reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

W kwietniu dobrze się bawimy to i w ciąże zachodzimy!

A jak jesteśmy przy owulkach co sądzicie?
Śluz od 3 dni, wczoraj ból podbrzusza okropny, górny test z wczoraj a dolny z dziś.
Zazwyczaj kierowałam się obserwacją śluzu i oczywiście w tym miesiącu miałam odpuścić monitoring ALE ! wiemy jak jest 😂 myślicie, że to już pik?
Co prawda i tak profilaktycznie co drugi dzień trzonowanko ale jeśli mam mieć owulację to będzie nawet codziennie 😅
pik jak nic ;) trzonowanko za 3...2...1... :D
 
reklama
ale przed owulacją to się mogą dziać najróżniejsze rzeczy na pomiarach 😂 Temperatura wyraźnie pokaże Ci owulację kiedy się odbyła, a ufanie tylko testom owu jest zgubne, bo wyrzut LH może być, a owu nie koniecznie. Ja już nie raz przytaczałam swoją historię, że miałam pozytywnego owulaka jakoś 12 czy 13dc, był śluz ale temperatury pokazały, że nie było owu. Potem podejście organizmu nr 2, znowu śluz płodny i ostatecznie owulacja po temperaturach 20dc, potwierdzona progiem 7dpo i przesuniętym okresem tyle ile owu. Podczas starań to była jedyna taka sytuacja, że miałam tak późno owu
U mnie na odwrót. Testy owu sa najbardziej wiarygodne, bo zdarza się, że po owu mam nadal niską temperaturę przez dzien/dwa a potem rośnie (potwierdzone na monitoringu w odstępie trzech dni ;) A najlepiej robić temke, testy i na monitoringu potwierdzać. Później już wiadomo co i jak ;)
 
jak byłam na monitoringu pewnego miesiąca to miałam pęcherzyk dominujący 13 dc 17mm, potem 18 dc stwierdzono brak owulacji i pęcherzyk 19,5mm, dwa dni później inny lekarz też powiedział, że owulacji nie było (mój był wtedy na urlopie), a ja miałam skok temperatury i naprawdę wysokie pomiary. Zrobiłam proga 7 albo 8 dpo wg temperatur i owulacja była, bo prog 19,90 ng. Nie dawało mi to spokoju i pytałam potem mojego gina jak to możliwe, a on odparł, że pewnie skupili się na tym jednym pęcherzyku, a w międzyczasie drugi go przegonił i z tamtego była owu. Dołączam wykres z wtedy 😉
w Twojej sytuacji też bym zaufała temperaturze. Karola zresztą miała bardzo podobną i z tamtego cyklu ma ciążę.

U mnie jest natomiast na odwrót.

Owulaki:
31.03 pierwszy pozytywny
1.04 trochę mocniejszy
Gdyby mi się chciało sikać więcej niż raz dziennie, to prawdopodobnie 31.03 wieczorem byłby najmocniejszy (doświadczenie z poprzednich cykli).
Więc gdybym miała tylko owulaki, to uznałabym, że owu była 1-2.04

Ale miałam też temperaturę:
I po tym wykresie, zakładając, że teraz już mi się utrzymają wysokie temperatury, uznałabym, że owu była dopiero 5.04.

ALE
3.04 zaniepokojona tym, że temperatura pokazuje mi brak owu, a to już był 14dc,czyli jak na mnie mocno późno, polazłam na USG.
Prawy jajnik pusto, w lewym natomiast:
- słownie podczas badania - pekający/pęknięty pęcherzyk (niestety nie zapamiętałam dokładnie którego z tych słów użył, ale każde z nich by sugerowało, że jajeczko uwolnione zostało w dzień badania)
- w opisie - ciałko żółte (czyli owu musiała być wcześniej)

Tak więc w tej sytuacji na usg było widać owu, więc skłaniam się bardziej do uwierzenia usg niż temperaturze.

I od razu zaznaczę, że nie zdarzyło się nic, co mogłoby zachwiać pomiarem z 5.04. Jedyne co mi przychodzi do głowy, to hipotetyczna możliwość, że mi się śniło, że dzwoni budzik i zmierzyłam temp nie patrząc na godzinę - i przez to zmierzyłam dużo za wcześnie. Zdarzało mi się już wielokrotnie budzić wcześniej przerażona, że zaspałam na mierzenie temp, ale do tej pory zawsze patrzyłam najpierw na zegarek i po prostu szlam spać dalej. Więc gdyby nie usg, to nie myślałabym nawet o takiej hipotetycznej możliwości i nie pomyślałbym, że to może być wadliwy pomiar.
 

Załączniki

  • Screenshot_20230406_085107_org.iggymedia.periodtracker_edit_1379308070031200.jpg
    Screenshot_20230406_085107_org.iggymedia.periodtracker_edit_1379308070031200.jpg
    96,8 KB · Wyświetleń: 38
Drugi pozytywny. U mnie testy owulacyjne się sprawdzają. Dzień po piku występuje owulacja (raz potwierdziłam to monitoringiem i musiałam męża z pracy wyrwać ;)).
Trzy razy udało się tylko z testami, nigdy nie mierzyłam temperatury. Nie ma na co czekać, trzonowanie daje lepsze efekty przed owulacją, bo to plemniki już czekają na komórkę jajową, a nie odwrotnie. Miłego dnia ;)
U mnie 2 ciąże z seksu 2-3 dni przed owulacją (celowaliśmy w dziewczynkę), więc jak już jest pozytywny owulak albo dobry śluz, to zgadzam się, nie ma na co czekać :)
 
ja mam już tyle dziwnych historii, że to przechodzi ludzkie pojęcie 😂 Łącznie z lekarzem na NFZ, który stwierdził, że miałam pozytywną betę, bo mój mózg ją wytworzył, bo tak bardzo chcę dziecka 😂🤣 Dziewczyny znają te historie 😂
powinni mu uprawneinia odebrać :mad: trafi jakaś biedna kobieta na niego, która będzie miała poważny problem a tu taki konował... masakra...
 
reklama
i udało się wycelować? :D
Tak :) Pewnie złożyło się na to kilka czynników, czyli seks 2-3 dni prze owu, kalendarz chiński, pozycja misjonarska (ponoć sprzyja poczęciu dziewczynki), nawet trochę dietę zmieniłam zgodnie z wytycznymi na temat planowania płci (ale już nie pamiętam konkretnych produktów). To była pierwsza ciąża i jest dziewczynka :) Przy drugiej już tak nie szalałam, jedynie seks przed owu. Niestety nie wiem, jaka płeć, bo poroniłam. Teraz staramy się ponownie i córka życzy sobie siostrę 🤦‍♀️
 
Do góry