reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

W kwietniu dobrze się bawimy to i w ciąże zachodzimy!

reklama
Ja też się przymierzam do przeprosin swojego, ale jakoś czasu brak, a przydałoby się, bo dziś weszły fryty i nugettsy z McDonald's :p

Mi tez sie nie chce. Ale tak dla zdrowia. Mam zamiar jak ogladamy serial wieczorem to sobie jezdzic. Przyjemne z pozytecznym.
Dzis moj pierwszy dzien bez slodkiego. Nie jestwm jakąs pozeraczką. Ale od czasu do czasu lubie taki detox
 
Jest mi smutno.... 6 dni do okresu. Wiem, świruję i panikuję, ale... zrobiłam test rano. Negatywny :( jakoś nie mam przeczucia na ciążę... tylko tak bardzo sie boję...., że dokładnie za tydzień, na kontroli u gin, usłyszę, że mam znowu torbiel, że znowu leczenie, że znowu stracę kilka miesięcy... tak, swiruję, bo to moje 3cie podejście do bycia w stanie blogoslawionym... 2 sukcesy, mają 13 i 10 lat... po toksycznym zwiazku, pelnym klamstw, przemocy, zdrad, alkoholu, dragow, trafiłam na miłość swojego zycia. Kolesia, w którym kochalam sie w 2000... dzisiaj od 2 lat jestem szczęśliwa, chcemy wspólnego dziecka, a mam wrażenie, że wszystko idzie pod górkę. Że inni "wkładają i wyjmują", a tu człowiek szczerze chce i takie akcje.. jest mi dzisiaj cholernie smutno 😞
 
Tak w ogóle to chciałam Wam powiedzieć, ze bardzo mi przykro, ze ostatnio jakieś chmury nad wątkiem się zebrały, jak nie okresy to okrutne białe testy i przepastne dołki przedokresowe. I jeszcze @Mademoiselle_Nika i Twoja historia - to wszystko jest po prostu bardzo bardzo nie fair💔 Podziwiam Was za Wasze cojones i chciałabym wysłać każdej trochę dobrych myśli i ciążowych fluidów. Zasadniczo trudno mi jest coś pisać o tym nie chcąc się za dużo udzielać bo jestem tu jedna nogą a druga czekam na pierwsze usg. Ale jakoś nie sposób ignorować takich emocji❤️‍🩹
Poza tym jeszcze taka refleksja, nie wiem czy w 100% trafna: czytam Was sporo i zawsze jestem pod wrażeniem ile naprawdę świetnych, wspierających facetów jest ‚w tle’. A mówią, ze porządnych facetów trudno znaleźć.. a tu proszę:)
Prawda, to nie jest fair, ale co można z tym zrobić? Cholernie nic. Każdego dnia dziękuje za mojego wspierającego męża i jego postawę.
Zawsze jesteś tu mile widziana, ale uciekaj na mamuśki dwoma nogami! Tam Cię chcę widzieć <3
@Mademoiselle_Nika ja tez team barszczyk czerwony. Pare lat temu byłam pomidorówka, mogłam jeść garnki wielkości wanny, ale w ostatnich tygodniach cisne barszczyki. Mniaaam

Ja się wkręciłam w rolki i dziś tez byłam :)))
Mam taką samą historię. Wcześniej team pomidorówka, a od paru lat barszcz czerwony w moim sercu i żyłach :D Dlatego uwielbiam święta Bożego Narodzenia, a na Wielkanoc też gotuje sobie barszcz czerwony, bo kto mi zabroni? :D
Kurcze laski złapałam jakiegoś takiego przedokresowego doła, że to masakra 😔 niby wiem, że okres dopiero w przyszły weekend, więc szanse jeszcze są ale taki pesymizm mnie dopadł, że mam ochotę leżeć i wyć. Strasznie ciężkie są te dni pomiędzy owulacją a okresem, ta niepewność dobija. Z żadnym cyklem nie wiązałam tyle nadziei co z tym i chyba dlatego mi tak odbija teraz 😏
Wszystkie Cię tutaj bardzo bardzo rozumiemy. Okres nie przyszedł więc szanse są. Tulę Cię mocno, a ty wygadaj się ile potrzebujesz.
Ja jade na tydzień do rodziców jutro i właśnie mężowi cały gar fasolki strzeliłam ;) aż mi żal jechać :D
Z gara odłożyć i włożyć do zamrażalki porcyjkę dla siebie :D
Jest mi smutno.... 6 dni do okresu. Wiem, świruję i panikuję, ale... zrobiłam test rano. Negatywny :( jakoś nie mam przeczucia na ciążę... tylko tak bardzo sie boję...., że dokładnie za tydzień, na kontroli u gin, usłyszę, że mam znowu torbiel, że znowu leczenie, że znowu stracę kilka miesięcy... tak, swiruję, bo to moje 3cie podejście do bycia w stanie blogoslawionym... 2 sukcesy, mają 13 i 10 lat... po toksycznym zwiazku, pelnym klamstw, przemocy, zdrad, alkoholu, dragow, trafiłam na miłość swojego zycia. Kolesia, w którym kochalam sie w 2000... dzisiaj od 2 lat jestem szczęśliwa, chcemy wspólnego dziecka, a mam wrażenie, że wszystko idzie pod górkę. Że inni "wkładają i wyjmują", a tu człowiek szczerze chce i takie akcje.. jest mi dzisiaj cholernie smutno 😞
Bardzo mocno Cię tulę! Każda z nas zmaga się z tym poczuciem niesprawiedliwości. Trzymam kciuki aby Wam się udało. 6 dni do okresu to jeszcze chyba czas na pozytywny test. :)
 
Staraczki, jestem po wizycie. Jeżeli chodzi o trombofilie to nie zaleca badań na tym etapie. Tak jak dziewczyny napisałyście, gin powiedziała, że to bardzo wczesna ciąża i poronienie nastąpiło naturalnie najprawdopodobniej przez zły podział komórek. Natomiast nie zabroni mi zrobić diagnostyki na własną rękę to wiadome. A ten temat jeszcze przemyślę. Mam do mojej lekarki zaufanie.
Obrazowo bardzo ładnie to wszystko wygląda. Oczyściłam się prawidłowo. Mamy zielone światło, a wręcz nie zaleca przerwy w staraniach :)
Tak cholernie mi ulżyło.
 
reklama
Do góry