reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

W kwietniu dobrze się bawimy to i w ciąże zachodzimy!

Ogólnie fajnie, ale to kwietniowe kreski, nie kojarzę Cię nawet z marcowych. Myślę, że pytania o bętę itp. lepiej zadać na wątku grudniowych mam 2023, a nie dziewczynom, które np. przez 3 lata nigdy w żadnej ciąży nie były 🤷‍♀️
Byłam bardziej jako cichy podpatrywacz. Może udzieliłam się w 3 postach ..
 
reklama
My jesteśmy niewierzący więc jakby święta nie mają dla nas znaczenia. Planujemy - kino, wystawy, jedyne co związane ze świętami to wielką bitwę dzieci kontra rodzice :) Poza tym ja pewnie zrobię wielkie sprzątanie, żeby po prostu wymienić garderobę i trochę odgruzować mieszkanie i przede wszystkim pokój Młodej przed napływem nowych zabawek po dniu dziecka. W tym roku, jeszcze w święta wypadają imieniny Starego to pewnie sprzedamy dzieci dziadkom i sobie zrobimy jakiś romantyczny dzień i wieczór 😈
Zapytam, ale jeśli uznasz pytania za zbyt prywatne to nie odpowiadaj.
W ogóle nie obchodzicie żadnych świąt? Jak godzicie wychowywanie dzieci z podejściem do religii (w sensie czy w szkole nie ma problemów itp.)? Czy Wasi rodzice są wierzący? My również jesteśmy niewierzący (jesteśmy ateistami), ale święta obchodzimy. Lubię szczególnie święta bożonarodzeniowe, ubieranie choinki, tradycyjne potrawy. Traktuję to jako element kultury, tradycję; nie ma dla mnie żadnego podłoża religijnego. Martwi mnie to, jak wychowamy ewentualne dziecko, czy dziadkowie nie będą dziecku wciskali kwestii religijnych do głowy, jak poradzi sobie w szkole w takim czasie jak np. komunie.
 
Oznaczam zainteresowane @Bolilol @Nasturtium @Owulacja - niezmiernie dziękuję za wsparcie ❤️

Lekarka okazała się bardzo spoko i bardzo fajna. Wypisała mi wszystkie badania, które chciałam a że mogę je zrobić z pakietu w lux med to już w ogóle cud miód. Oczywiście mamy nadzieję, że tych z 3dc już nie będę musiała robić.

Co do USG - było porządne, obejrzałyśmy wszystko (tak miałam ekran nad głową, a że się trochę znam t już wszystko ładnie widzę) i uwaga hit nie mam ŻADNEGO dominującego pęcherzyka, nie mam też płynu w zatoce douglasa, ani ciałka żółtego. Nie mam polipów, ani niczego innego niepokojącego. Śluz nie jest płodny, ale i odpowiedni do tego co w jajnikach. To mój 13dc, ale jako że owulacja według ostatnich miesięcy była w 20-40dc to jak najbardziej nic tu się nie zmienia. Największe pęcherzyki mają 3mm, edno ładne 6mm. Także - wszystko wygląda tak jakby owulacja miała być wtedy co zawsze. No ale skąd więc wczorajsze plamienie? Do końca nie wiadomo bo dziś czyściutko. Jest szansa, że nadżerki, którą okazało się że mam więc tu będę się dalej diagnozować, ale ona zwykle jak krwawi to raczej po stosunku, a u mnie tak nie było. Może też dlatego, że zemdlałam w czwartek i tu faktycznie boli mnie głównie lewa strona, bo na nią upadłam. W każdym razie ginekologicznie wszystko wygląda normalnie


I tu jeszcze słowo dla tych co ZNAJĄ SWOJE CIAŁO jak widać można mieć na maxa kłujący ból w jajniku, bóle lędźwi, mieć plamienie - jednym słowem wszelkie objawy owulacji, mieć całkiem mocny test owulacyjny (choć moje oko prawie 2 letniej staraczki też czuło, że mu jeszcze brakuje) i jednocześnie mieć max. 3mm pęcherzyk. Pozdro 🤡
 
Byłam bardziej jako cichy podpatrywacz. Może udzieliłam się w 3 postach ..

