reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

W kwietniu dobrze się bawimy to i w ciąże zachodzimy!

Wiesz te "publiczne pieniądze" to są wydawane tylko w części dużych miast (oprócz nich trzeba chyba też płacić podatki w danym mieście więc to nie tak że ja mieszkając w mieście X zrobię in vitro w Y) do tego tych miast jest garstka. No i z tego co pamiętam to jest nie wielka część całego procesu no i tych dofinasowan to jest np. 15 więc nie wiele par się załapie i też chyba na ileś prób.

A np publiczne pieniądze idą też na leczenie palaczy czy alkoholików wszystkich bez wyjątku 🤷‍♀️
serio? a mi kumpel mówił, ze wystarczy być zameldowanym np. w Warszawie od (chyba) 2 lat i że ma się dofinansowanie🤔 on sam korzystał
 
reklama
Wiesz te "publiczne pieniądze" to są wydawane tylko w części dużych miast (oprócz nich trzeba chyba też płacić podatki w danym mieście więc to nie tak że ja mieszkając w mieście X zrobię in vitro w Y) do tego tych miast jest garstka. No i z tego co pamiętam to jest nie wielka część całego procesu no i tych dofinasowan to jest np. 15 więc nie wiele par się załapie i też chyba na ileś prób.

A np publiczne pieniądze idą też na leczenie palaczy czy alkoholików wszystkich bez wyjątku 🤷‍♀️
U nas w Wielkopolsce dofinansowanie jest dla wszystkich mieszkańców województwa a nie tylko mieszkańców Poznania. Ale chyba w pozostałych województwach tak nie jest. W wlkp. nie znalazłam informacji o ilości par, które rocznie dostają dofinansowanie. Ale w mieście Krakowie jest ich 360, więc to chyba całkiem spoko ilość.
Co do palaczy i alkoholików to z leczeniem palenia za pieniądze publiczne się nie spotkałam, ale z alkoholikami to już chyba lepiej zamknąć ich na oddziale zamkniętym i spróbować leczyć niż mieliby wałęsać się po ulicach i na nich umierać.
 
U nas w Wielkopolsce dofinansowanie jest dla wszystkich mieszkańców województwa a nie tylko mieszkańców Poznania. Ale chyba w pozostałych województwach tak nie jest. W wlkp. nie znalazłam informacji o ilości par, które rocznie dostają dofinansowanie. Ale w mieście Krakowie jest ich 360, więc to chyba całkiem spoko ilość.
Co do palaczy i alkoholików to z leczeniem palenia za pieniądze publiczne się nie spotkałam, ale z alkoholikami to już chyba lepiej zamknąć ich na oddziale zamkniętym i spróbować leczyć niż mieliby wałęsać się po ulicach i na nich umierać.
Na Mazowszu tez jest dofinansowanie do in vitro z urzędu marszałkowskiego, więc obejmuje całe województwo z tego co sie orientowałam.
 
No i na dobicie ruszyłyśmy temat in vitro. Bo tak naturalnie wyszło, że tylko przy procedurze można ocenić jakość komórek jajowych. Uświadomiła mnie, że jeśli zaraz po stymulacji chcemy myśleć o ivf to trzeba załatwić zaświadczenie od poprzedniego gina o leczeniu, bo ona ma związane ręce. Ma moje najwcześniejsze badania z listopada, a nie może mi zrobić ivf wcześniej niż po roku starań.
Coo? @lady_in_blue zweryfikujesz proszę?
Jak najbardziej jest to uzasadnione ustawą, która obowiązuje w Polsce.

Chyba, że jest stwierdzona jakaś poważna przyczyna niepłodności, której nie da się leczyć innymi metodami typu brak jajowodów (albo zupełnie niedrożne jajowody), baaaaaaardzo obniżone parametry nasienia i brak poprawy po 3 miesiącach suplementacji.

Generalnie w tych bardziej szanujących się klinikach nikt nikomu tak ciężkiej procedury nie wykona, bo przyszedł i płaci tylko musi być jakieś medyczne uzasadnienie.

No i nie jest też tak, że trzeba mieć glejt na piśmie, że lekarz Iksinski potwierdza, że próbował ;-). Ja na przykład w maju 2021 byłam w sprawie niepłodności pierwszy raz u ginekologa i miałam zlecone jakieś badania. W sierpniu 2021 byliśmy na pierwszej wizycie w klinice i po prostu przynieśliśmy te badania bez żadnego zaświadczenia. Nikt oczywiście w ogóle wtedy nie proponował nam ivf tylko diagnostykę i leczenie mniej inwazyjnymi metodami. Była drożność, monitoringi, stymulacja. W lutym i maju 2022 mieliśmy IUI. W kwietniu 2022 histeroskopię. No i po tej IUI w maju ja stwierdziłam, że ja już dziękuję za inne metody ale nie widać szansy powodzenia. Lekarz się zgodził i w czerwcu zaczęliśmy procedurę in vitro. Także rzeczywiście minął rok od rozpoczęcia diagnostyki i leczenia ale nikt mi nie kazał przynosić specjalnego zaświadczenia od tamtej lekarki z maja 2021, bo już i tak mieliśmy wystarczająco udokumentowane próby leczenia.
 

Załączniki

  • Screenshot_20230412-174844.png
    Screenshot_20230412-174844.png
    119,5 KB · Wyświetleń: 47
reklama
Do góry