reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

☀️ W czerwcu dwie kreski na teście się pojawiają, bo wakacje staraczkom sprzyjają! 🏖

reklama
Hej Dziewczyny 🙂 jestem tu nowa i stwierdziłam, że jak nie znajdę jakiejś grupy wsparcia to chyba oszaleję… widzę, że nie jestem sama - w drugiej fazie cyklu nieustannie doszukuję się jakichś objawów ciąży (a to coś mrowi w brzuchu, a to piersi bolą, a to się w głowie zakręci), oczywiście tydzień po owu zaczyna się szał robienia testów… ale zawsze okienko jest puste..i tak od stycznia. Teraz znów kolejny miesiąc i kolejna nadzieja…
Wiem, że wiele z Was ma na koncie dłuższe starania, a także te smutniejsze scenariusze. Mimo to każdy przeżywa swoją historię inaczej. Pierwszy raz w życiu czuję, że to ten moment, że bardzo pragnę pomnożyć naszą miłość i stworzyć cudowny dom dla naszego Maleństwa… a jednocześnie paraliżuje mnie strach że coś z nami jest nie tak, że co jeśli się nie uda?
Jakie macie doswiadczenia i wspomnienia z pierwszych miesięcy starań? Na początku brałyście to na luzie, czy też z każdym nadchodzącym okresem czułyście jakbyscie oblały kolejny termin egzaminu?
Ja na początku podchodziłam na luzie, udało nam się w 2 czy 3cim cyklu ale poroniłam. Później 9mcy zupełnie nic i z drugim podejściem już byłam bardzo ufiksowana i po stracie chciałam już natychmiast. Udało się po roku od zabiegu łyżeczkowania, ale też ciąża obumarła w marcu. Teraz działamy dalej i czekam na efekt, ale póki co biel na testach, okres planowo w pon/wt.
 
Ja dziś 12dpo ale dziś nie testowałam bo skończyły mi się testy, wczoraj 11 dpo biel całkowita. Jutro może jeszcze ostatni raz zatestuję.
 
U mnie dzisiaj 8dpo dalej coś majaczy na teście, ale też przyjrzałam mu się przed zrobieniem i od razu przebija testowa, więc to mówi wszystko 😅 ale pewnie nie wytrzymam do 08.06 z testowaniem i w poniedziałek zrobię pinka 🙈
 
reklama
Do góry