Spoczko, ale mamy taką zasadę, że udzielające się powinny być zapisane na testowanie lub w tryb pauzujący.
Wiesz ciężko cieszyć się z ciąży anonimowej osoby. Jak widzę ciężarne na ulicy to mnie one ani ziębią ani grzeją
 
Oznaczam zainteresowane @Bolilol @Nasturtium @Owulacja - niezmiernie dziękuję za wsparcie ❤️

Lekarka okazała się bardzo spoko i bardzo fajna. Wypisała mi wszystkie badania, które chciałam a że mogę je zrobić z pakietu w lux med to już w ogóle cud miód. Oczywiście mamy nadzieję, że tych z 3dc już nie będę musiała robić.

Co do USG - było porządne, obejrzałyśmy wszystko (tak miałam ekran nad głową, a że się trochę znam t już wszystko ładnie widzę) i uwaga hit nie mam ŻADNEGO dominującego pęcherzyka, nie mam też płynu w zatoce douglasa, ani ciałka żółtego. Nie mam polipów, ani niczego innego niepokojącego. Śluz nie jest płodny, ale i odpowiedni do tego co w jajnikach. To mój 13dc, ale jako że owulacja według ostatnich miesięcy była w 20-40dc to jak najbardziej nic tu się nie zmienia. Największe pęcherzyki mają 3mm, edno ładne 6mm. Także - wszystko wygląda tak jakby owulacja miała być wtedy co zawsze. No ale skąd więc wczorajsze plamienie? Do końca nie wiadomo bo dziś czyściutko. Jest szansa, że nadżerki, którą okazało się że mam więc tu będę się dalej diagnozować, ale ona zwykle jak krwawi to raczej po stosunku, a u mnie tak nie było. Może też dlatego, że zemdlałam w czwartek i tu faktycznie boli mnie głównie lewa strona, bo na nią upadłam. W każdym razie ginekologicznie wszystko wygląda normalnie


I tu jeszcze słowo dla tych co ZNAJĄ SWOJE CIAŁO jak widać można mieć na maxa kłujący ból w jajniku, bóle lędźwi, mieć plamienie - jednym słowem wszelkie objawy owulacji, mieć całkiem mocny test owulacyjny (choć moje oko prawie 2 letniej staraczki też czuło, że mu jeszcze brakuje) i jednocześnie mieć max. 3mm pęcherzyk. Pozdro 🤡
Cieszę się, że wizyta przebiegła dobrze :) Ważne, że nie ma żadnego paskudztwa i usg wyszło czyste :) Wybierasz się jeszcze na monitoring około tego 20dc?
W ogóle z tymi objawami i testem szok!
 
Zapytam, ale jeśli uznasz pytania za zbyt prywatne to nie odpowiadaj.
W ogóle nie obchodzicie żadnych świąt? Jak godzicie wychowywanie dzieci z podejściem do religii (w sensie czy w szkole nie ma problemów itp.)? Czy Wasi rodzice są wierzący? My również jesteśmy niewierzący (jesteśmy ateistami), ale święta obchodzimy. Lubię szczególnie święta bożonarodzeniowe, ubieranie choinki, tradycyjne potrawy. Traktuję to jako element kultury, tradycję; nie ma dla mnie żadnego podłoża religijnego. Martwi mnie to, jak wychowamy ewentualne dziecko, czy dziadkowie nie będą dziecku wciskali kwestii religijnych do głowy, jak poradzi sobie w szkole w takim czasie jak np. komunie.

