reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

W kwietniu dobrze się bawimy to i w ciąże zachodzimy!

Dziewczyny! Z racji tematu z forum pytanie do Was, co byście zrobiły, gdyby okazało się po badaniach, ze jest duża szansa że dziecko urodzi się chore? Chcecie pogadać na ten temat, czy dopuszczamy?
To sytuacja graniczna. Często można mówić o tym jak się człowiek zachowa w danej sytuacji. Ja nie będę siebie definiowała w jakimś stanowisku. Bo sytuacja graniczna może powodować u nas całkowicie odmienne reakcje od oczekiwanych, przewidywanych. Nie u każdego oczywiście.
Jednak wolałbym mieć możliwość wyboru w takiej sytuacji, a nie mieć zafundowane to co zapewnia nam państwo.
Też nie jest to dla mnie temat do dyskusji na teraz, nie mam w sobie przestrzeni na to.
 
reklama
Dziewczyny, rozumiem, że wyników bety między dwoma różnymi laboratoriami nie mam prawa porównywać? Odciąć się od wyników z Synevo i na nowo zinterpretować te z Diagnostyki?
 
Dziewczyny, rozumiem, że wyników bety między dwoma różnymi laboratoriami nie mam prawa porównywać? Odciąć się od wyników z Synevo i na nowo zinterpretować te z Diagnostyki?
Możesz porównywać ale jeśli przyrost będzie niższy to nie musi oznaczać nic złego bo to dwie różne placówki więc wyniki mogą od siebie się różnić czasem znacząco.
 
Dziewczyny! Z racji tematu z forum pytanie do Was, co byście zrobiły, gdyby okazało się po badaniach, ze jest duża szansa że dziecko urodzi się chore? Chcecie pogadać na ten temat, czy odpuszczamy?
Na trudne, ważne tematy też trzeba rozmawiać.
Chore w sensie jakim? Bo to też znacząca różnica dla mnie. Jeśli dziecko miałoby się urodzić warzywem lub urodzić i zaraz umrzeć to nie widzę sensu katować tym zarówno siebie jak i dziecka. Im szybciej nasze męki się zakończą tym lepiej. Natomiast jeśli dziecko się urodzi np. z wadą serca, która będzie wymagała operacji i po niej będzie dobrze to spoko.
Chyba, że zadając pytanie miałaś na myśli coś innego.
 
Na trudne, ważne tematy też trzeba rozmawiać.
Chore w sensie jakim? Bo to też znacząca różnica dla mnie. Jeśli dziecko miałoby się urodzić warzywem lub urodzić i zaraz umrzeć to nie widzę sensu katować tym zarówno siebie jak i dziecka. Im szybciej nasze męki się zakończą tym lepiej. Natomiast jeśli dziecko się urodzi np. z wadą serca, która będzie wymagała operacji i po niej będzie dobrze to spoko.
Chyba, że zadając pytanie miałaś na myśli coś innego.
Zespół downa, porażenie mózgowe....
 
reklama
Do góry