reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

W kwietniu dobrze się bawimy to i w ciąże zachodzimy!

reklama
To ja się nie wypowiem, bo mnie tu zlinczują. Ale możemy pogadać sobie na priv jak chcesz ;)
czemu zlinczują? Każdy ma prawo do swoich odczuć. W moim przypadku to jest jedyny plus mojej historii poronień nawykowych, bo w razie czego myślę, że łatwo byłoby mi się wytłumaczyć z nagłego braku ciąży w Naszym kraju 👀 Gdybym dowiedziała się o chorobie w ciąży, to wiem, że niw byłabym w stanie takiego dziecka wychować. Mój syn urodził się po terminie i przez błąd ordynatora, który mnie nie zbadał rano (dobrze, że cudowne położne wzięły sprawy w swoje ręce i same zbadały mi wody, które już były zielone), przy skurczach tętno spadało, poszłam na stół na CC, po jakiejś dobie od urodzenia moja mama zauważyła na główce plamkę, której wcześniej nie było i naciskała, żeby to sprawdzić. Okazało się, że ma krwawienie z jednej komory w mózgu i wypisywany był jako dziecko specjalnej troski. Były dwie opcje: albo krwawienie się wchłonie, albo syn będzie mógł być niepełnosprawny ruchowo bądź umysłowo. Na szczęście się wchłonęło, ale byliśmy pod ciągłą opieką neonatologa i neurologa. W tym wypadku już urodzone dziecko bym zostawiła, ale jeśli miałabym podejmować dezycję będąc w ciąży i wiedząc, że dziecko urodzi się chore, to nie kontynuowałabym ciąży
 
czemu zlinczują? Każdy ma prawo do swoich odczuć. W moim przypadku to jest jedyny plus mojej historii poronień nawykowych, bo w razie czego myślę, że łatwo byłoby mi się wytłumaczyć z nagłego braku ciąży w Naszym kraju 👀 Gdybym dowiedziała się o chorobie w ciąży, to wiem, że niw byłabym w stanie takiego dziecka wychować. Mój syn urodził się po terminie i przez błąd ordynatora, który mnie nie zbadał rano (dobrze, że cudowne położne wzięły sprawy w swoje ręce i same zbadały mi wody, które już były zielone), przy skurczach tętno spadało, poszłam na stół na CC, po jakiejś dobie od urodzenia moja mama zauważyła na główce plamkę, której wcześniej nie było i naciskała, żeby to sprawdzić. Okazało się, że ma krwawienie z jednej komory w mózgu i wypisywany był jako dziecko specjalnej troski. Były dwie opcje: albo krwawienie się wchłonie, albo syn będzie mógł być niepełnosprawny ruchowo bądź umysłowo. Na szczęście się wchłonęło, ale byliśmy pod ciągłą opieką neonatologa i neurologa. W tym wypadku już urodzone dziecko bym zostawiła, ale jeśli miałabym podejmować dezycję będąc w ciąży i wiedząc, że dziecko urodzi się chore, to nie kontynuowałabym ciąży
Szanuję i podzielam opinię jako Mama 3 zdrowych - bywa ciężko- dodatkowo niepełnosprawne - szacun dla rodziców i pokłon, nie dalabym rady.
 
Dziewczyny! Z racji tematu z forum pytanie do Was, co byście zrobiły, gdyby okazało się po badaniach, ze jest duża szansa że dziecko urodzi się chore? Chcecie pogadać na ten temat, czy odpuszczamy?

Opowiem Ci sytuację moich znajomych
Pierwsza dlugo wyczekana ciaża. Diagnoza zespół Downa. Ich decyzją aborcja. Druga ciąża dziecko urodziło się martwe.
Na więcej dzieci się nie zdecydowali
Dzis są po rozwodzie
 
reklama
Osobiście myślę, ze to jednak za trudny temat aby "gdybać" 😞
Tez tak uważam. Poza tym „gdybanie” a rzeczywistość są często bardzo różne.

prawde mowiac mnie tak bardzo stresuje sam fakt czy/kiedy zajde ze nawet nie chce o tym myslec :(

Tez na tym etapie starań myśle czy w ogóle uda się zajść. A myślenie o ewentualnych chorobach dziecka jest już zbyt przytłaczające dla mnie.
 
Do góry