Avy
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Grudzień 2022
- Postów
- 4 832
To mój lubi growlować Ja nie wiem jak on to robi!szał! Mój mąż grał kilka lat w zespole na weselach to tez gra na Basowej, a raczej grał bo teraz leży w futerale i się kurzy
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
To mój lubi growlować Ja nie wiem jak on to robi!szał! Mój mąż grał kilka lat w zespole na weselach to tez gra na Basowej, a raczej grał bo teraz leży w futerale i się kurzy
O wow, coś dla mnieNie wiem czy próbowałyście ale… proseczko plus malibu… albo zwykły syrop kokosowy.. to życie!
Jak prosecco to aperolNie wiem czy próbowałyście ale… proseczko plus malibu… albo zwykły syrop kokosowy.. to życie!
Mam nadzieje, że dalej się tak będzie rozkręcać. Cóż mam nadzieje, że po mnie taki trochę leniuszek i robi dopiero na deadline Twoje słowa dały mi bardzo dużą otuchę ostatnio.Popatrz jak pięknie nadrobiła! To jesteś kolejnym, mega szczęśliwym przypadkiem że jeden wzrost był kiepski a potem już ok
Hej, bardzo współczuje, moje kondolencje. Żałoba to proces, daj sobie czas. Wirtualnie ściskam.Nie nadrobię Was. Ale widziałam jakieś ciążę, więc serdecznie gratuluję! Ja mam ciężki okres. 4.04 zmarla bardzo bliska mi osoba i wczoraj był pogrzeb. Nie umiem się pozbierać. Strasznie mi smutno i przykro. Kupiłam jakieś te testy owu w Rossmanie, zrobiłam dziś jeden, wyszła leedwo widoczna kreseczka. Więc raczej to jeszcze nie ten moment.
no to to podstaaaaawa, ale moja przyjaciółka otworzyła taka knajpkę z winem i czarują tam różne połączenia z prosecco i te najbardziej mi przypadło do gustuJak prosecco to aperol
A no sama przez to przechodziłam, tzn u mnie nie było happy endu ale domyślam się co mogłaś czuć. Cieszę się że troszkę pomogłam może jeszcze będziemy razem na mamuśkachMam nadzieje, że dalej się tak będzie rozkręcać. Cóż mam nadzieje, że po mnie taki trochę leniuszek i robi dopiero na deadline Twoje słowa dały mi bardzo dużą otuchę ostatnio.
Hej, bardzo współczuje, moje kondolencje. Żałoba to proces, daj sobie czas. Wirtualnie ściskam.
______________________________
Moje drogie, uciekam jedną nogą na mamuśki grudniowe. Wg aplikacji termin na 11.12. Wizytę mam 17.04. Będę ukradkiem Was podczytywać i trzymać za każdą z Was z osoba bardzo mocne kciuki. Jesteście świetnymi babkami, bez wyjątku. Życzę Wam szybkiej przeprowadzki na mamuśki!
Kochana, grzeję dla Ciebie fotel tam. Co ja gadam, ogromną sofę na Was wszystkie.A no sama przez to przechodziłam, tzn u mnie nie było happy endu ale domyślam się co mogłaś czuć. Cieszę się że troszkę pomogłam może jeszcze będziemy razem na mamuśkach
U nas chyba już nic nie jest w stanie zadziałać. Jak się nie chce to się nie chce i koniec.Ja mam patent na mojego. Generalnie on nie ma problemów i może często, ale widzę, że starania czasami go paraliżują. Jak już wie, że owu się zbliża (a niestety nie ukryję tego, bo monitoringi, ovitrelle itp.) to zdarza mu się, że ma dość. Przyczyna jest prawdopodobnie taka, że za dużo analizuje. Więc kładziemy się razem spać, czekam aż on zaśnie, później odliczam jakiś kwadrans i wtedy odpowiednio go budzę (czyt. ). Działa zawsze.
Eh, a jest szansa, że on po prostu jest zmęczony i wkurzony, a nie że na Ciebie?U nas chyba już nic nie jest w stanie zadziałać. Jak się nie chce to się nie chce i koniec.
Ja dziś od przyjścia oczywiście nakręcona, ze trzeba działać, ale mąż się nie wyrywa i nie odpowiada na zaczepki. Wkurzony jest od początatku jakiś i nie chce gadać za bardzo ze mna, wiec dziś nici z niczego. Już walić te starania, ale nie cierpię takiej napiętej atmosfery między nami; ze nie wiem co się dzieje.
No i tak to. Kolejny cykl przeleci licząc na plemniki Herculesy
Popatrz jak pięknie nadrobiła! To jesteś kolejnym, mega szczęśliwym przypadkiem że jeden wzrost był kiepski a potem już ok
Ech i przez taką głupotę inni cierpią
Wiesz mamy jeszcze kilka dni do ostatecznego wyroku, nawet nie zauważyłam że mam kompankę owulacyjną
Hmm wiesz co, może zrób test? Zaraz pewnie zaczniesz stymulację, o ile już nie zaczęłaś. A dopiero co był tu przypadek krwawienia a później się okazało że jest ciąża. Nie chcę Cię nastawiać, pewnie nie, sama miałam dwie ostatnie miesiączki dziwnie skąpe i nic z tego nie wyszło ale lepiej wiedzieć skoro jesteś na stymulacji.
Mnie właśnie w tym i ostatnim cyklu jakieś 5-6dpo jajniki bolały jak przed owu ale skoro w poprzednim cyklu nie było ciąży to pewnie w moim przypadku to nic nie znaczy.