reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

☀️W czerwcu kolor nieba niebieski, a my wszystkie liczymy na dwie prawilne kreski!☀️

Dziewczyny, tyle Was tu więc może któraś miała podobna sytuację (czy raczej Wasi partnerzy) 🫣
Więc tak, pomimo, iż mój ginekolog diagnozujący niepłodność zapewniał mnie kilkukrotnie, że jeśli u męża seminogram wyszedł dobrze (morfologia 4%, koncentracja wysoka) to, że na pewno wina nie jest po jego stronie tylko po mojej albo w "braku szczęścia" i że mąż nie musi nic dodatkowo sprawdzać, to jednak po tym jak wszystkie badania jakie miałam zrobione wyszły dobrze i po 9 miesiącach stymulacji to "szczęście" dalej nie przyszło to namówiłam męża żeby się umówił do androloga. Ten zlecił wymaz bakteriologiczny podejrzewajac zapalenie prostaty, i co...i wyszło 😑 Bakteria enterococcus faecalis i zapalenie prostaty w rzeczy samej. Dostał antybiotyk na razie na miesiąc i sugestie zawieszenia starań póki tego nie wyleczy.
I tu pytanie: Czy któryś z Waszym partnerów przez to przechodził i udało się to szybko wyleczyć ? Czytam wypowiedzi w internecie to niektórzy piszą o kilku miesiącach, ale zdarzają się informacje, że pozbycie się tego dziadostwa trwało rok czy nawet do 4 lat o_O
 
reklama
Ale bolą Cię jajniki czy podbrzusze czy co?
Bo właśnie u mnie jest podobnie z tym bólem na wieczór.Dziś 2 dzień lametty i znów wieczorem doskwiera mi podbrzusze. W dzień jakoś znośnie, a wieczorem strasznie mnie ściska. Wzięłam ciepłą kąpiel, trochę rozluźniło, ale dalej mnie boli to podbrzusze, lędźwie..Taki dziwny ból.
gdybym nie wiedziała gdzie są jajniki to bym powiedziała ze podbrzusze, ale to tak ewidentnie po tych dwóch stronach, chociaż gdy miałam bole stresowe mięśnia dna miednicy tez sobie ubzdurałam ze jajniki xd kurczę widzisz to mamy podobnie! Ja dziś skończyłam letrozol to będę ci mogła za pare dni dac znac czy coś z tego bólu się owulacyjne wykluwa potem 😅
 
Dziewczyny, tyle Was tu więc może któraś miała podobna sytuację (czy raczej Wasi partnerzy) 🫣
Więc tak, pomimo, iż mój ginekolog diagnozujący niepłodność zapewniał mnie kilkukrotnie, że jeśli u męża seminogram wyszedł dobrze (morfologia 4%, koncentracja wysoka) to, że na pewno wina nie jest po jego stronie tylko po mojej albo w "braku szczęścia" i że mąż nie musi nic dodatkowo sprawdzać, to jednak po tym jak wszystkie badania jakie miałam zrobione wyszły dobrze i po 9 miesiącach stymulacji to "szczęście" dalej nie przyszło to namówiłam męża żeby się umówił do androloga. Ten zlecił wymaz bakteriologiczny podejrzewajac zapalenie prostaty, i co...i wyszło 😑 Bakteria enterococcus faecalis i zapalenie prostaty w rzeczy samej. Dostał antybiotyk na razie na miesiąc i sugestie zawieszenia starań póki tego nie wyleczy.
I tu pytanie: Czy któryś z Waszym partnerów przez to przechodził i udało się to szybko wyleczyć ? Czytam wypowiedzi w internecie to niektórzy piszą o kilku miesiącach, ale zdarzają się informacje, że pozbycie się tego dziadostwa trwało rok czy nawet do 4 lat o_O
wiesz co, ja nic nie doradzę, ale u nas podobna sytuacja. Jak ostatnio o tych swoich bakteriach pisałam to któraś zasugerowała, żeby mąż sobie posiew nasienia zrobił i wyszła tez mu ta bakteria. Umówiłam go do urologa kolejnego dnia i on, że może to z rak, bo może nie dokładnie umył ręce 😅 i urlolog go skierował na wizytę stacjonarną, która ma mieć w środę i ma w sterylnych warunkach pobrać wymaz… wiec zobaczymy co się okaże.
 
