizze, bo nic nie jadlam

@AScarlett bardzo czekam na wieści jutro rano

Jak dobrze, że badanie poszło dobrze i że już jesteś w domu! Współczuję migren, też się z tym latami męczyłam. Odpoczywaj!