Nasze dzieci chodzą do prywatnej amerykańskiej szkoły więc nie ma problemów z tym, że są niewierzące. Ale z tego co wiem, to jest coraz więcej takich dzieci i w Warszawie w szkołach nie jest to problemem, tym bardziej że jest teraz wiele dzieci będących wiary prawosławnej.
Rodzicie mojego męża też są ateistami - nie mają ślubu kościelnego i ich dzieci (tj. mój mąż i jego brat) są nieochrzczeni. Oni w ogóle nie obchodzą świąt jako takich. U mnie ja mam wszystko - łącznie z bierzmowaniem, ale w kościele jestem tylko na ślubach. Moja mama jest wierząca choć mniej odkąd się rozwiodła. Jeżeli chodzi o święta jest różnie - te Wielkanoce to zdarza nam się jechać do mojej mamy na śniadanie czy ona przyjeżdża do nas. Ale traktujemy to po prostu jak śniadanie wspólne. Jeżeli chodzi o Boże Narodzenie to tak - mamy choinkę bo to lubię i zwykle to ja organizuje Wigilię bo też traktuję to jako tradycję na spędzenie czasu wspólnego z tą częścią rodziny którą lubię, ale nie mamy spiny. Bo też np. zdarza nam się wyjechać - w tym samym składzie co przychodzi na wigilię pojechać gdzieś gdzie jest ciepło i wtedy po prostu idziemy do knajpy
 
Cieszę się, że wizyta przebiegła dobrze :) Ważne, że nie ma żadnego paskudztwa i usg wyszło czyste :) Wybierasz się jeszcze na monitoring około tego 20dc?
W ogóle z tymi objawami i testem szok!

Tak, planuję pójść jeszcze na moni przed świętami. I zaraz po świętach
Według apki owulacja w tym cyklu powinna być w 22dc i to się by zgadzało bo wtedy któryś z tych 3mm pęcherzyków powinien mieć 21mm

Edit. Już sobie ustawiłam moni na piątek 7.04 na 18.30 - bo w świąteczny weekend nie pracują
A kolejne 11.04 w razie czego sobie skoryguję jak zobaczę co tam się "urodziło" tego 07.04
Mam też owulaki :p
 
Ostatnia edycja:
Nasze dzieci chodzą do prywatnej amerykańskiej szkoły więc nie ma problemów z tym, że są niewierzące. Ale z tego co wiem, to jest coraz więcej takich dzieci i w Warszawie w szkołach nie jest to problemem, tym bardziej że jest teraz wiele dzieci będących wiary prawosławnej.
Rodzicie mojego męża też są ateistami - nie mają ślubu kościelnego i ich dzieci (tj. mój mąż i jego brat) są nieochrzczeni. Oni w ogóle nie obchodzą świąt jako takich. U mnie ja mam wszystko - łącznie z bierzmowaniem, ale w kościele jestem tylko na ślubach. Moja mama jest wierząca choć mniej odkąd się rozwiodła. Jeżeli chodzi o święta jest różnie - te Wielkanoce to zdarza nam się jechać do mojej mamy na śniadanie czy ona przyjeżdża do nas. Ale traktujemy to po prostu jak śniadanie wspólne. Jeżeli chodzi o Boże Narodzenie to tak - mamy choinkę bo to lubię i zwykle to ja organizuje Wigilię bo też traktuję to jako tradycję na spędzenie czasu wspólnego z tą częścią rodziny którą lubię, ale nie mamy spiny. Bo też np. zdarza nam się wyjechać - w tym samym składzie co przychodzi na wigilię pojechać gdzieś gdzie jest ciepło i wtedy po prostu idziemy do knajpy
Dziękuję Ci bardzo za odpowiedź :)
 
reklama
Spoczko, ale mamy taką zasadę, że udzielające się powinny być zapisane na testowanie lub w tryb pauzujący.
Wiesz ciężko cieszyć się z ciąży anonimowej osoby. Jak widzę ciężarne na ulicy to mnie one ani ziębią ani grzeją
Aha okej. Nie znałam tych zasad. W takim razie spadam i trzymam kciuki ✌️
 
Do góry