reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

W kwietniu dobrze się bawimy to i w ciąże zachodzimy!

reklama
Ja nie piłam przez 6 lat od 24 do 30 roku życia, zaczęłam troszkę rok temu w marcu, ale myśle, ze maksymalnie 2-3 w miesiącu winko, a bardziej wstawiłam się może z 3 razy przez ten rok i to tak, ze był helikopter, ale bez kaca. Większego kaca mam jak nie pije, a jestem na imprezie gdzie wszyscy piją :D
Własnie... łatwo jest nie pić ale trudniej wytrzymać w pijącym towarzystwie i słuchać tego wszystkiego na trzeźwo :D
 
A co Was czasowo trzyma jeśli można spytać? Kojarzę coś chyba o remoncie domu/pokoju.
A wiesz, sama procedura ivf może pójść też tak szybko jak u @hachette, mam nadzieję że nie gadam głupot bo na pewno wiem mniej na ten temat niż Ty.
Poza tym jak już nasienie będzie dobre to nie chcecie sobie dać chociaż kilku cykli na próby? Bo to trochę jakbyście zaczynali od nowa, może akurat się uda :) czy Wam nie zostawili lekarze nadziei że nasienie skoczy aż tak? Chyba że ten deadline jaki macie jest nienaruszalny, to wiadomo, inna sprawa.
wiek. I chęć ruszenia z życiem po prostu, a nie wiecznym odliczaniem.

Nasza prowadząca raczej nie widzi szans na taką poprawę, że bez ivf się będzie dało. Ja dalej liczę na to, że jednak poprawa będzie super i się da :)
U nas to zajmie trochę dłużej, bo androlog zapowiedział, że trzeba będzie zbadać kariotypy. Oczekiwanie na wyniki zajmie cały cykl. Później drugi cykl to jak bedzie dobrze by była procedura. A jak się uda uzyskać jakieś zarodki, to będziemy je chcieli badać. No i oczekiwanie na wynik to już trzeci cykl. Czyli pierwszy transfer mógłby być w czwartym cyklu od decyzji - tak optymistycznie zakładając, że nic się nie wykrzaczy po drodze.

Na razie jednak mam nadzieję, że zdarzy się ten nas cud i uda się zajść wcześniej, albo że wyniki męża nas zaskoczą i będą tak spektakularne, że będziemy mogli zawalczyć bez ivf ;)
 
Bardzo chcę podzielić się radoscią moją i córki, ze podjęliśmy tą decyzje i że odstające uszka są już tylko wspomnieniem. Jeszcze opuchnięte, ale goi się pięknie
 

Załączniki

  • 20230407_130759.jpg
    20230407_130759.jpg
    290,2 KB · Wyświetleń: 130
A kariotypy nie badała do immunologa? Może coś mieszam teraz. Zarodków chyba nie badali.
No w takim przypadku rzeczywiście to potrwa..
możliwe :) albo po prostu nie było takiej konieczności, w każdym razie wydaje mi się, że po decyzji, że idą w ivf Hachette nie musiała czekać na wyniki kariotypow, ale oczywiście mogę się mylić, mogę nie wiedzieć. W każdym razie z tego co czytałam, to nawet do 4 tygodni się czeka na wynik
 
wiek. I chęć ruszenia z życiem po prostu, a nie wiecznym odliczaniem.

Nasza prowadząca raczej nie widzi szans na taką poprawę, że bez ivf się będzie dało. Ja dalej liczę na to, że jednak poprawa będzie super i się da :)
U nas to zajmie trochę dłużej, bo androlog zapowiedział, że trzeba będzie zbadać kariotypy. Oczekiwanie na wyniki zajmie cały cykl. Później drugi cykl to jak bedzie dobrze by była procedura. A jak się uda uzyskać jakieś zarodki, to będziemy je chcieli badać. No i oczekiwanie na wynik to już trzeci cykl. Czyli pierwszy transfer mógłby być w czwartym cyklu od decyzji - tak optymistycznie zakładając, że nic się nie wykrzaczy po drodze.

Na razie jednak mam nadzieję, że zdarzy się ten nas cud i uda się zajść wcześniej, albo że wyniki męża nas zaskoczą i będą tak spektakularne, że będziemy mogli zawalczyć bez ivf ;)

Nam doktor powiedział, że na wyniki badań genetycznych będziemy czekać dwa miesiące.. w zależności od tych wyników powie czy jest potrzeba badania zarodków.
Same badania genetyczne u nas kosztują około 2500 zł, wiec zastanawiamy się czy już je zrobić czy poczekać jeszcze trochę z nadzieją, że natura zaskoczy.
Dylemat :(
 
reklama
Nam doktor powiedział, że na wyniki badań genetycznych będziemy czekać dwa miesiące.. w zależności od tych wyników powie czy jest potrzeba badania zarodków.
Same badania genetyczne u nas kosztują około 2500 zł, wiec zastanawiamy się czy już je zrobić czy poczekać jeszcze trochę z nadzieją, że natura zaskoczy.
Dylemat :(
o kurcze, to jeszcze dłużej niż zakładałam, ale faktycznie sprawdzałam czas oczekiwania na ten kariotyp, a tam mam jeszcze jakieś napisane i ich już nie sprawdzałam.
Ja raczej się nastawiam, że w razie czego mimo wszystko zbadamy tez zarodki, dla swojego spokoju.

Ale i Tobie, i sobie życzę, żeby nie było takiej potrzeby i żeby się udało naturalnie! :)
 
Do góry