Dziewczyny, tyle Was tu więc może któraś miała podobna sytuację (czy raczej Wasi partnerzy) 🫣
Więc tak, pomimo, iż mój ginekolog diagnozujący niepłodność zapewniał mnie kilkukrotnie, że jeśli u męża seminogram wyszedł dobrze (morfologia 4%, koncentracja wysoka) to, że na pewno wina nie jest po jego stronie tylko po mojej albo w "braku szczęścia" i że mąż nie musi nic dodatkowo sprawdzać, to jednak po tym jak wszystkie badania jakie miałam zrobione wyszły dobrze i po 9 miesiącach stymulacji to "szczęście" dalej nie przyszło to namówiłam męża żeby się umówił do androloga. Ten zlecił wymaz bakteriologiczny podejrzewajac zapalenie prostaty, i co...i wyszło 😑 Bakteria enterococcus faecalis i zapalenie prostaty w rzeczy samej. Dostał antybiotyk na razie na miesiąc i sugestie zawieszenia starań póki tego nie wyleczy.
I tu pytanie: Czy któryś z Waszym partnerów przez to przechodził i udało się to szybko wyleczyć ? Czytam wypowiedzi w internecie to niektórzy piszą o kilku miesiącach, ale zdarzają się informacje, że pozbycie się tego dziadostwa trwało rok czy nawet do 4 lat o_O
Hej,
Ja też nie pomogę :( a miał jakieś objawy ?
 
Przy krótkim zaczyna się przyjmować gonadotropiny na poaczatku cyklu 2/3dc, a dlugi rozpoczyna się już w cyklu poprzedzającym więc całość trwa dużo dłużej :)
Zastrzyki puregon zaczęłam przyjmować 30.03 w 6dc a punkcję miałam 11.04 a nwm juz. Miałam napisać że chyba długi, ale spojrzałam na protokół którego robiłam zdjęcie i nie mam zaznaczonej długiej który jest obok więc chyba krótki 🤣🤣😅😅
 

Załączniki

  • Screenshot_2024-06-04-04-26-54-248_com.miui.gallery.jpg
    Screenshot_2024-06-04-04-26-54-248_com.miui.gallery.jpg
    411,1 KB · Wyświetleń: 59
Hej,
Ja też nie pomogę :( a miał jakieś objawy ?
Właśnie mówi, że nie bardzo ale to pewnie dlatego, że to przewlekłe zapalenie, a nie ostre. Jedyne co to, że częściej niż kiedyś chodzi
siku i że po trzonowaniu czasem go coś tam piekło ale myślał, że to może od lubrykantów 😅
wiesz co, ja nic nie doradzę, ale u nas podobna sytuacja. Jak ostatnio o tych swoich bakteriach pisałam to któraś zasugerowała, żeby mąż sobie posiew nasienia zrobił i wyszła tez mu ta bakteria. Umówiłam go do urologa kolejnego dnia i on, że może to z rak, bo może nie dokładnie umył ręce 😅 i urlolog go skierował na wizytę stacjonarną, która ma mieć w środę i ma w sterylnych warunkach pobrać wymaz… wiec zobaczymy co się okaże.
Trzymam kciuki, żeby to jednak były tylko brudne ręce 😁 u nas już lekarz przy pierwszej wizycie i badaniu palcem mówił, że jest stan zapalny ale chciał mieć właśnie jeszcze wyniki posiewu zanim wypisał antybiotyk.
Edit: dogrzebalam się do Twoich postów i widzę że Ty też łapałaś tę bakterię, długo Ci zajęło leczenie? Wiem, że u kobiet to trochę inaczej jednak bo ponoć łatwiej się tego pozbyć ale tak orientacyjnie? Ja swój ostatni posiew miałam robiony we wrześniu więc się zastanawiam czy po prostu mnie tym nie zaraził czy jeszcze tego wtedy nie miał, ale szykuje się powtórka dla pewności 🤔
 
Ostatnia edycja:
Właśnie mówi, że nie bardzo ale to pewnie dlatego, że to przewlekłe zapalenie, a nie ostre. Jedyne co to, że częściej niż kiedyś chodzi
siku i że po trzonowaniu czasem go coś tam piekło ale myślał, że to może od lubrykantów 😅

Trzymam kciuki, żeby to jednak były tylko brudne ręce 😁 u nas już lekarz przy pierwszej wizycie i badaniu palcem mówił, że jest stan zapalny ale chciał mieć właśnie jeszcze wyniki posiewu zanim wypisał antybiotyk.
Edit: dogrzebalam się do Twoich postów i widzę że Ty też łapałaś tę bakterię, długo Ci zajęło leczenie? Wiem, że u kobiet to trochę inaczej jednak bo ponoć łatwiej się tego pozbyć ale tak orientacyjnie? Ja swój ostatni posiew miałam robiony we wrześniu więc się zastanawiam czy po prostu mnie tym nie zaraził czy jeszcze tego wtedy nie miał, ale szykuje się powtórka dla pewności 🤔
wiesz co, ja akurat tej bakterii nie miałam i nie mam, mam świeży posiew zrobiony i jest czysty. Miałam dużo innych bakterii od początku roku, jedna po drugiej niestety, i wszystkie (poza paciorkowcem) udawało się załatwić jednym leczeniem antybiotykowym (oddzielne leczenie dl każdej bakterii). Zrób sobie wymaz tlen/ beztlen/ grzyb dla świetego spokoju, żeby w razie w załatwić to za jednym zamachem. Tez dobrze jakbyście się probiotykami doładowywali - ja teraz wynalazłam taki mega mocny probiotyk, nazywa się vivomixx 450. Drogi, ale bardzo bogaty w dobre bakterie. Tylko pamiętaj, żeby probiotyki w możliwie długim odstępie od antybiotyków, bo inaczej bez sensu, bo zabije je antybiotyk.
 
Ostatnia edycja:
wiesz co, ja akurat tej bakterii nie miałam i nie mam, mam świeży posiew zrobiony i jest czysty. Miałam dużo innych bakterii od początku roku, jedna po drugiej niestety, i wszystkie (poza paciorkowcem) udawało się załatwić jednym leczeniem antybiotykowym (oddzielne leczenie dl każdej bakterii). Zrób sobie wymaz tlen/ beztlen/ grzyb dla świetego spokoju, żeby w razie w załatwić to za jednym zamachem. Tez dobrze jakbyście się probiotykami doładowywali - ja teraz wynalazłam taki mega mocny probiotyk, nazywa się vivomixx 450. Drogi, ale bardzo bogaty w dobre bakterie. Tylko pamiętaj, żeby probiotyki w możliwie długim odstępie od antybiotyków, bo inaczej bez sensu, bo zabije je antybiotyk.
A czy taki zwykły wymaz z pochwy z posiewem zrobiony u lekarza podczas wizyty wystarczy czy trzeba coś bardziej szczególnego robić? :)
 
reklama
A czy taki zwykły wymaz z pochwy z posiewem zrobiony u lekarza podczas wizyty wystarczy czy trzeba coś bardziej szczególnego robić? :)
nie no, zwykły posiew, ale z szyjki macicy, a nie z pochwy. Najlepiej z antybiogramem. Plus dodatkowo MUCHa, bo to w zwykłym posiewie nie wychodzi
 
Do góry